04.11.2014 Views

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

Zobacz pełne wydanie (PDF) - Sądeczanin

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

WWW.SADECZANIN.INFO<br />

86 HISTORIA<br />

STYCZEŃ/LUTY 2012<br />

w okresie międzywojennym zaogniła się<br />

w Krużlowej rywalizacja o rząd dusz pomiędzy<br />

Katolickim Stowarzyszeniem<br />

Młodzieży a Związkiem Młodzieży<br />

Wiejskiej „Wici”. Sapalski, sam działacz<br />

ZMW, na zy wa KSM „ob cym ide owo”<br />

i wspomina: „miejscowy proboszcz ks.<br />

Fr. Janik w bardzo krytyczny sposób napiętnował<br />

uczestników uroczystości [poświęcenia<br />

sztandaru ludowego<br />

w Lipnicy Wlk. – przyp. IrP], jednocześnie<br />

mocno zaatakował wiciarzy i całą<br />

organizację jako komunistyczną”.<br />

Za py ta ny o to, cze mu nie<br />

na pi sał re gu lar nych<br />

wspo mnień, Wła dy sław<br />

Sa pal ski od po wia da, że<br />

uni kał po zo sta wia nia<br />

śla dów na pi śmie.<br />

Tym sa mym tyl ko przy spie szył po -<br />

wsta nie we wsi ko ła ZMW „Wi ci”, któ -<br />

re założono w lutym 1936 r. dosłownie<br />

kilka tygodni po filipice księdza. I dalej<br />

Sapalski: „Z chwilą powstania koła pono<br />

wio no ata ki ze stro ny KSM, lecz ko -<br />

ło za miast słab nąć wzmoc ni ło swo ją<br />

spo istość or ga ni za cyj ną”. W ta ki oto<br />

sposób proboszcz-dobrodziej przyczynił<br />

się do roz kwi tu zwal cza nej przez sie -<br />

bie organizacji…<br />

W innym miejscu Sapalski pisze:<br />

„Po zbudowaniu sali parafialnej tj.<br />

w 1936 r., po stwo rze niu tzw. Ak cji Ka -<br />

tolickiej, mimo iż salę budowali wszyscy,<br />

nie wpuszczano tam ludowców”. Przeto<br />

zebrania organizowane były najczęściej<br />

w domach jego ojca Wincentego, „zagorzałego<br />

ludowca i zauroczonego zwolennika<br />

W. Witosa”, i u zbiega z niewoli<br />

w Krasnojarsku, gdzie znalazł się w czasie<br />

wojny polsko-bolszewickiej – Wojciecha<br />

Kosteckiego. Wincenty Sapalski<br />

do 1937 r. był zresz tą pre ze sem kru żlow -<br />

skiego koła Stronnictwa Ludowego,<br />

a po nim wybrano Kosteckiego.<br />

I pamiętnikarz dodaje: „Kiedy indywi<br />

du al ne ata ki sfa na ty zo wa nych star -<br />

szych ma tek i cio tek nie od nio sły skut ku<br />

i koło nadal istniało, rozgrzmiały ambony<br />

w sąsiednich parafiach w Ptaszkowej<br />

i Grybowie o szerzącej się zarazie komunistycznej”.<br />

Te „sfanatyzowane starsze<br />

mat ki i ciot ki” – na po do bień stwo<br />

dzi siej szych „mo he ro wych be re tów”<br />

– nazywano zapewne wtedy „wełnianymi<br />

chustkami”…<br />

SZTAN DAR<br />

Mimo kanonady od strony ambony,<br />

to jed nak nie kto in ny, jak wła śnie oso -<br />

biście ks. proboszcz Janik poświęcił w<br />

1937 r. sztan dar ko ła Stron nic twa Lu do -<br />

we go w Kru żlo wej Wy żnej. Ze skła dek<br />

członków i sympatyków SL z Krużlowych<br />

