02.02.2013 Views

Pryzmat • nr 247, lato 2011

Pryzmat • nr 247, lato 2011

Pryzmat • nr 247, lato 2011

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

absolwenci<br />

Zajęcia praktyczno-warsztatowe u prof. T. Waszkiewicza.<br />

Po lewej Antonios Ziogas i jego kolega Zenon Lis, 1956 r.<br />

Od lewej: Diamantudis Theodosis, Zogas Antonios,<br />

Kim Irsen (Korea), Papanotis Sotiris<br />

do grupy siatkarzy AZS. Szkolił nas<br />

mgr Dotzauer, wspaniały trener.<br />

Przez trzy lata studiów na Wydziale<br />

Mechanicznym uczęszczaliśmy na<br />

zajęcia wszyscy razem, a na czwartym<br />

roku wybieraliśmy specjalizację.<br />

Z tamtych czasów pamiętam zajęcia<br />

praktyczno­warsztatowe u prof. Waszkiewicza.<br />

Na pierwszym roku miałem<br />

wykłady z matematyki z adiunktem<br />

M. Reichbachem, który wykładał tylko<br />

przez rok, ponieważ później wyjechał<br />

do Izraela. Fizykę miał z nami adiunkt<br />

Gladun, a geometrię wykreślną<br />

Świadectwo autorskie zatwierdzenia<br />

patentu na przekaźnik elektromagnetyczny<br />

54<br />

wspaniały prof. Dyba. Prof. E. Dworzak<br />

uczył nas technologii metalu,<br />

metaloznawstwa i obróbki cieplnej,<br />

natomiast prof. J. Teisseyre – mechaniki<br />

ogólnej i silników spalinowych.<br />

Bardzo mi pomogły potem te wykłady<br />

z teorii silników spalinowych, gdy<br />

w Grecji pracowałem w kopalni odkrywkowej<br />

w Gerakini – miałem tam<br />

potężny warsztat naprawczy ciężkich<br />

samochodów i urządzeń amerykańskiej<br />

produkcji, takich jak CATERPIL­<br />

LAR, WABCO, DRESSER i inne.<br />

Pamiętam, jaki ciekawy „system”<br />

podczas egzaminów z teorii maszyn<br />

cieplnych miał prof. W. Wiśniowski,<br />

u którego ja też musiałem zdawać.<br />

Kiedyś miałem błędy w notatkach,<br />

a dokładnie chodziło o zły wykres<br />

pary wodnej, który na egzaminie też<br />

narysowałem z błędem. Wtedy profesor<br />

powiedział: „Zogas, poczytaj jeszcze<br />

raz i przyjdź zdawać po raz drugi<br />

we wrześniu, bo jeżeli kiedyś będziesz<br />

w Grecji i zrobisz błąd, będzie to moja<br />

wina...”. Było to 14 kwietnia 1958 r.<br />

Jedyny problem, jaki miałem w czasie<br />

studiów, to części maszyn u prof.<br />

T. Demetera, mimo że miałem bardzo<br />

dobre notatki (wiadomo, że wtedy nie<br />

było dużo książek technicznych i trzeba<br />

było dokładnie zapisywać wszystkie<br />

wykłady profesora). Jednak dzięki<br />

szanownemu profesorowi H. Gumiennemu,<br />

który mi pomógł, zdałem<br />

egzamin komisyjnie.<br />

Miałem wówczas szczególnie trudny<br />

okres – w 1957 r. ożeniłem się z Marianną<br />

Mintus, Polką, która była stu­<br />

II Zjazd Absolwentów Politechniki Wrocławskiej Wydziału<br />

Mechanicznego, 29-31 maja 1987 r.<br />

mgr inż.<br />

Antonios Ziogas,<br />

Poligiros, Grecja<br />

Zdjęcia:<br />

archiwum<br />

A. Ziogasa<br />

dentką pierwszego roku na Wydziale<br />

Inżynierii Sanitarnej, a w czerwcu<br />

1958 r. urodził się mój syn Pawlos<br />

(Paweł). Jako student nie nie miałem<br />

mieszkania i żadnych dochodów potrzebnych<br />

do utrzymania rodziny.<br />

