06.06.2015 Views

Prof. dr inż. Jan Pająk Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm

Prof. dr inż. Jan Pająk Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm

Prof. dr inż. Jan Pająk Uprowadzenia ludzi do UFO - Totalizm

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

U-68<br />

October 1995, strony 1 i 3, oraz ze środy, 25 October 1995, strony 1 i 5. Oczywiście, w<br />

sposób charakterystyczny w dzisiejszych czasach dla całego problemu <strong>UFO</strong>, racjonalne i<br />

rzeczowe raporty osób które osobiście widziały ten obiekt i stąd po jego charakterystyce i<br />

okolicznościach pojawiania się były pewne, że reprezentował on <strong>UFO</strong>, zbijane były i<br />

wykpiwane przez osoby kolaborujące z szatańskimi pasożytami. Te kpiące osoby nigdy nie<br />

pofatygowały się aby na własne oczy zaobserwować ten wehikuł. Niemniej czuły się na tyle<br />

pewne, że nie jest on <strong>UFO</strong>, aby wmawiać naocznym widzom iż musieli być pijani w chwili<br />

obserwacji lub poddali się halucynacjom. Właśnie tego rodzaju automatyczne i bezmyślne<br />

negowanie faktu istnienia <strong>UFO</strong>, powtarzane bez końca przez sprzedawczyków ludzkości w<br />

każdym przypadku ewidentnej obserwacji tych obiektów, przekonują mnie, że intelektualnie<br />

słabi osobnicy muszą być manipulowani przez samych <strong>UFO</strong>nautów. Brak z<strong>do</strong>lności u tych<br />

słabych osobników <strong>do</strong> wypracowania własnej opinii, umożliwia <strong>UFO</strong>lom ich telepatyczne<br />

napuszczanie aby występowali przeciwko każdemu kto zagraża kosmitom zdemaskowaniem<br />

ich okupacji i <strong>do</strong>minacji naszej planety - po szczegóły patrz po<strong>dr</strong>ozdziały VB4.7.2 i N4.<br />

Elektroniczny alarm ("burglar alarm") rodziny L okazuje się być jednym z bardziej<br />

niezawodnych detektorów niewidzialnego <strong>UFO</strong> jakie <strong>do</strong>tychczas napotkałem. Z tego też<br />

względu w tym miejscu opisany zostanie on nieco szczegółowiej. Wszakże jego bu<strong>do</strong>wa i<br />

działanie może w przyszłości zainspirować celową bu<strong>do</strong>wę po<strong>do</strong>bnie niezawodnych<br />

wykrywaczy <strong>UFO</strong>. Składa się on z dużej liczby czujników magnetycznych typu<br />

hallotron/kontaktron połączonych z sobą szeregowo. (Czujniki tego typu posiadają dwa<br />

sprężyste listki stalowe zalane w maleńkiej szklanej rurce, jakie normalnie pozostają niezwarte,<br />

jednak jakie zwierają się z sobą po zbliżeniu <strong>do</strong> nich zewnętrznego źródła pola<br />

magnetycznego - np. małego magnesu.) Czujniki te osadzone są w ramie każdego okna i<br />

<strong>dr</strong>zwi <strong>do</strong>mu rodziny L, we wzajemnych odległościach znacznie mniejszych od średnicy<br />

najmniejszego <strong>UFO</strong> typu K3, tj. 4.4 metra. (Ramy okienne u rodziny L wykonane są z<br />

aluminium, <strong>dr</strong>zwi są <strong>dr</strong>ewniane - za wyjątkiem <strong>dr</strong>zwi balkonowych które też są z aluminium.)<br />

W ten sposób czujniki te formują sieć jaka szczelnie oplata obwód prawie całego <strong>do</strong>mu tej<br />

rodziny (dach pozostaje jednak niestrzeżony). Czyni to prawie niemożliwym dla <strong>UFO</strong><br />

niezauważalne wślizgnięcie się <strong>do</strong> środka tego <strong>do</strong>mu w locie poziomym. Niewielkie magnesiki<br />

jakie trzymają owe hallotrony/kontaktrony w zwarciu, przymocowane są <strong>do</strong> ruchomych części<br />

tych okien i <strong>dr</strong>zwi. Po zamknięciu więc okien i <strong>dr</strong>zwi tego <strong>do</strong>mu, wszystkie czujniki zostają<br />

zwarte, umożliwiając przepływ prądu przez cały obwód (tj. przez wszystkie połączone z sobą<br />

szeregowo czujniki). Zasilane są one w prąd z baterii 12 voltowej. Przepływ ten sygnalizowany<br />

jest świeceniem się czerwonej lampy indykatora alarmu, która pokazuje, że żadne z okien i<br />

<strong>dr</strong>zwi nie pozostaje otwarte. Kiedy jednak ktoś (np. włamywacz) otworzy któreś z tych okien<br />

lub <strong>dr</strong>zwi, <strong>do</strong>łączony <strong>do</strong> nich magnesik oddala się od przynależnego mu hallotronu. To<br />

powoduje automatyczne rozwarcie się listków tego hallotronu. Rozwarcie to wywołuje zanik<br />

prądu w całym obwodzie i stąd podniesienie alarmu. Gdy po takim podniesieniu alarmu któryś<br />

z hallotronów ciągle pozostaje rozwarty, czerwone światełko indykatora przestaje się świecić.<br />

Ja analizowałem mechanizm powodujący tak skuteczne wykrywanie przez alarm<br />

rodziny L obecności <strong>UFO</strong> w ich <strong>do</strong>mu. W wyniku tych analiz <strong>do</strong>szedłem <strong>do</strong> wniosku, że<br />

najpraw<strong>do</strong>po<strong>do</strong>bniej mechanizm ten polega na krótkotrwałym (wibracyjnym) rozwieraniu<br />

listków hallotronu przez szybko pulsujące pole magnetyczne niewidzialnego wehikułu <strong>UFO</strong><br />

(patrz zasada "telekinetycznego migotania" opisana w po<strong>dr</strong>ozdziale L2). To z kolei powoduje<br />

zadziałanie alarmu, podczas gdy jednak czerwona lampka indykatora otwarcia <strong>dr</strong>zwi lub okien<br />

pozostaje zapalona. Tak długo więc jak niewi<strong>do</strong>czny wehikuł pozostaje w danym <strong>do</strong>mu,<br />

wszelkie próby ponownego włączenia alarmu muszą zawieść, bowiem pole pędników <strong>UFO</strong><br />

kontynuuje impulsowe (wibracyjne) rozwieranie listków najbliższych mu hallotronów. Dopiero<br />

po odlocie <strong>UFO</strong>, alarm daje się ponownie włączyć bez wznowienia swego wycia. Gdyby<br />

powyższy mój wniosek został potwierdzony przez dalsze eksperymenty <strong>do</strong>konane przez<br />

czytelników tej monografii, wtedy odpowiednie zmodyfikowanie tego typu alarmu umożliwiłoby<br />

jego działanie nie tylko jako alarmu przeciwko wlamywaczom i wykrywacza (detektora)<br />

nalotów niewidzialnego <strong>UFO</strong>, ale także jako urządzenia rejestrującego czas pobytu tego

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!