Wy żnej i Ni żnej oraz Sta rej Wsi<br />

uzbie ra no 280 zł. Ha fty (Orzeł Bia ły) i<br />

ma lun ki (olej na Mat ka Bo ska Czę sto -<br />

chowska) na sztandarze z ciemno-zielonego<br />

sukna wykonała artystka ludowa<br />

nie zna ne go na zwi ska z Przy szo wej,<br />

drze wiec – Jó zef Śmi gacz ze Sta rej Wsi,<br />

a części metalowe – kolejarze z Ptaszkowej,<br />

w tym gwoździe pamiątkowe jeden<br />

z nich na zwi skiem Ośli zło.<br />

Sztandar trzymano u Wojciecha Kostec<br />

kie go – aż do mar ca 1940 r. Po nie -<br />

waż ten strażnik sztandaru zaangażował<br />

się w kon spi ra cję (ROCh – Ruch Obro -<br />

ny Chłopów), przekazał ludowy skarb<br />

Pawłowi Baranowi, a ten z kolei synowi<br />

- kościelnemu Janowi, który ukrył go w<br />

kościele. Od 1941 r. chorągiew znajdowa<br />

ła się u Fran cisz ka Szar ka i w do brym<br />

stanie przetrwała do końca okupacji. Po<br />

wojnie uświetniła m.in. pogrzeby marszałka<br />

Sejmu Macieja Rataja i Wincentego<br />

Witosa, na które udawały się<br />

delegacje z Krużlowej. W latach 1947-<br />

68 sztan dar nie był ofi cjal nie uży wa ny,<br />

a przechowywał go znowu Wojciech<br />

Kostecki. Potem służył na pogrzebach<br />

dawnych działaczy ludowych i członków<br />

kół, któ re go ufun do wa ły. Po śmier -<br />

ci W. Kosteckiego znajdował się w<br />

do mu soł ty sa z lat 70. XX w. Wła dy sła -<br />

wa Ta ra ska, a obec nie w do mu sy na soł -<br />

tysa – Jana Taraska, aktualnego prezesa<br />

miejscowego koła PSL.<br />

Na uroczystości poświęcenia sztanda<br />

ru w 1937 r. uchwa lo no też re zo lu cję<br />

i prze sła no „pod ad re sem władz rzą do -<br />

wych”. Do ma ga no się w niej „od czyn -<br />

ni ków rzą do wych zmia ny po li ty ki<br />

zagranicznej, przeprowadzenia reformy<br />

rolnej bez odszkodowania, ograniczenia<br />

karteli i prowadzenia sprawiedliwej poli<br />

ty ki cen, upo wszech nie nia oświa ty i<br />

po wro tu do kra ju po cof nię ciu ka ry<br />

więźniów brzeskich”. Prawie wszystkie<br />

te postulaty zrealizowano po ok. 10 latach,<br />

ale do te go po trze ba by ło ra dy kal -<br />

nej zmia ny ustro ju…<br />

Poświęcenie sztandaru zgromadziło<br />

ok. 3,5 tys. lu dzi. Nie był to ża den re -<br />

kord, bo jak wspo mi na Sa pal ski, na in ne<br />

imprezy ludowe też rutynowo stawiało<br />

się po kil ka ty się cy osób, a w Zie lo ne<br />

Świąt ki w 1936 r. na Ryn ku w Gry bo -<br />

wie zebrało się kilkanaście tysięcy manifestantów,<br />

zaś krużlowskie koło ZMW<br />

odpowiedzialne było wtedy za dekorację<br />

pochodu, demonstracji i Rynku.<br />

NO ŻEM W KO MI SA RZA<br />

Oprócz pre sji mo ral nej do cho dzi ło<br />

ta kże do in cy den tów, któ re ja ko ży wo<br />

przy po mi na ją nam póź niej sze cza sy:<br />

„Od chwili powstania organizacji poli-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!