13.05.2015 Views

Pobierz dokument - Biblioteka Polskiej Piosenki

Pobierz dokument - Biblioteka Polskiej Piosenki

Pobierz dokument - Biblioteka Polskiej Piosenki

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

33<br />

Kraków<br />

Po ulicach stąpa człowiek<br />

Świat się kręci w lustrze powiek<br />

Z białą laską oszalały kret<br />

Zgubił adres, myli drogi<br />

Igłą zaplataną w stogi<br />

W obiecany Pana Boga szept<br />

Nie na zawsze, nie na teraz<br />

Hamletycznie łka chimera<br />

Dla suflera nie ma ludzkich spraw<br />

Jeszcze tylko po kropelce<br />

Potem pusto jest w butelce<br />

Słychać echo norwidowskich braw<br />

To jest nasz piwniczny teatr<br />

Tu ułomnie gra cholera<br />

Wielką rolę wywróżoną z kart<br />

Pod sufitem sieć rozpina<br />

Pierrot Pan i Colombina<br />

Rozebrani z naiwności szat<br />

Spójrz na gwiazdy, które w niebie<br />

Wyśpiewują tren dla Ciebie<br />

Gdzie jest jasność, gdzie jest złudna<br />

<br />

czerń<br />

Na blask myśli sen się boczy<br />

Duszny konfesjonał nocy<br />

Traci wiarę nim nastanie dzień<br />

Nam do wiary jak do siebie<br />

Trudno dojść w krakowskim niebie<br />

Gdzie kościołów więcej jest jak much<br />

Nie śpiesz się mówimy sobie<br />

W podwawelskim pięknym grobie<br />

Gdzie chichocze Skrzyneckiego<br />

<br />

duch<br />

Ostatni bal<br />

Uliczny zegar zgasł, baterii nikt nie<br />

<br />

zmienił<br />

Kto nam odmierzy czas jesieni<br />

Ostatnia spadła łza na jego rdzawą<br />

<br />

tarczę<br />

Za dużo było łez. Wystarczy<br />

Gdy pod kopułą dnia nie mieszczą<br />

<br />

się problemy<br />

Kiedy nie wiemy gdzie idziemy<br />

Założę stary frak i włożę w<br />

<br />

butonierkę<br />

Wytartych wspomnieć kwiat.<br />

Nic więcej<br />

Potem pojadę na bal<br />

Na dwieście, na tysiąc par<br />

Dorożką, czemuż by nie<br />

Dorożkarz stary jak sen<br />

A potem, a potem, a potem<br />

Gdy już nie ma słowa – z powrotem<br />

Będę dobijał się sam<br />

Do starych przyjaciół i dam<br />

A potem, a potem, a potem<br />

Gdy nie ma już słowa – z powrotem<br />

Gdzie jeszcze kulawy pies<br />

Potrafi się wzruszać do łez<br />

Zaczarowany pan w uliczne<br />

<br />

zapomnianej<br />

Daje paproci kwiat kochanej<br />

Księżyc kochanków brat odprawia<br />

<br />

nocne czary<br />

W poświacie przemknął cień<br />

Kaczary<br />

Gdy staromodny świat trąca się<br />

<br />

wina dzbanem<br />

Kiedy zakwili ptak – nad ranem...<br />

.......................................<br />

.......................................<br />

Chodź pojedziemy na bal<br />

Na dwieście, na tysiąc par<br />

Dorożką, czemuż by nie<br />

Dorożkarz stary jak sen<br />

A potem, a potem, a potem<br />

Gdy nie ma już słowa z powrotem<br />

Gdzie wino i czas ze mnie drwi<br />

Do pierwszej zapomnę się krwi<br />

A potem, a potem, a potem<br />

Gdy nie ma już słowa z powrotem<br />

Gdy w winie zaplącze się śmiech<br />

Krakowie<br />

Pamiętasz mnie?<br />

Adama Ochwanowskiego podajemy<br />

drukiem z dwóch powodów.<br />

Pierwszy to sam Ochwanowski, poeta<br />

bardzo wysokiej próby, którego<br />

twórczość, ujęta w licznych autorskich<br />

tomikach i zbiorowych almanachach,<br />

nie tylko nasze wzbudza<br />

od dawna wzruszenia i nowych<br />

wierszy łaknienie. Poeta z Pińczowa<br />

pisze też od dawna pieśni i<br />

piosnki, z których niektóre doczekały<br />

się ładnej muzyki pińczowsko<br />

– buskiego kompozytora Andrzeja<br />

Żądły. Słuchaliśmy ich chętnie,<br />

zwłaszcza w najpiękniejszych interpretacjach<br />

pińczowsko-krakowskiej<br />

aktorki Pauliny Napory.<br />

Jest wszakże i druga przyczyna<br />

naszej radości, że możemy<br />

drukować teksty Adama Ochwanowskiego.<br />

Dał nam bowiem do<br />

redakcyjnej dyspozycji poetyckie<br />

obrazki Krakowa. Ładne i szczere.<br />

Czytając je i słuchając ich -<br />

zastanawialiśmy się: jakaż to siła<br />

nieczysta sprawia, że poeci krakowscy<br />

oślepli ostatnimi laty na<br />

osobliwości i czary swego miasta?<br />

I jakiż to anioł poleciał aż do Pińczowa<br />

by natchnąć tamtejszego<br />

Poetę uczuciem do Krakowa?<br />

Prezydencie Jacku Majchrowski,<br />

uciesz się jeszcze jedną bratnią<br />

duszyczką, tak jak my się cieszymy…<br />

<br />

•<br />

<br />

„Piosenka”

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!