01.04.2014 Views

Show publication content!

Show publication content!

Show publication content!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

4 PISMO PG<br />

Lech Wałęsa na Politechnice Gdańskiej, 26 listopada 2010 r.<br />

Na temat XXX-lecia powiedziano już bardzo wiele...<br />

Lech Wałęsa<br />

Fot. K. Krzempek<br />

Panie i Panowie, Szanowni Państwo,<br />

na temat XXX-lecia powiedziano już bardzo wiele. Jednak myślę,<br />

że należałoby dopowiedzieć jeszcze więcej. Takie spotkania<br />

powinny temu służyć. Jednocześnie, jako świadkowie większości<br />

tych wydarzeń, powinniśmy spróbować uporządkować<br />

tamten czas, wyszczególniając pewne rzeczy istotne, a inne<br />

odsyłając na boczne tory. W swoich wystąpieniach praktykuję<br />

coś takiego, co nie zawsze przynosi mi chwałę. No, ale jako<br />

rewolucjonista postanowiłem pozostać nim do końca. Niezależnie<br />

od tego, co dzisiaj sądzimy o tej walce i o jej efektach,<br />

to jednak musimy zauważyć, że naszemu pokoleniu, zdarzyły<br />

się w tej sztafecie rzeczy duże. Nie tylko zmienialiśmy stulecia<br />

czy tysiąclecia, ale właściwie uczestniczyliśmy w zmianie<br />

epok. Epoka wielkich podziałów, granic, bloków i konfrontacji<br />

przy naszym udziale prawdopodobnie się zakończyła. Zaczęła<br />

się epoka intelektu, informacji i globalizacji. Zjednoczyliśmy<br />

Niemcy i usunęliśmy granice w Europie. W przyszłości konieczna<br />

będzie likwidacja granic w wymiarze globalnym, bo<br />

niektóre problemy w naszym rozwoju zaszły tak daleko, że nie<br />

mieścimy się nawet na kontynentach. Z tego punktu widzenia<br />

okazaliśmy się pokoleniem, które pięknie burzyło i rozpoczynało<br />

w pięknym stylu budowanie. Medali, które wybito na<br />

dzisiejszą okazję, należałoby wręczyć o wiele więcej ludziom,<br />

którzy w tym burzeniu dobrze się zasłużyli. Wolałbym, abyśmy<br />

jako to pokolenie – piękne i zwycięskie – pomyśleli bardziej<br />

o budowaniu. Musimy zauważyć, że tamta epoka zostawiła<br />

nam oprzyrządowanie, oprogramowanie i struktury, które odpowiadały<br />

tamtej epoce, które jakoś tam – gorzej czy lepiej<br />

– wtedy funkcjonowały. To, co było dobre dla państwa, wcale<br />

nie musi być dobre w wymiarze europejskim i globalnym.<br />

Aby zacząć budować, musimy dużo dyskutować, uzgodnić, co<br />

wystarczy tylko poprawić, a co należy głęboko zmienić w zakresie<br />

programów i struktur. Trudno jest budować bez odpowiedzi<br />

na trzy zasadnicze pytania. Pierwsze dotyczy tego, jaki<br />

system ekonomiczny jest niezbędny dla wielkiej, zjednoczonej<br />

Europy? Przecież nie przypuszczacie, że taki kapitalizm, jaki<br />

jest teraz, taka niesprawiedliwość jest w stanie przetrwać kolejne<br />

stulecie. Nie ma mowy. Przykładem jest sytuacja Grecji.<br />

Pierwsze pytanie dotyczy więc ekonomii nowej epoki. Drugie –<br />

demokracji. Była ona ograniczona granicami, strachem przed<br />

komunizmem, faszyzmem i sąsiadami. To się wszystko jakoś<br />

dotąd trzymało. Teraz, kiedy nie boimy się sąsiadów, kiedy<br />

znosimy granice, a nawet podważyliśmy Pana Boga, jest jasne,<br />

