KULTURAAdrianna Poniecka-Piekutowska, dyrektor EuropejskiegoCentrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego,wyjątkowo konsekwentnie i skutecznie realizujegłówne założenie programowe, jakim jest „przeprowadzenieartysty i jego dzieła przez kolejne etapypromocji”.Jednym z przykładów realizacji tych założeń stałsię właśnie inauguracyjny Koncert Uniwersyteckiw Szczecinie, podczas którego wykonane zostały:Oneiros Dariusza Przybylskiego, sekretarza KołaMłodych Związku Kompozytorów Polskich, orazKoncert na klarnet i orkiestrę kameralną SławomiraZamaszko, adiunkta w Katedrze Kompozycji AkademiiMuzycznej im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi.Spoglądając na twórczy dorobek tak znakomitychpolskich kompozytorów współczesnych – HenrykaMikołaja Góreckiego, Wojciecha Kilara i KrzysztofaPendereckiego można postawić pytanie, czy ichmłodzi następcy są w stanie włączyć się w twórczedzieło, lokujące polską muzykę współczesną w światowej,a tym samym europejskiej czołówce. Z tego,co zaprezentowali w Szczecinie Dariusz Przybylskii Sławomir Zamaszko, a kilka miesięcy wcześniejw Trzęsaczu także Michał Moc, o przyszłość muzykipolskiej w XXI stuleciu możemy być spokojni. Wartorównież zwrócić uwagę na fakt, że pierwszy z nichjest wirtuozem gry organowej, drugi świetnym altowiolistą,a trzeci znakomitym akordeonistą, nie mówiącjuż o ich zaangażowaniu w krajowych uczelniachmuzycznych. Przykład Witolda Lutosławskiegoi Krzysztofa Pendereckiego okazał się zaraźliwy,tyle tylko, że oni podjęli działalność dyrygencką, nieparając się grą na instrumentach.Podczas inauguracyjnego Koncertu Uniwersyteckiego2009 momentem przypomnienia i porównaniamuzyki klasyka współczesności z najmłodszymiprzedstawicielami młodego pokolenia kompozytorówpolskich stało się wykonanie Orawy WojciechaKilara, dzieła skomponowanego dwadzieścia trzylata temu, dwa lata po powstaniu UniwersytetuSzczecińskiego. Ten wyrosły na gruncie muzyki folklorystycznejutwór stał się jednym z największychprzebojów mistrza zachowującym niezmienną popularnośćjuż blisko ćwierć wieku.To oczywiste skojarzenie pozwala na wysunięciepropozycji zamówienia jubileuszowej kompozycji,która po wsze czasy upamiętniłaby w historii kulturyi muzyki obchodzony właśnie jubileusz UniwersytetuSzczecińskiego. Do dnia dzisiejszego światpamięta przecież o Uwerturze Akademickiej c-mollop. 80 skomponowanej przez Johannesa Brahmsa(1833–1897) dla Uniwersytetu Wrocławskiego,w dowód wdzięczności za przyznany mu w marcu1879 <strong>roku</strong> tytuł doktora honoris causa – artis musicaeseverioris in Germania nunc princips.Koncert w „Pleciudze”,od lewej stoją:Dariusz Przybylski– kompozytor,Janusz Wawrowski(skrzypce) solista,Fabian Panisello– dyrygent.Na drugim planie muzycyOrkiestry Kameralnej„Academia”.fot. Jerzy Giedrys56Może przyszedł już czas, aby zaproponowaćskomponowanie jubileuszowego dzieła prof. MarkowiJasińskiemu, przez wiele lat związanemu z KatedrąEdukacji Artystycznej Uniwersytetu Szczecińskiego?