Po trzecim roku wybrałem specjalizację<br />

na Wydziale Odlewnictwa,<br />

gdzie miałem kontakty ze wspaniałymi<br />

profesorami, m.in. z prof. H. Gumiennym<br />

i doc. dr. inż. Z. Samsonowiczem<br />

– obecnie jedynym z wybitnych<br />

profesorów. Z tymi wspaniałymi<br />

naukowcami mam kontakt do dziś,<br />

szczególnie z prof. Samsonowiczem,<br />

który był promotorem mojej pracy<br />

dyplomowej pt. Wpływ dodatku wiórów<br />

metalowych do masy formierskiej na własności<br />

odlewów.<br />

Zawodowe doświadczenia<br />

Przed obroną dyplomu, w 1960 r. zacząłem<br />

pracować jako stażysta – mistrz<br />

naprawy maszyn w Zakładzie Włókienniczym<br />

w Stabłowicach. Po półtora<br />

roku pracy znalazłem się w Jasieniu<br />

k. Lubska, w Fabryce Maszyn Budowlanych,<br />

i pracowałem na stanowisku<br />

głównego konstruktora. Po dwóch<br />

latach pracy w FMB w Jasieniu zaproponowano<br />

mi pracę w Spomaszu<br />

w Żarach, gdzie przepracowałem trzy<br />

lata jako główny technolog. W 1966 r.<br />

zaś zatrudniono mnie w żarskim Lumelu<br />

na stanowisku kierownika Działu<br />

Technicznego.<br />

Ponieważ zakład Lumel zakupił<br />

wówczas licencję nowoczesnych przekaźników<br />

typu R­15 z Włoch, wysłano<br />

mnie tam w 1968 i w 1969 r. na<br />

przeszkolenie. Tam też, a konkretnie<br />

na Dworcu Głównym w Turynie po<br />

25 latach rozłąki (w 1969 r.) spotkałem<br />

się z moimi rodzicami – cudowna<br />

sprawa!<br />

Moja matka i siostry przebywały<br />

w Rumunii do 1954 r., a następnie<br />

wróciły do Grecji, gdzie rządziła<br />

junta wojskowa. Ja, żyjąc i studiując<br />

w Polsce, nie mogłem mieć żadnych<br />

kontaktów z moim krajem, rodzicami<br />

oraz rodzeństwem. Traktowano<br />

nas, Greków z Polski (socjalistycznej),<br />

jako uchodźców politycznych, mimo<br />

że uciekając z kraju, byłem dzieckiem.<br />

Moja historia to typowy przykład wojennych<br />

losów.<br />

Gdy pracowałem w Polsce, kontaktowałem<br />

się z prof. Z. Samsonowiczem<br />

i bardzo często rozmawialiśmy<br />

na temat mojego powrotu do Grecji.<br />

Nie byłem jednak w stanie zadecydować<br />

o powrocie do ojczyzny, gdyż<br />

miałem troje dzieci, które chodziły<br />

już do polskiej szkoły, a ja i moja żona<br />

mieliśmy dobrą pracę.<br />

W 1973 r. przeprowadziłem się<br />

z Żar do Zielonej Góry, gdzie pracowałem<br />

w Instalu na stanowisku asystenta<br />

dyrektora naczelnego – wspaniałego<br />

człowieka, pana Władysława<br />

Starkiewicza.<br />

Powrót do ojczyzny<br />

W 1974 r., w grudniu, zaraz po upadku<br />

junty wojskowej i przejęciu przez<br />

Demokrację (Karamanlis) rządów<br />

w Grecji, otrzymałem zaproszenie do<br />

Ambasady Grecji w Warszawie. Tam<br />

okazało się, że jako jedynemu Grekowi<br />

w tym czasie wręczono mi paszport,<br />

przywracając jednocześnie obywatelstwo<br />

greckie i dając możliwość<br />

powrotu do ojczyzny.<br />

29 czerwca 1975 r. z lotniska w Warszawie<br />

odleciałem z całą moją rodziną<br />

do Sofii (Bułgaria), aby następnie<br />

numer <strong>247</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!