- Page 2 and 3:
HENRYK SIENKIEWICZ Krzyżacy¹ Ta l
- Page 4 and 5:
— Pewnie, że w Krakowie ostanę,
- Page 6 and 7:
— Nuże, powiadajcie! Sławiliśc
- Page 8 and 9:
— Był ci on pustelnikiem — odp
- Page 10 and 11:
— I mazowieckich panien siła¹¹
- Page 12 and 13:
Ona zaś wzięła przed się lutni
- Page 14 and 15:
A przetowłosa¹⁵⁶ Danusia pods
- Page 16 and 17:
A zakonnicy nie okazali też zdziwi
- Page 18 and 19:
— Ej, dębowe to jakieś chłopy!
- Page 20 and 21:
Na to uśmiechnął się z kolei Ma
- Page 22 and 23:
wielkim ołtarzu łatwo było o dar
- Page 24 and 25:
Maćko temu się nie sprzeciwi, a P
- Page 26 and 27:
Księżna wyciągnęła drżące ze
- Page 28 and 29:
— Na psa urok! — odrzekła Ofka
- Page 30 and 31:
szlachcic znakomitego rodu i pan mo
- Page 32 and 33:
Powałę z twarzą tak dumną jak n
- Page 34 and 35:
Słysząc to, wszyscy wpadli w wiel
- Page 36 and 37:
Powała zaś spytał tymczasem Mać
- Page 38 and 39:
żową³⁵⁷. Sam Witold, chocia
- Page 40 and 41:
z innymi do kościoła, nieco zanie
- Page 42 and 43:
granicą lekarzem, nie zapowiadał
- Page 44 and 45:
świeccy dygnitarze i rycerze. Ksi
- Page 46 and 47:
— Między prawdziwymi chrześcija
- Page 48 and 49:
Zbyszkowi przemknęło przez myśl,
- Page 50 and 51:
ślubować, ile ma roków⁴⁸¹.
- Page 52 and 53:
Usłyszawszy to Zbyszko, chociaż s
- Page 54 and 55:
— A co tam na dworze? — Pogoda
- Page 56 and 57:
�������� ���
- Page 58 and 59:
Wtem o godzinie trzynastej z połud
- Page 60 and 61:
Danusia, ani Powała z Taczewa, kt
- Page 62 and 63:
— A księżna Anna jeszcze też j
- Page 64 and 65:
po to, by miał wolę pojechać sob
- Page 66 and 67:
które chcąc okazać swoje współ
- Page 68 and 69:
a słyszeli o jego mocy i Niemcy, z
- Page 70 and 71:
zyść przyniosła im owa walka na
- Page 72 and 73:
I skoczywszy ku nim, począł ich o
- Page 74 and 75:
twie utracił⁶⁷⁶, że się po
- Page 76 and 77:
— Chytry jest, bo innych łupi, a
- Page 78 and 79:
I wyszedł. �������
- Page 80 and 81:
I na myśl o tym zdejmował go żal
- Page 82 and 83:
Jedna bieda z drugą biedą Na rozs
- Page 84 and 85:
— Albo to Edyga głupi. Wiedział
- Page 86 and 87:
nią zdajcie i niech was głowa o n
- Page 88 and 89:
— Do domu okrutny szmat drogi…
- Page 90 and 91:
W przednich izbach były też w pob
- Page 92 and 93:
od Jagienki bił po prostu blask zd
- Page 94 and 95:
— Jak nie będziesz mógł, to si
- Page 96 and 97:
— A Cztan? Jagienka poczęła si
- Page 98 and 99:
nadejść, a następnie o Danusi, k
- Page 100 and 101:
tak wielką wdzięczność dla niej
- Page 102 and 103:
— To ja wam powiem — rzekł Zby
- Page 104 and 105:
— Naszej krzywdy przecie byście
- Page 106 and 107:
— O wa! — odpowiedział Zbyszko
- Page 108 and 109:
— Jak mi Bóg miły, takem już s
- Page 110 and 111:
Tak to oni ze sobą rozmawiali, gdy
- Page 112 and 113:
— Nie szpylmany my już ni goliar
- Page 114 and 115:
począł rozmawiać ze Zbyszkiem, k
- Page 116 and 117:
Po chwili Cztan spytał: — Co rob
- Page 118 and 119:
tak być może i że gdy zdarza si
- Page 120 and 121:
Na to przedłużyła się Maćkowi
- Page 122 and 123:
— Nie byłoby tego, gdybym był s
- Page 124 and 125:
I pomiarkowawszy, co w prędkości
- Page 126 and 127:
Aż wreszcie przestraszył się owy
- Page 128 and 129:
Czech uśmiechnął się jak roztro
- Page 130 and 131:
przyszłe, ale nie myślcie, panie,
- Page 132 and 133:
Aż dopiero po powrocie do gospody
- Page 134 and 135:
— Nie szczeka moja cnota, jako tw
- Page 136 and 137:
kuszę naciągał. Przestał nawet
- Page 138 and 139:
czasie nożem żgnąć¹²⁷⁴, k
- Page 140 and 141:
— Bo też to jest obcy obyczaj, a
- Page 142 and 143:
przechodziły w olbrzymią puszczę
- Page 144 and 145:
— Jakbyście wiedzieli — odrzek
- Page 146 and 147:
Wówczas spojrzała po ludziach i s
- Page 148 and 149:
I znowu umilkł ze szczęścia i ze
- Page 150 and 151:
De Lorche, lubo¹³⁴⁸ wezwany p
- Page 152 and 153:
drzew mężny pan de Lorche i pochy
- Page 154 and 155:
Pana de Lorche opanowała też pod
- Page 156 and 157:
— A śmierć Majnegera musi być
- Page 158 and 159:
A Hugo de Danveld przyskoczył niem
- Page 160 and 161: Po czym przymrużył oczy, jakby ch
- Page 162 and 163: wielkim męstwem i podejmowany wsz
- Page 164 and 165: — Słuchajcie: będzie powód do
- Page 166 and 167: — Jużci prawda — rzekł ksią
- Page 168 and 169: — Tak myślę, że powinności ry
- Page 170 and 171: z własnymi dziećmi. Przyszło jej
- Page 172 and 173: A Danuśka podniosła się od kolan
- Page 174 and 175: dziewczyna też do spowiedzi w barw
- Page 176 and 177: — Miły Jezu! ma-li tak być po
- Page 178 and 179: przywdziania pancerza i hełmu, a w
- Page 180 and 181: że Maćko nie będzie długo krzyw
- Page 182 and 183: zostali w mieście, owi zaś jechal
- Page 184 and 185: — Nie wiecie, czyj zaś? — Ludz
- Page 186 and 187: w konie najlepsze, kazał im jecha
- Page 188 and 189: I poszli do Juranda. W izbie gorąc
- Page 190 and 191: jednocześnie nie tracił nadziei,
- Page 192 and 193: A Jurand począł powtarzać jakim
- Page 194 and 195: �������� ���
- Page 196 and 197: — Bo gdyby mieli przyczynę do po
- Page 198 and 199: o Danusi, że nie umiał na nic inn
- Page 200 and 201: — Prawda jest — rzekł Jurand
- Page 202 and 203: Po czym oboje skłonili się Jurand
- Page 204 and 205: To rzekłszy, chłop począł „za
- Page 206 and 207: I nadzieja ogarniała go coraz pot
- Page 208 and 209: zmierziło¹⁷³⁴ mu się czeka