13.07.2015 Views

Publikacja w wersji do pobrania (pdf) - Czerwiec '56 - Instytut ...

Publikacja w wersji do pobrania (pdf) - Czerwiec '56 - Instytut ...

Publikacja w wersji do pobrania (pdf) - Czerwiec '56 - Instytut ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Pamiêæ o Poznañskim Czerwcu w latach osiemdziesi¹tych 265przeplata³o siê z drugim, najbardziej wówczas znacz¹cym. Zawiera³o ono w sobiepamiêæ Czerwca i Sierpnia, bo poezja ulicy wiedzia³a, ¿e „jest takie s³owo, jakpolska krew,/ gor¹ce i czerwone” – s³owo „Solidarnoœæ”. Jeszcze milicja <strong>do</strong>puszcza³adelegacje z kwiatami, jeszcze w³adza „cierpliwie” pertraktowa³a z delegacjamirektorów, ale niektórych ju¿ brutalnie odpycha³a od pomnika. A wtedyt³um krzycza³: „To nasz pomnik!” i „Oddajcie nam <strong>Czerwiec</strong>!”.Scenariusz wydarzeñ, które nast¹pi¹, by³ znany obydwu stronom. „Rozejœæsiê!” – rozlega³o siê z g³oœników, a tak¿e najpierw <strong>do</strong>brotliwe, potem stanowczeostrze¿enie przed „intensywn¹ i zdecy<strong>do</strong>wan¹ akcj¹”. Manifestancistrategicznie przegrupowywali siê, wêdrowali z jednego miejsca na drugie,zajmowali wysepki tramwajowe, przeciskali siê miêdzy pojazdami i patrolami,oswajaj¹c lêki. Okrzykami i œpiewem – które wybucha³y to na jednym, to nadrugim krañcu placu, przerzucaj¹c siê akordami – <strong>do</strong>dawali sobie ducha.Z balkonu Uniwersyteckiej auli sypa³y siê ulotki. Gdy si³y porz¹dkowe rusza³y<strong>do</strong> akcji, wybucha³ œmiech, rozlega³y siê gwizdy.Najpierw kawalkady pojazdów opancerzonych, armatek wodnych i „suk”zamyka³y szczelnie plac ze wszystkich stron, a potem zomowcy, schowani zaopuszczonymi przy³bicami, os³oniêci plastikowymi tarczami, z pa³kami w d³oniach,rusza³y tyralier¹ na zgromadzonych. Spychali brutalnie z ulic, chodników,gonili uciekaj¹cych a¿ pod Kaponierê; pod hotelem Merkury urz¹dzilibijatykê, przygwoŸdzili <strong>do</strong> bram Uniwersytetu, wepchnêli <strong>do</strong> holu kina Pa³acowego.Œcigani rozpraszali siê, a bolesne krzyki pa³owanych miesza³y siêz wyzwiskami kierowanymi przez t³um pod adresem zomowców: gestapo!gestapo! Nastêpowa³a nieunikniona szarpanina, ³owienie upatrzonych ofiar,uprowadzanie i wpychanie <strong>do</strong> „suk”, sk¹d nastêpnie <strong>do</strong>chodzi³y krzyki bitych.Wreszcie ludzie decyduj¹: Na dzisiaj koniec! Idziemy <strong>do</strong> katedry! Tamkolejna msza œw. rocznicowa. Bior¹ w niej udzia³ delegacje zdelegalizowanej„Solidarnoœci” z wieñcami i szarfami: „Poleg³ym za wolnoœæ, prawo i chleb”.Po mszy zgromadzeni pod katedr¹ poznaniacy wyra¿aj¹ solidarnoœæ z ofiarami1956 r. oraz stanu wojennego. Las r¹k uniesionych w znaku zwyciêstwai œpiew: „Bo¿e coœ Polskê”.W ten sposób <strong>Czerwiec</strong> ’56 przesta³ byæ histori¹ dawn¹ i zapomnian¹,wchodzi³ w krwiobieg spo³ecznych <strong>do</strong>znañ przez nie³atwe, czêsto niebezpieczneuczestnictwo w obchodach. Zrozumienie tego, co prze¿ywa³o pokolenie1956 r. <strong>do</strong>konywa³o siê niejako poprzez osobiste <strong>do</strong>œwiadczenie byciabitym, uznanym za wroga Polski Lu<strong>do</strong>wej, zatrzymanym, karanym grzywn¹,zastraszanym zwolnieniem z pracy, wyrzuceniem ze studiów. Zakazana pamiêæCzerwca zakorzenia³a siê w osobistym prze¿yciu, stawa³a siê zatem „pamiêci¹serca” – wspó³odczuwaniem z ofiarami ’56. Tak¿e „pamiêci¹ myœli” – refleksjinad minion¹ histori¹, histori¹ niewygodn¹ dla re¿imowej w³adzy. Mo¿napowiedzieæ, ¿e pamiêæ o Czerwcu 1956 wchodzi³a <strong>do</strong> publicznego krwiobieguniejako wbijana zomowskimi pa³kami. Co wiêcej, czerwcowe rocznice w latachosiemdziesi¹tych znaczone corocznymi obchodami wed³ug nielegalnego rytustawa³y siê czêœci¹ naro<strong>do</strong>wej tradycji.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!