11.07.2015 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Okno z kołyskąSzanowna Siostro Cherubino!W tygodniku „Niedziela” przeczytałamo oknie z kołyską, do której możnazanieść niechciane niemowlę, a siostryzajmą się jego dalszym losem. Po jakimśczasie ukazała się notatka, że do kołyskiwłożono pierwsze dziecko, dziewczynkę.To bardzo piękna sprawa. Jeżelimatka nie może zostawić przy sobiedziecka, może je powierzyć innym bezryzyka, że dziecku stanie się krzywda.W Warszawie, przy Szpitalu Klinicznymim. Księżnej Anny Mazowieckiej teżjest takie łóżeczko. Ta akcja to nic nowego.Zawsze były niechciane dzieci...W XVIII wieku w Warszawie ks. GabrielPiotr Baudouin, z pochodzeniaFrancuz, założył Dom Podrzutków. Sposóbdziałania był podobny. W bramiedomu był otwór, w którym umieszczonokorytko. Za pociągnięciem sznurakorytko wysuwało się z bramy, kładzionow nim dziecko, wsuwano do bramyi odzywał się dzwonek. Ktoś odbierałto dziecko. Dom Boduena, bo takmówiono w mieście, istniał do końcaII wojny światowej. Obecnie jest tamDom Małego Dziecka (adres: Warszawa,ul. Nowogrodzka 75). Ile dzieciumieszczono w tym Domu, nie wiem.Wiem, że tak ocalono też życie mojejbabki, matki mojego ojca.W księgach Domu znalazłam wpisz marca 1870 r.: „Znaleziono niemowlępłci żeńskiej...” – tutaj jest imię i nazwiskodziewczynki oraz imię jej matki,potem opis ubranka i nazwisko małżeństwa,które przyjęło dziecko na wychowanie.Moja babka zmarła w czasieokupacji, w 1942 r., jako wdowapo kolejarzu. Wychowała czworo dzieci.Dwaj jej synowie mieli wyższe wykształcenie.Bronili ojczyzny w czasieI i II wojny światowej. Babcia miała 7wnuków i 12 prawnuków. Praprawnukównie potrafię zliczyć. Grób dziadkówznajduje się w Warszawie na Bródnie.Odwiedzają go wnuki i prawnuki. Dziękitemu, że był Dom ks. Boduena, życiemojej babki zostało ocalone. Jej dziecii wnuki mogły się urodzić i dać życienastępnym pokoleniom. Ja mamjuż 74 lata, córkę i 3 wnuków. Zawsześciska mi się serce, gdy dowiaduję sięo dzieciach znalezionych na śmietniku,w koszu na śmieci itp. Cieszę się każdąformą, każdą inicjatywą ochronyniechcianych, niewinnych istot, któresą bezbronne. Napisałam ten list, abyutwierdzić Siostrę w Jej wspaniałej pracy.Każde z tych ocalonych dzieci możeprzeżyć dobre życie, mieć rodzinę,dzieci, wnuki. Ręce Siostry całuję i życzęwiele sił do tej jakże ważnej pracy.Z poważaniem i szacunkiemWnuczka PodrzutkaWarszawa, 3 sierpnia 2006 r.Dziękuję Bogu, że mniewtedy tam zaprowadził...Minęło już 20 lat od zdarzenia, którezmieniło wszystkie moje poglądyna ludzi i życie.Miałam prawie 30 lat, ciekawą pracę,lecz właśnie wtedy zawalił mi sięświat: straciłam wynajmowane mieszkaniei zostawił mnie człowiek obdarzonyprzeze mnie bezgranicznąmiłością i zaufaniem. Sama z sobą poradziłabymsobie jakoś, ale było jeszczedziecko, które nosiłam w sobie.Byłam załamana, stanęłam przednajwiększym dylematem życia. Dziś,z perspektywy lat, wiem, że rodzącdziecko postąpiłam zgodnie z własnymsumieniem. Zawdzięczam to główniesiostrze Cherubinie, która wtedyprowadziła Dom Samotnej Matkiw Krakowie. Okazała mi tyle serca i zrozumienia,że odzyskałam poczucie bezpieczeństwai godności. Bo wtedy najważniejszedla mnie było mieć gdziemieszkać i mieć w kimś oparcie. Znalazłamje właśnie w tym miejscu i do dziśsiostry i dzieciSpołeczeństwo„Otoczyć troską życie” oznacza: pochylićsię nad nim w każdym jego wymiarze i nakażdym jego etapie. Odpowiadając na hasłoroku duszpasterskiego, Caritas Diecezji Tarnowskiejpodejmuje różne działania, któresą praktycznym realizowaniem tej troski. Jednymz nich są „Okna Życia”, w których możnaanonimowo zostawić nowonarodzone a niechcianedziecko, nie narażając go na żadneniebezpieczeństwo.Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania„Okna życia”, składam serdeczne Bógzapłać! Siostrom z obu zgromadzeń, którepodjęły zadanie zatroszczenia się o każdedziecko pozostawione w „Oknie życia”, wyrażamuznanie i podziękowanie.Nie mniej serdecznie dziękuję małżeństwomi rodzinom, które adoptują dzieci,dając im szansę na szczęśliwe dzieciństwo.Odpowiedzialnych za przeprowadzanie proceduradopcyjnych proszę o życzliwe i sprawnerozpatrywanie wniosków adopcyjnych.Bp Wiktor Skworcwracam tam często. Nie mam bliskichkrewnych, więc to ten Dom stał sięmoim domem rodzinnym. Dzięki niemuwszystko się zmieniło. Urodziłamsyna będącego największą radościąi dumą mojego życia. Niedługo potemotrzymałam mieszkanie zastępcze,a później docelowe. Syn skończyłliceum, obecnie studiuje, a ja widzę,że mój trud przynosi efekty.Nie raz, nie dwa, bywało bardzociężko, z wielu rzeczy musiałam rezygnować.Lecz decyzja, którą wtedy podjęłam,chociaż przekraczała moje możliwości,.stała się wyzwaniem na długielata. Gdyby nie to, że mam poważnekłopoty ze zdrowiem, pewnie ułożyłobysię normalnie. Jednak mimo,że nie odważyłam się po tym wszystkimwyjść za mąż, miałam dla kogożyć, o co walczyć. I wciąż mam oparciew moim Domu.Siostry tam pracujące, czyli s. Józefinai s. Cherubina zawsze znajdądla mnie czas, wysłuchają, doradzą,pomogą. Za to wszystko jestembardzo wdzięczna i dziękuję Bogu,że mnie wtedy tam zaprowadził. Wiem,że nie tylko ja, ale wiele innych matek,znalazło tu oparcie. Jestem przekonana,że tak jak ja, zawsze będą one pamiętaćo tym miejscu, gdzie zostało uratowanychtak wiele ludzkich istnień.Sądeczanin kwiecień 2009Teresa61

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!