11.07.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

członkiem braci spod znaku „BłękitnegoKrzyża”, musi w gronie ratownikówznaleźć dwie bratnie dusze, które - takjak on - uważają, że może spróbowaćzostać ratownikiem górskim i potwierdząto jako członkowie wprowadzającyna stosownym kwestionariuszu.Po spełnieniu tych wymagań zostajesię ratownikiem kandydatem, któryprzechodzi wiele specjalistycznychszkoleń (ratownictwo ścianowe, jaskiniowe,lawinowe) oraz z zakresu udzielaniapierwszej pomocy w szkołachdo tego przystosowanych (wymógzależy od indywidualnych wymagańw poszczególnych Grupach GOPR).Staż kandydacki trwa minimum dwalata i nie można go skracać. W trakciestażu należy pełnić dyżury ratowniczepod okiem doświadczonych ratowników,nie mniej niż 120 godzin rocznieKiedyś pewien pan, który uległwypadkowi na stoku, doznał jeszczewiększego szoku, gdy z pomocąpospieszyły mu dwie dziewczyny,czyli ja i koleżanka.i zaliczyć szereg krótkich 2-3 dniowychkursów doszkalających. Zwieńczeniemjest kurs I stopnia, kończący się egzaminem.Po zakończeniu stażu na wnioseknaczelnika Grupy, jej zarząd uchwałąNa zawodach w Rabceprzyjmuje kandydata, który odtąd stajesię członkiem rzeczywistym GOPR-u.Dopełnieniem jest złożenie uroczystegoprzyrzeczenia na ręce naczelnikaGrupy i założenie służbowej odznaki,tak zwanej blachy.Zdarzenie na dyżurze, które Paniszczególnie zapamiętała?Kiedyś pewien pan, który uległwypadkowi na stoku, doznał jeszczewiększego szoku, gdy z pomocą pospieszyłymu dwie dziewczyny, czylija i koleżanka. Nie wierzył, że kobietyteż mogą być ratowniczkami. Z wrażenia,nie mógł wydobyć głosu. Innymrazem pewna turystka z Ukrainy, ubranaw drogi strój narciarski, mieszkającaw luksusowym hotelu, uległa groźnemuwypadkowi. Podejrzewano u niejuraz kręgosłupa. Zawiadomiliśmy pogotowie,ale gdy karetka przyjechała,pani uciekła… Nie miała wykupionegoubezpieczenia, a obcokrajowcy musząje mieć, inaczej płacą za przyjazd pogotowiai leczenie szpitalne.Czym się Pani zajmuje zawodowo?Jestem nauczycielką wychowaniafizycznego, a poza tym trenerem II klasyi instruktorem narciarstwa alpejskiego.Uczę jazdy na nartach dzieci w jednymz nowosądeckich klubów. Jeżdżęz moimi uczniami na zawody narciarskiei liczne treningi, które odbywająsię w Wierchomli, w Limanowej na ŁysejGórze, w Szczawie i Lubomierzu.Jeśli u nas nie ma śniegu, to jeździmyna Słowację, a wtedy wstajemy o piątejrano, żeby trenować na tamtejszychstokach.W jakich zawodach ostatnio brałaPani udział?Startowałam w zawodach ratownikówgórskich organizowanych przezministerstwa spraw wewnętrznych i administracji,które odbyły się 11 marcaw Szczyrku. W slalomie gigancie zajęłamindywidualnie czwarte miejsce, a drużynowo,razem z koleżankami drugie.A oprócz nart, co Panią fascynuje?Podróże. Dość dobrze znam StanyZjednoczone. W czasach studenckichpracowałam tam i jednocześnie zwiedzałam.Byłam w wielu interesującychmiejscach, między innymi nad Niagarą,na Florydzie, w Parku Yellowstone.Teraz marzy mi się wyprawa nad norweskiefiordy.Dziękuję za rozmowę i życzę spełnianiamarzeń.Rozmawiała Małgorzata Kareńska;fot. arch.W austriackich AlpachSądeczanin kwiecień 2009Akcja57

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!