01.04.2014 Views

Show publication content!

Show publication content!

Show publication content!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

PISMO PG 39<br />

wtedy bardzo intensywnie. Praca w organizacji<br />

studenckiej, działanie wśród<br />

rówieśników były dla mnie, i dla wielu<br />

kolegów, swoistym uniwersytetem menedżmentu.<br />

Przyjmując etat w uczelni, myślał o karierze<br />

naukowej. Ale trzy lata pracy w roli<br />

adepta nauki zniechęciły go. Propozycja<br />

zatrudnienia w założonej przez starszych<br />

kolegów spółdzielni „Alpinex” rozbudziła<br />

jego wyobraźnię.<br />

– To było środowisko ludzi kreatywnych,<br />

mierzących się z rzeczywistością – tak to<br />

dziś ocenia Jerzy. – A był to rok 1983, początek<br />

informatyzacji zarządzania firmami<br />

na polskim rynku. Raj dla informatyków!<br />

Ledwie tylko Jerzy Bogdanis zdążył<br />

rozsiąść się przy nowym biurku, w gronie<br />

kierowniczym młodego „Alpinexu” oraz<br />

zawsze aktywnej w środowisku studentów<br />

i absolwentów spółdzielni „Techno-<br />

Service” zrodził się pomysł powołania<br />

nowego, samodzielnego podmiotu, specjalizującego<br />

się w informatyzacji firm.<br />

Jurek dostał zadanie założenia firmy; tak<br />

znalazł się w „Microsystemie” jako jej<br />

pierwszy i do dzisiaj jedyny prezes oraz<br />

dyrektor. Pierwszym zadaniem spółki<br />

było skomputeryzowanie dwóch firmmatek.<br />

Skupowano sprowadzany z Tajwanu,<br />

bo niedostępny w kraju sprzęt PC,<br />

samodzielnie napisano oprogramowanie.<br />

Efekt był obiecujący. System informatyczny<br />

nie tylko działał w „Alpinexie”<br />

i „TS”, ale zbierał wyróżnienia na krajowych<br />

targach. „Microsystem” poczuł<br />

twardy grunt pod nogami…<br />

Dzięki aktywności menedżerów młodej<br />

firmy, już w pierwszym roku działalności<br />

udało się podpisać kontrakt z partnerem<br />

szwedzkim. Eksport. W tamtych<br />

latach to była gratka… Młodzi inżynierowie<br />

pracowali po drugiej stronie Bałtyku,<br />

pisali i wdrażali programy informatyczne,<br />

konfigurowali sprzęt. Natomiast na polski<br />

rynek trafiały kupowane tam komputery<br />

XT i AT, na które było coraz większe<br />

zapotrzebowanie wśród coraz liczniejszych,<br />

krajowych kontrahentów „Microsystemu”.<br />

Rok 1990 był przełomem w dziejach<br />

spółki. Informatycy powołali własną<br />

firmę, a „Microsystem” skupił się na<br />

pracach wdrożeniowych oraz rozpoczął<br />

specjalizację w zakresie systemów<br />

bezpieczeństwa. Nastąpiła też zmiana<br />

w sferze własności: Jerzy Bogdanis oraz<br />

zatrudniony od kilku lat w spółce dyrektor<br />

ekonomiczny Wiktor Hajduk odkupili<br />

udziały „Alpinexu” i „Techno-Service”. Do<br />

dziś kierują własną spółką, dzieląc między<br />

sobą kompetencje inżynierskie i ekonomiczne.<br />

Dwadzieścia lat minęło…<br />

„Microsystem” ma swój rynek. Od<br />

początku lat dziewięćdziesiątych jest<br />

partnerem banku PKO BP i w tym okresie<br />

zainstalował systemy monitoringu oraz<br />

alarmu w blisko 1000 placówek tej instytucji,<br />

rozlokowanych w ośmiu regionach<br />

kraju. Realizował też podobne zabezpieczenia<br />

w dziesiątkach innych obiektów<br />

bankowych w całym kraju, m.in. NBP, Banku<br />

Śląskiego, Banku Handlowego i Banku<br />

Rozwoju Eksportu. Instalacje „Microsystemu”<br />

zwiększają bezpieczeństwo wielu<br />

ważnych i prestiżowych obiektów sportowych,<br />

handlowych i rozrywkowych.<br />

W Trójmieście funkcjonują w centrach<br />

handlowych „Klif”, „Alfa” i „Madison”,<br />

w biurowcach „Chipolbroku” i „Energi”,<br />

w sądach i prokuraturze, w Bazylice Mariackiej<br />

i w wielu innych obiektach. Jakość<br />

tych zabezpieczeń musi być wysoka, skoro<br />

instalacje ochronne „Microsystemu”<br />

zakupiła nawet Mennica Państwowa,<br />

a korzysta z nich także wojsko.<br />

W tej dziedzinie spółka ma swoją renomę.<br />

