Prof. dr inż. Jan PajÄ k Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm
Prof. dr inż. Jan PajÄ k Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm
Prof. dr inż. Jan PajÄ k Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
UB-154<br />
artykuł na stronie 56 stwierdza: "... i uśmiechnął się", "... zaśmiał się ponownie..." (A więc nie<br />
należał on <strong>do</strong> pozbawionych poczucia humoru ponuraków - patrz punkt §13 powyżej. Z<br />
opisów zdaje się wynikać zresztą, że znaj<strong>do</strong>wał się on w stanie opisywanej w po<strong>dr</strong>ozdziale<br />
JF2 totaliztycznej nirwany.) Zapytany o Boga (zadając telepatycznie to pytanie Rizzi zapewne<br />
miał w umyśle i emitował telepatycznie nasz dzisiejszy chrześcijański obraz figury Jezusa jako<br />
wszechpotężnej osoby boskiej), kosmita wyjaśnił ich zrozumienie wszechogarnialności i<br />
bezosobowości Boga jakie <strong>do</strong>kładnie pokrywa się z tym co Koncept Dipolarnej Grawitacji i<br />
totalizm stwierdzają o wszechświatowym intelekcie. Powiedział on, cytuję ze strony 57: "... w<br />
zrozumieniu kosmicznym wszystko i wszyscy jesteśmy Bogiem, to znaczy my, przyroda,<br />
planety, skały, trawa - wszystko, co istnieje." (patrz punkt §6 powyżej). Warto też zwrócić<br />
uwagę, że kosmita udzielał wyczerpującej odpowiedzi na każde zapytanie Waltera Rizzi, a<br />
jeśli odmawiał czegoś, <strong>do</strong>starczał wówczas uzasadnienie dlaczego tak czyni (patrz punkt §12<br />
powyżej). Jeśli podsumujemy powyższą analizę, omawiany kosmita niemal definitywnie<br />
należał <strong>do</strong> rzadko spotykanej na Ziemi grupy istot wyznających filozofię z rodziny totalizmu. Z<br />
artykułu [1V2] wynika również, że jego przybycie na Ziemię spowo<strong>do</strong>wane było uszkodzeniem<br />
ich statku i koniecznością jego naprawy - czyli miało ono wyłącznie charakter humanitarny.<br />
(Tak nawiasem mówiąc, to z opisu wynika że jego statek był wehikułem telekinetycznym<br />
<strong>dr</strong>ugiej generacji typu K7, identycznym <strong>do</strong> wehikułu pokazanego na rysunku P30. Dla<br />
sprawdzenia porównaj wykonany z pamięci i niezbyt <strong>do</strong>kładny rysunek z [1V2], z rysunkami<br />
P30, F10 i tabelą F1 zniniejzszej monografii.) Kosmita ten zresztą pośrednio sam informuje,<br />
że zabronione im są (w <strong>do</strong>myśle przez naszych okupantów z <strong>UFO</strong>, którzy uważają Ziemię za<br />
swoją własność) wszelkie stosunki z ludźmi, stwierdzając - cytuję ze strony 57 artykułu [1V2]:<br />
"..., nie wolno im wtrącać się w sprawy rozwoju innych planet..", oraz z jego strony 54: "... ani<br />
ja, ani nikt inny z Ziemi nie może przebywać razem z nimi, a tym bardziej po<strong>dr</strong>óżować ich<br />
statkiem kosmicznym."<br />
Ja mam owe przyzwyczajenie zawo<strong>do</strong>we aby nieustannie <strong>do</strong>szukiwać się<br />
powtarzalnych reguł we wszystkim z czym się tylko zetknąłem. Dlatego starałem się również<br />
znaleźć jakieś wspólne cechy w owych kilku poznanych <strong>do</strong>tychczas przez siebie przypadkach<br />
<strong>do</strong>wolnych kontaktów <strong>ludzi</strong> z przedstawicielami cywilizacji wyznających filozofie typu<br />
totaliztycznego. Kontakty te wszakże nie ograniczają się tylko osobistych spotkań, takich jak to<br />
opisane powyżej, ale obejmują także telepatyczne "przekazy broni", rozmowy z użyciem<br />
rzutników telepatycznych, itp. (Jak odnotowałem z <strong>do</strong>tychczasowych wyników swoich badań,<br />
totaliztyczne cywilizacje starają się nam pomagać na wiele sposobów. Jednak czynią to<br />
anonimowo i w sposób zwykle nieodnotowalny dla <strong>ludzi</strong>.) Jak się okazuje, wspólną cechą<br />
wszystkich poznanych <strong>do</strong>tychczas kontaktów <strong>ludzi</strong> z członkami totaliztycznych cywilizacji jest,<br />
że po zakończeniu spotkania ziemskiemu uczestnikowi nie wymazuje się pamięci - czego<br />
zresztą należałoby się spodziewać po wyznawcach totalizmu. Stąd cokolwiek uczestnikom<br />
tych spotkań się przydarzyło, pozostało to w ich pamięci świa<strong>do</strong>mej. Z <strong>dr</strong>ugiej zaś strony, jak<br />
odnotowałem, <strong>UFO</strong>nauci wyznający pasożytnictwo nie mogą oprzeć się pokusie aby<br />
wymazać choćby małą część czyjejś pamięci, nawet jeśli daną osobę uprowadzają na <strong>UFO</strong> w<br />
celach propagan<strong>do</strong>wych i celowo zamierzają pozostawić to przeżycie w jej pamięci świa<strong>do</strong>mej.<br />
Takie "<strong>do</strong>gładzające wymazania pamięci" są zresztą u tych <strong>UFO</strong>nautów bardzo po<strong>do</strong>bne <strong>do</strong><br />
nakazów wydawanych stacjom telewizyjnym przez ziemskich dyktatorów. Dyktatorzy ci<br />
zawsze bowiem nakazują, aby podległe im stacje telewizyjne obowiązkowo <strong>do</strong>konywały<br />
kosmetycznych retuszowań wszędzie tam gdzie dyktatorzy ci nie pokazani zostali<br />
za<strong>do</strong>walająco korzystnie. Na podstawie powyższych ustaleń, niniejszym jestem w stanie<br />
podać prostą zasadę wstępnego identyfikowania owych niezwykle rzadkich przypadków,<br />
kiedy dany kontakt mógł być z przedstawicielami totaliztycznej cywilizacji. Zasada ta stwierdza:<br />
jeśli kontakt z kosmitami nie został zakończony wymazaniem choćby części pamięci u<br />
Ziemianina, wtedy jest szansa, że po stronie kosmitów mogli wziąść w nim udział<br />
przedstawiciele cywilizacji wyznającej filozofię z rodziny totaliztycznej. Przy praktycznym<br />
stosowaniu tej zasady należy jednak zachować szczególną ostrożność. Wszakże, jak to<br />
powyżej wspomniano, okupujące nas cywilizacje z <strong>UFO</strong> niekiedy również nie wymazują całej<br />
pamięci uprowadzonego dla celów propagan<strong>do</strong>wych. (Aczkolwiek wymazują wówczas jakiś<br />
niewielki jej fragment. Jednak uprowadzany najczęściej nie będzie nawet świa<strong>do</strong>m tego