12.07.2015 Views

Zeszyt naukowy - całość - Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług

Zeszyt naukowy - całość - Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług

Zeszyt naukowy - całość - Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kapliczki przydrożne szansą rozwoju lokalnej turystyki religijnej 103O specyfice religijności ludowej (wiejskiej) świadczy też partykularyzm polegającyna tym, że udział w danym kulcie zdeterminowany jest faktem przynależnoścido rodziny, społeczności wioskowej, do całej zbiorowości parafialnej. W rodzinachodmawiano modlitwy ogólnie znane, ale też takie, które stanowiły niejako„własność” domowników. Wsie miały swoich ulubionych patronów, do którychkierowane były specjalne modlitwy. Mieszkańcy danej okolicy darzyli zwyklewiększą estymą wybrane miejsce kultu, przedkładając je nad inne, wierzyli, że akuratdany obraz ma większą moc od pozostałych. „Ten swoisty partykularyzm znajdowałwyraz w łączeniu sfery wiary i praktyk religijnych z życiem codziennym wsi.Przejawiało się to zwłaszcza w wyznaczaniu poszczególnym świętym określonychspecjalności i precyzowaniu ich kompetencji w załatwianiu różnych spraw. Obarczanitaką odpowiedzialnością (św. Roch miał chronić trzodę przed chorobami,św. Agata powinna strzec przed pożarem, św. Antoni miał za zadanie odnajdywaniezguby), święci byli ponadto wpisywani do kalendarza rolniczego, patronując kolejnymzabiegom i czynnościom gospodarskim (np. na „św. Bartłomieja śmiało żytosiej”, na „św. Jana ruszajmy do siana”, na „św. Roch w stodole groch”)” 8 . W takimobrazie religijności wiejskiej istotną rolę pełniły również kapliczki świętych.3. Potrzeba opieki nad kapliczkami przydrożnymiNa naszych oczach na skutek naturalnego zużycia bezpowrotnie znikaz krajobrazu wiejskiego wiele kapliczek – tych cennych przydrożnych znakówchrześcijańskiej pobożności. Niszczeją ukryte w cieniu starych, zgarbionych i pochylonychdrzew. Rozsypują się i zapadają w ziemię, wyniosłe, kamienne, kiedyśstojące prosto jak świece figury. Z kapliczkami dzieje się to samo, co z człowiekiem,który z każdym rokiem pochyla się, więdnie i kurczy.Okradanie kapliczek w celach handlowych zdarza się coraz częściej; jest tobarbarzyńska praktyka, godna najwyższego potępienia. Znawcy sztuki ludoweji interesowni zbieracze „staroci” wyłudzili od prostego ludu wiele unikalnych nierazdzieł sztuki w zamian za kolorowe, tandetne oleodruki. Coraz częściej zdarzasię więc, że wydrążone w grubych pniach wnęki, względnie wykute w skale domki,w których kiedyś znajdowały się cenne i piękne rzeźby, świecą pustką. Obrabowanakapliczka staje się martwa i zimna jakby duch z niej uleciał. A wszystko to, co jeszczeostało się przed grabieżą „zbieraczy” penetrujących wsie i miasteczka, nieprzedstawia już większej wartości.Wygląd kapliczek i pozostałych w nich figur dbałość o nie dawać powinienchlubne świadectwo lokalnemu duchowieństwu oraz stanowić powiną legitymację8I. Bukraba-Rylska, Socjologia wsi polskiej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa2008, s. 510.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!