Obecnie jest podwykonawcą zleceń<br />

na takich obiektach jak: hala widowiskowo-sportowa<br />

na granicy Gdańska<br />

i Sopotu, budującym się stadionie „Arena”<br />

i powstającym Centrum Medycyny<br />

Inwazyjnej w Gdańsku.<br />

W ostatnich kilku latach firma Jerzego<br />

Bogdanisa pracuje nad nowym produktem:<br />

bezzałogowymi śmigłowcami! No,<br />

nie, nie jest to próba wejścia na rynek<br />

lotniczy… Chodzi o małe obiekty latające,<br />

sterowane zdalnie, na których są instalowane<br />

kamery. Czyli dalej monitoring, ale<br />

nowa jakość i nowe perspektywy.<br />

– Na polskim rynku w tej dziedzinie jesteśmy<br />

w czołówce – mówi dyrektor Bogdanis<br />

– sami konstruujemy małe śmigłowce,<br />

sami finansujemy eksperymenty i próby<br />

techniczne. Jesteśmy bowiem przekonani,<br />

że obserwacje kamery unoszącej<br />

się nad obiektem dają nowe możliwości<br />

kontroli i oceny zjawisk w kontrolowanej<br />

przestrzeni.<br />

Kto potrzebuje monitoringu z samolociku<br />

unoszącego kamerę? Leśnicy do<br />

kontrolowania stanu bezpieczeństwa pożarowego<br />

obszarów leśnych i rozpoznawania<br />

szkodników drzew, policja do obserwacji<br />

sytuacji na drogach, strażacy do<br />

oceny sytuacji w miejscach dla człowieka<br />

niedostępnych, geodeci do odwzorowywania<br />

terenu, archeologowie do dokumentowania<br />

odkrywek, energetycy,<br />

drogowcy itp. Na świecie tego rodzaju<br />

monitoring jest już szeroko stosowany.<br />

W Polsce to dopiero początki. Ja widziałem<br />

taki samolocik z kamerą podczas<br />

otwarcia hali widowiskowo – sportowej<br />

w Gdańsku, która na telebimie pokazywała<br />

publiczność zgromadzoną w obiekcie.<br />

Fajne.<br />

„Microsystem” zatrudnia dziś na etatach<br />

ok. 20 specjalistów. Szereg czynności<br />

zleca podmiotom zewnętrznym.<br />

Jego roczne obroty to kilka – kilkanaście<br />

milionów złotych. Jerzy Bogdanis jest aktywny<br />

w szkicowaniu koncepcji inżynierskich,<br />

w ocenie postępu prac, w audycie.<br />

Ale najbardziej zajmują go powinności<br />

menedżerskie: penetracja rynku zleceń,<br />

przygotowanie realizacji, kontakty<br />

z klientami. Mimo wieloletnich doświadczeń<br />

w tej dziedzinie, potwierdzonych<br />

sukcesami, zdradza potrzebę ciągłego<br />

uzupełniania wiedzy, dokształcania się.<br />

Pielęgnuje też w duszy zrodzony przed<br />

laty pomysł zrobienia doktoratu… Nie<br />

tyle z zawodowej potrzeby, ile dla zaspokojenia<br />

ambicji. Będzie miał na to czas?<br />

Jurek zaliczył 55. wiosnę życia. Jest<br />

pełen energii, twórczej witalności. Na<br />

co dzień dużo biega, jeździ na rowerze –<br />

nawet startuje w amatorskich zawodach<br />

biegaczy i kolarzy.<br />

– Mam cudowną żonę Annę, wspaniałą<br />

córkę Martę – gimnazjalistkę, dorosłego,<br />

mądrego syna Krzysztofa i od pół roku rewelacyjnego<br />

wnuka Szymona Georgisa,<br />

plus liczne grono oddanych przyjaciół. To<br />

jest mój największy dorobek życiowy –<br />

konkluduje Jerzy Bogdanis.<br />

Prócz czynności zawodowych, nadal<br />

zajmuje go działalność społeczna. Jest<br />

członkiem-założycielem Politechnicznego<br />

Klubu Biznesu, członkiem prezydium<br />

Stowarzyszenia Absolwentów PG, członkiem<br />

Rady Konsultacyjnej przy Wydziale<br />

Mechanicznym uczelni, założycielem,<br />

wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej<br />

i ekspertem Polskiej Izby Systemów Alarmowych.<br />

Wspiera, materialnie i organizacyjnie,<br />

wszystkie inicjatywy społeczne<br />

niezmordowanej wychowawczyni wielu<br />

pokoleń elektroników, pani doc. dr inż.<br />

Marianny Sankiewicz, choć w okresie 30<br />

lat od zakończenia studiów nigdy nie zaproszono<br />

go do żadnych oficjalnych gremiów<br />

macierzystego wydziału...<br />

Paweł Janikowski<br />

Absolewnt Elektorniki z 1969 roku<br />

Nr 10/2010

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!