You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
WWW.SADECZANIN.INFO<br />
56 SĄDECZANIE<br />
STYCZEŃ/LUTY 2012<br />
Wi dzę ob li cze Ja ku ba Mülle ra w jed nym z naj pięk niej szych ob ra zów Cha -<br />
gal la: w twa rzy sa mot ne go Ży da w ry tu al nych sza tach, przy ci ska ją ce go<br />
wiel ką To rę do ser ca<br />
i nad miastem w oddali i widzę wzlatującego<br />
wśród mgieł – jak z zasępionych<br />
myśli Jakuba – bajkowego anioła, i widzę<br />
równie osamotnione – być może porzu<br />
co ne nie odwo łal nie i na za wsze<br />
– czarodziejskie skrzypce.<br />
Ja kub Müller chciał być po cho wa ny<br />
w Nowym Sączu. Upatrzył sobie miejsce<br />
na swoim najukochańszym skrawku<br />
sądeckiej ojczyzny, wśród układanych<br />
własnoręcznie i chronionych przez kilka<br />
dzie siąt lat ży cia ma cew. Zmarł we<br />
śnie, 18 grudnia 2010 roku, w zimowym<br />
od osob nie niu ro dzin ne go sa mot ne go<br />
po ko ju w Malmö, przy od święt nym<br />
ubra niu przy go to wa nym na po ran ną<br />
modlitwę w synagodze. Córka i syn zdecydowali<br />
się go pochować w Szwecji,<br />
ale ostatecznie zgodzili się na pogrzeb<br />
re li gij ny zor ga ni zo wa ny przez cha sy -<br />
dów w Zie mi Świę tej. Ja kub Müller nie<br />
powróci już do Nowego Sącza, by samot<br />
nie śpie wać swój ka disz dla bli skich,<br />
dla zmar łych i ży wych. Wy je chał<br />
– chcąc nie chcąc – po 90 la tach tu łacz -<br />
ki, do Ziemi Obiecanej. Leży w Kiriat<br />
Sanz – Osie dlu Sącz w Ne ta nii. Na ob -<br />
cej dla sie bie zie mi, bez ro dzi ny, bez od -<br />
wiedzających jego ukochane żydowskie<br />
groby wycieczek. Ale leży trochę też…<br />
wśród zakładających izraelskie osiedle<br />
Sącz po tom ków są dec kie go ca dy ka.<br />
Czy tam bę dzie mniej – czy jesz cze bar -<br />
dziej niż w No wym Są czu – sa mot ny?<br />
Całun pogrzebowy Jakuba Müllera otoczony<br />
wianuszkiem ortodoksyjnych Żydów<br />
na ka mien nej pu sty ni gro bów<br />
w Netanii porywa za serce. Leżał znów<br />
sam. Nie by ło przy nim – przy naj mniej<br />
w tej chwi li – wdzięcz nych za wier ność<br />
dla Mia sta tłu mów są de czan, nie od da -<br />
Ja kub Müller nie po wró -<br />
ci już do No we go Są cza,<br />
by sa mot nie śpie wać<br />
swój ka disz dla bli skich,<br />
dla zmar łych i ży wych.<br />
wał mu – skrom ne mu, wy trwa łe mu<br />
w swej pracy – Wielkiemu Żydowi – zasłużonego<br />
hołdu prezydent Nowego Sącza,<br />
nie za brzmia ły woj sko we wer ble<br />
i religijne sądeckie śpiewy. Był sam. Nawet<br />
bez garstki najwierniejszych przy -<br />
ja ciół z Mia sta. Ta kże beze mnie.<br />
Do Ne ta nii, by od dać cześć do zgon -<br />
nemu i pozgonnemu samotnikowi dojechał<br />
z je go Mia sta je den. To wa rzysz<br />
Jakuba z czasów zagłady. 85-letni Markus<br />
Mordechaj Lustig.<br />
Kiedy dziś patrzę na Pana posągową<br />
i dobrą twarz, Panie Jakubie, kiedy słyszę<br />
po raz któryś Pana przejmujące credo:<br />
„Ja prze cież je stem stąd z dzia da<br />
pra dzia da, a No wy Sącz to mo je uko -<br />
chane miasto!”, wierzę, że Pana kadisz<br />
te raz tam w Izra elu bę dzie się na dal roz -<br />
legał. Że zwielokrotniona w tęsknocie<br />
i samotności w Ziemi Świętej, z tej naszej<br />
Ziemi Świętej popłynie z Pana ust<br />
modlitwa za Miasto Sącz.<br />
Nie masz, już nie masz w Pol sce ży -<br />
dowskich miasteczek. Nie usłyszę więcej<br />
śpie wu z drew nia nej bó żni cy. Nie<br />
zobaczę starego Żyda pod cieniem kaszta<br />
na. I nie uj rzę już ni gdy w oczach Ja -<br />
kuba dwu złotych księżyców Chagalla.<br />
BO GU SŁAW KOŁCZ<br />
Autor, profesor oświaty, jest założycielem<br />
i dyrektorem Akademickiego Liceum<br />
i Gimnazjum im. Króla Bolesława<br />
Chrobrego w Nowym Sączu<br />
FOT. ARCH. BO GU SŁAWA KOŁCZA