04.11.2014 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WWW.SADECZANIN.INFO<br />

STYCZEŃ/LUTY 2012 SĄDECZANIE 51<br />

bowiem stolarzem był jego ojciec.<br />

Po zdobyciu zawodu wrócił do Zawadki,<br />

gdzie pracował w zawodzie i pomagał<br />

w gospodarstwie. Wykonywał ludziom<br />

na zamówienia okna, ławki i inne meble.<br />

Aż do rozbiórki w starym domu rodzinnym<br />

znajdowały się wykonane przez niego<br />

okna i pięk ne, ozdob ne me ble.<br />

PÓŁ TATARÓW, PÓŁ<br />

POLANÓW, TO TRZYNASTY<br />

PUŁK UŁANÓW…<br />

W 1934 r. został powołany do wojska.<br />

Traf chciał, że do stał przy dział<br />

do ułanów wileńskich. Według danych<br />

z Centralnego Archiwum Wojskowego<br />

w Warszawie w 13. Pułku Ułanów Wileń<br />

skich słu żył od 2 li sto pa da 1934 r.<br />

do 19 wrze śnia 1936 r. War to za trzy mać<br />

się na chwilę nad tą niezwykłą formacją,<br />

w której przyszło służyć wielu Sądeczanom.<br />

Pułk po wstał pod ko niec 1918 r.<br />

w Wil nie z od dzia łów sa mo obro ny.<br />

W 1919 r. 13. Pułk Uła nów Wi leń skich<br />

otrzymał oficjalny numer i nazwę. Jednostka<br />

była kontynuatorem rozwiązanego<br />

w 1920 r. Ta tar skie go Puł ku Uła nów<br />

im. płk. Mustafy Achmatowicza. Stacjono<br />

wa ła od 1922 r. w No wej Wi lej ce.<br />

Żołnierze pułku chodzili w rogatywkach<br />

z różową obwolutą, zaś proporczyk jednostki<br />

był również różowy z biegnącym<br />

pośrodku chabrowym paskiem. Odznaka<br />

puł ku mia ła kształt krzy ża mal tań -<br />

skie go, któ re go ra mio na by ły po kry te<br />

różową emalią. W środku krzyża mieścił<br />

się złocony ryngraf z wizerunkiem<br />

Matki Boskiej Ostrobramskiej. Świętem<br />

jed nost ki był dzień 25 lip ca. Da ta ta<br />

upa mięt nia ła bi twę pod Ja no wem<br />

w cza sie woj ny pol sko – bol sze wic -<br />

kiej 1920 r.<br />

W czasie pobytu Jana Świdra w Nowo<br />

Wilejce, w ułanach wileńskich zaszły<br />

wiel kie zmia ny. W 1936 r. Mi ni ster<br />

Spraw Wojskowych nadał 1. szwadronowi<br />

ułanów wileńskich nazwę „Tatarskiego”.<br />

Od tego czasu zaczęto kierować<br />

do niego wszystkich poborowych polskich<br />

Tatarów. W czasie służby Świdra<br />

odbyły się w Wilnie dwie duże uroczystości<br />

związane z śmiercią Józefa Piłsudzkiego.<br />

30 maja 1935 r. wdowa<br />

po Marszałku, z liczną delegacją władz<br />

państwowych przywiozła do Wilna urnę<br />

z sercem swojego męża. Została ona<br />

tymczasowo umieszczona w specjalnie<br />

przygotowanej niszy, w prezbiterium kościo<br />

ła św. Te re sy. 12 ma ja 1936 r. Jan<br />

Świder z wileńskimi ułanami wziął<br />

udział w uroczystym złożeniu serca marszałka<br />

Józefa Piłsudskiego na cmentarzu<br />

wileńskim na Rossie. W czasie pełnienia<br />

przez Świdra służby dowódcą 13. Pułku<br />

Uła nów Wi leń skich był ppłk Cze sław<br />

Chmielewski.<br />

Jan Świ der wra cał do do mu na prze -<br />

pustki. Mógł wtedy opowiadać rodzinie<br />

o swo ich ułań skich przy go dach.<br />

W okre sie mię dzy wo jen nym żoł nierz<br />

na wet na prze pu st ce miał obo wią zek<br />

chodzić w pełnym umundurowaniu, także<br />

w do mu. Toteż Ja siek cho dził<br />

w swo im mun du rze i w ułań skich bu -<br />

tach z ostrogami. Kiedy odwiedzał swojego<br />

dziadka Gabriela Krawczyka, ten<br />

my ślał, że ktoś idzie z dzwon kiem. Ta -<br />

Po klę sce wrze śnio wej<br />

po wró cił w ro dzin ne<br />

stro ny. Szyb ko na wią zał<br />

kon takt z ro dzą cym się<br />

Związ kiem Wal ki Zbroj -<br />

nej. Już w li sto pa -<br />

dzie 1939 r. zo stał<br />

do wód cą gru py ope ra -<br />

cyj nej „Za wad ka”.<br />

ki charakterystyczny dźwięk wydawały<br />

ułańskie ostrogi.<br />

W wojsku spotkał go nieprzyjemny<br />

wypadek. Jednym z jego obowiązków<br />

było pielęgnowanie koni. Pewnego dnia<br />

koń kop nął go tak nie szczę śli wie, że tra -<br />

fił go w nos. Na szczęście uderzenie nie<br />

by ło groź ne dla zdro wia uła na. Od tej<br />

pory miał jednak wgnieciony fragment<br />

ko ści przy no sie, co wi dać na zdję ciach.<br />

Pro po no wa no mu, aby udał się do szpi -<br />

tala na operację i właściwe ułożenie kości,<br />

na co Ja siek się nie zgo dził.<br />

Po powrocie do domu w latach 1936<br />

– 1939 pracował jako stolarz, wykonując<br />

głów nie za mó wie nia dla lo kal nej<br />

społeczności.<br />

Jan Świ der na zdjęciach w obozie Auschwitz<br />

FOT. ARCH.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!