że trzeba tu innych rozwiązań. Do praw, które do tej pory były<br />

uwypuklane w demokracji, trzeba będzie co najmniej dopisać<br />

obowiązki, by była ona pełna i poważnie traktowana. Najważniejsze<br />

pytanie dotyczy tego, na czym my w ogóle chcemy budować<br />

swoją przyszłość? Połowa świata, kiedy takie pytanie<br />

zadaję na różnych kontynentach, odpowiada: „zbudujmy cały<br />

świat na wolnościach, na wolnym rynku i na suchym prawie”.<br />

I to wystarczy, na skróty, do tego budowania nowej epoki. Ta<br />

odpowiedź jest błędna. Na tym się nic nie zbuduje. Prędzej<br />

czy później egoizm, prywata rozsadzi taki ład. Nie będzie miał<br />

nad tym nawet kto zapanować. Potrzebne są wartości. Musimy<br />

w tym pokoleniu uzgodnić wspólne wartości, które dziś<br />

wszyscy uznają za fundament pod budowę naszego kontynentu,<br />

a jutro w wymiarze globalnym. Na tym możemy stawiać<br />

wszelkie inne budowle. Dopiero po odpowiedzi na te wielkie<br />

pytania, należy wspólnie uzgodnić programy i struktury w celu<br />

realizacji uzgodnionej wizji. To tyle, jeśli chodzi o jakieś kierunkowe,<br />

przyszłościowe rzeczy.<br />

Szanowni państwo, obchodzimy dziś XXX-lecie, a ja obchodzę<br />

przede wszystkim czterdziestolecie – mój rok siedemdziesiąty<br />

– rok przegrany, ale bez niego nigdy nie poprowadziłbym<br />

tak tej walki, jak poprowadziłem. Nigdy. Wojciech Gruszecki<br />

z Politechniki nie byłby w prezydium komisji krajowej. Moi koledzy<br />

byli przeciw włączaniu kogokolwiek z zewnątrz do ścisłego<br />

grona stoczniowego. To po pierwsze. Po drugie – jak wiecie<br />

filozofia komunistyczna była prosta w tamtej walce. Nie pozwolić<br />

opozycji się zorganizować. Nie pozwolić nawet spotkać<br />

się w większym gronie. Zawsze nas rozbijano. Każda próba<br />

organizacji była rozbijana przez komunistów. Natychmiast też<br />

organizowano państwowe kontrmanifestacje, pokazując – co<br />

to za „zgromadzenie”? co to za „opozycja”? co to za „walka”?<br />

Patrzcie – ilu nas popiera. Kto chce zobaczyć takie obrazki,<br />

niech dziś przyjrzy się północnokoreańskim spędom pierwszomajowym.<br />

U nas to także robiono, a po każdej walce takich<br />

spędów było więcej. Nie mogliśmy się zorganizować. Zorganizował<br />

nas Ojciec Święty, ale nie żartujmy, nie do walki z komunizmem<br />

– Ojciec Święty nie zamierzał czegoś takiego robić.<br />

On nas zorganizował do modlitwy. Uprosiliśmy Niebiosa, ale<br />

przede wszystkim zobaczyliśmy, jak nas jest dużo. Przestaliśmy<br />

się bać. Kiedy byliśmy tacy mocni, tak bardzo dużo nas było<br />

rzuciliśmy w twarz systemowi przed kamerami z całego świata:<br />

„My was nie chcemy, my was nigdy nie chcieliśmy”. Gdyby<br />

nawet nas wtedy rozbito, zostałby ślad. Kiedy Polacy mogli powiedzieć,<br />

co sądzą o systemie, skorzystali z tej okazji. To było<br />

pierwsze, największe zwycięstwo nad komunizmem. W roku<br />

osiemdziesiątym te dziesięć milionów ludzi, komuniści nie mogli<br />

już w odpowiedzi zorganizować większej manifestacji. To<br />

należałoby uznać za pierwsze zwycięstwo nad komunizmem.<br />

Nr 10/2010

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!