12.11.2012 Views

PDF - Wolne Lektury

PDF - Wolne Lektury

PDF - Wolne Lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

— Bo i nie dziwno — wtrącił Jaśko z Naszan — choćbyś miał najbezecniejszy grzech<br />

na duszy, odpust³⁶⁷ za taką wojnę pewny i zbawienie pewne.<br />

— A sława po wieki wieków — rzekł znów Powała z Tczewa. — Jak wojna, to wojna,<br />

a że nie byle z kim, to lepiej. Tymur świat zawojował i ma dwadzieścia siedem królestw<br />

pod sobą. Toż by była chwała dla naszego narodu, żebyśmy go starli.<br />

— Dlaczegoby nie? — odrzekł Toporczyk — choćby i sto królestw posiadał, niech<br />

się go inni boją, ale nie my! Godnie mówicie! Skrzyknąć by jeno z dziesięć tysięcy kopijników³⁶⁸<br />

dobrych — to i świat przejdziem.<br />

— A któryż naród ma Chromego³⁶⁹ pokonać, jeśli nie nasz?…<br />

Tak rozmawiali rycerze, a Zbyszko aż się zdziwił„ że przedtem nigdy nie przyszła mu<br />

ochota pociągnąć z Witoldem w dzikie stepy… Ale za czasu pobytu w Wilnie chciało mu<br />

się widzieć Kraków, dwór, wziąć udział w gonitwach rycerskich, a teraz pomyślał, że tu<br />

znaleźć może niesławę i sąd, tam zaś w najgorszym razie znalazłby śmierć pełną chwały…<br />

Lecz stuletni Wojciech z Jagłowa, któremu ze starości trzęsła się już szyja, ale który<br />

rozum miał odpowiedni wiekowi, oblał zimną wodą ochotę rycerzy:<br />

— Głupiście — rzekł. — Zali to żaden z was nie słyszał, że wizerunek Chrystusów³⁷⁰<br />

przemówił do królowej, a jeżeli sam Zbawiciel do takiej dopuszcza ją poufałości, czemu<br />

by Duch Święty, który jest trzecią Trójcy osobą, miał na nią być mniej miłościw. Przez<br />

to ona przyszłe rzeczy widzi, jakoby się przed nią działy, i mówiła tak…<br />

Tu zatrzymał się i przez chwilę trząsł głową, a następnie rzekł:<br />

— Zapomniałem, co powiedziała, ale zaraz sobie przypomnę.<br />

I począł się namyślać, oni zaś czekali w skupieniu, albowiem powszechne było mniemanie,<br />

że królowa widzi przyszłe zdarzenia.<br />

— Aha! — rzekł wreszcie — jużem się obaczył³⁷¹! Królowa powiedziała, że gdyby<br />

wszystko rycerstwo tutejsze poszło z kniaziem Witoldem na Chromego, tedy byłaby moc<br />

pogańska skruszona. Ale to nie może być, dla niepoczciwości panów chrześcijańskich.<br />

Trzeba granic pilnować i od Czechów, i od Węgrzynów, i od Zakonu, bo nikomu ufać<br />

nie można. Gdy zaś garść jeno Polaków z Witoldem pójdzie, pokona go Tymur Kulawy<br />

albo jego wojewodowie, którzy ćmom³⁷² nieprzeliczonym przywodzą…<br />

— Przecie teraz jest spokój — ozwał się Toporczyk — i sam Zakon daje podobno<br />

jakowąś pomoc Witoldowi. Nie mogą nawet Krzyżacy inaczej uczynić, choćby dla wstydu<br />

— żeby Ojcu Świętemu pokazać, iże z pogany walczyć gotowi. Prawią³⁷³ też dworscy³⁷⁴,<br />

że Kuno Lichtenstein nie tylko dla krzcin, ale i dla narad z królem tu bawi…<br />

— A oto i on! — zawołał ze zdziwieniem Maćko.<br />

— Prawda! — rzekł oglądając się Powała. — Dalibóg³⁷⁵ on! Krótko bawił³⁷⁶ u opata<br />

i musiał chyba do dnia³⁷⁷ z Tyńca wyjechać.<br />

— Jakoś mu było pilno — odrzekł posępnie Maćko.<br />

Tymczasem Kuno Lichtenstein przeszedł koło nich. Maćko poznał go po krzyżu wyszytym<br />

na płaszczu, ale on nie poznał ni jego, ni Zbyszka, gdyż widział ich poprzednio<br />

w hełmach, z hełmu zaś, nawet przy otwartej przyłbicy, widać było tylko małą część twarzy<br />

rycerza. Przechodząc skinął głową Powale z Taczewa i Toporczykowi, po czym wraz ze<br />

swymi giermkami począł wstępować po schodach do katedry krokiem poważnym i pełnym<br />

majestatu.<br />

Wtem ozwały³⁷⁸ się dzwony, płosząc stada kawek i gołębi gnieżdżących się po wieżach<br />

a zarazem oznajmiając, iż msza niebawem się rozpocznie. Maćko i Zbyszko weszli razem<br />

³⁶⁷������ — w religii katolickiej darowanie bądź zmniejszenie kary za grzechy, które zostały już odpuszczone.<br />

³⁶⁸������cy — ciężka jazda uzbrojona w kopie i miecze.<br />

³⁶⁹��r��y — przydomek Timura (Tamerlana) (1336-1405), chana Złotej Ordy i twórcy wielkiego mongolsko–tatarskiego<br />

imperium, które rozpadło się po jego śmierci.<br />

³⁷⁰��z�r���� ��ry������ (daw.) — wizerunek Chrystusowy, wizerunek Chrystusa.<br />

³⁷¹��ż�� ��� ��aczy� — już sobie przypomniałem.<br />

³⁷²��a (daw.) — mrowie, tłum.<br />

³⁷³�ra��� (daw.) — mówić, opowiadać.<br />

³⁷⁴���r�cy — ludzie należący do dworu.<br />

³⁷⁵�a����� (daw.) — naprawdę, słowo daję.<br />

³⁷⁶�a��� (daw.) — przebywać.<br />

³⁷⁷�� ���a — rano.<br />

³⁷⁸�z�a� ��� (daw.) — odezwać się.<br />

������ ����������� Krzyżacy� ��� ���r��zy 39<br />

Proroctwo

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!