Świąteczny Koncert UniwersyteckiZanim otrzymamy ostateczną odpowiedź napytanie, czy powstanie w Szczecinie jubileuszowedzieło akademickie, koronujące obchody jubileuszu25-lecia Uniwersytetu Szczecińskiego, mogliśmy12 grudnia 2009 r. pogrążyć się w świecie muzykiskomponowanej w XVIII, XIX i XX wieku z okazjiświąt Bożego Narodzenia, które zawsze inspirowałynajwybitniejszych twórców świata.O ile piękna, wzruszająca i subtelna kolęda Mizernacicha, wyśmienicie zinstrumentowana i opracowanaprzez Marka Jasińskiego i ciągle niezmierniepopularne Adagio g-moll na organy i smyczkową
KULTURAKoncert w BazyliceArchikatedralnejw Szczecinie,od lewej:Sarah Behrendt– sopran,Sylvia Tazberik– mezzosopran,Henriette Gödde – alt,Volker Nietzke – tenor,Johannes G. Schmidt – basbaryton(zakrytyprzez dyrygenta),prof. Bohdan Boguszewski– dyrygent.fot. Michał Kulikorkiestrę kameralną Tomasza Albinoniego (1671–1750) zabrzmiały w Szczecinie po raz kolejny, o tylepo raz pierwszy melomani i stali bywalcy KoncertówUniwersyteckich Przez muzykę do świata wartościwysłuchali Fantazji – Boże Narodzenie w prastarymkościele Mariackim w Krakowie op. 34 nr 3, a takżeOratorio de Noël (Oratorium na Boże Narodzenie) op.12 francuskiego kompozytora, genialnego eklektykaCharlesa Camille'a Saint-Saënsa (1835–1921).Ozdobą wieczoru stał się występ berlińskiegowirtuoza gry organowej polskiego pochodzenia, AndrzejaMielewczyka, autora prawykonań utworówPiotra Mossa oraz płyt kompaktowych, nagranychmiędzy innymi z Bartłomiejem Niziołem. Największepole do popisu stworzył mu w swojej Fantazji FeliksNowowiejski, kompozytor zaliczany do wybitnychpolskich organistów pierwszej połowy XX stulecia,dzisiaj coraz rzadziej uwzględniany w programachkoncertów symfonicznychi kameralnych.Dyrygujący ŚwiątecznymKoncertemUniwersyteckim BohdanBoguszewski miałdo dyspozycji nie tylkoOrkiestrę Kameralną„Academia”, ale takżedwa zespoły śpiewacze:chóry: Herz-Jesu-Kirche(A. Mielewczyk) i UniwersytetuSzczecińskiego(Bogna Thomas-Miklasi Iwona Wiśniewska-Salamon) oraz pięciorosolistów: Sarah Behrendt(sopran), Sylvię Tazberik(mezzosopran), HenrietteGödde (alt), VolkeraNietzke (tenor) i JohannesaG. Schmidta (basbaryton).Tym razem wykonawcywalczyli nie tylei nie tylko z trudną akustyką, ale przede wszystkimprzenikliwym chłodem panującym w ogrzewanejprzecież szczecińskiej Bazylice Archikatedralnej św.Jakuba. Obecni na świątecznym koncercie rektorzyUniwersytetu Szczecińskiego – prof. Józef Perenc,prof. Andrzej Witkowski i prof. Edward Włodarczyk,a także jego kanclerz mgr Eugeniusz Kisiel moglichociaż pozostać w wierzchnich okryciach, w przeciwieństwiedo zmarzniętych wykonawców. Zwyciężyłajednak, jak zawsze, piękna muzyka, zapowiadającazbliżające się białe Boże Narodzenie.19 grudnia 2009 r., w sobotę, koncert został powtórzonyw Herz-Jesu-Kirche w Berlinie, przynoszącwykonawcom zasłużone brawa i wyrazy uznania.Teraz miłośnikom Koncertów Uniwersyteckich Przezmuzykę do świata wartości pozostało oc<strong>zek</strong>iwaniena koncert wiosenny, zawsze przyjmowany nadzwyczajciepło i serdecznie. Koncert w „Pleciudze”,Artur Pachlewski (klarnet)– solista; w tle muzycyOrkiestry Kameralnej„Academia”.fot. Jerzy Giedrys57