12.07.2015 Views

Drodzy Czytelnicy! Jesienią ubiegłego roku, przejmując obowią- zek ...

Drodzy Czytelnicy! Jesienią ubiegłego roku, przejmując obowią- zek ...

Drodzy Czytelnicy! Jesienią ubiegłego roku, przejmując obowią- zek ...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WOKÓŁ UCZELNItypów, tj. szczepów, które „szeregują” te zarazki,które z nich nadają się do stosowania w szczepionceprzeciwko tym bardzo powszechnym infekcjomwystępującym od wieków, często w postacibezobjawowej, głównie u ludzi. Te infekcjeobecnie stwierdza się u prawie 60% kobiet, około40% mężczyzn i około 30-40% dzieci. Próbujemytakże zgłębić tajemnicę przełamywania barierygatunkowej, czyli przechodzenia pewnych wirusówz jednego gatunku na drugi, i stąd badamym.in. EBHS, bo to tłumaczy, dlaczego np. wirusgrypy H1N1 jest tak niebezpieczny. Wiemy, że makilka komponent, jako że kolonizując makroorganizmyptaków, świń i człowieka, „zabiera” od ichwirusów pewne części, stąd jest tak bardzo groźny,bo niejednorodny, a nasz organizm nie potrafi„szybko” wytworzyć przeciwko niemu substancjiodpornościowych.A.H.: Bardzo bliska jest Panu tematyka badańnad zwierzętami. Czy uważa Pan je za etyczne,czy też nie?W.D.: Nie uważam tych badań ani za etyczne,ani za nieetyczne. By przybliżyć moje rozumowanie,trzeba odpowiedzieć na następujące pytania:„Czy warto uśmiercić zwierzę w imię zgłębieniawiedzy? Czy może lepiej oszczędzić tych kilkaosobników kosztem braku postępu?”. Wierzę, żewyniki moich kilkuletnich obserwacji dają podbudowęteoretyczną do pewnych zagadnień i dlategouważam, że mniejszym złem jest uśmiercenietych zwierząt (królików). Czynimy także wszystko,aby te istoty podczas naszych doświadczeń jaknajmniej cierpiały. Wszystkie doświadczenia prowadzimydo pojawienia się pierwszych objawów,a potem przeprowadzamy eutanazję. Jestem pr<strong>zek</strong>onanyjako człowiek, pracownik naukowy, lekarzoraz biolog, że te badania dają więcej plusów niżminusów, które przynoszą cierpienia zwierząt. Jeżelibędę miał inne pr<strong>zek</strong>onanie, wycofam się.A.H.: Działa Pan również w zakresie popularyzacjisportu. Jakie ma Pan pomysły na poprawęaktywności fizycznej społeczeństwa?W.D.: Naszemu społeczeństwu jest brak świadomości,czego przykładem są złe nawyki. W sobotęczy niedzielę wolimy położyć się na kanapiei to jest nasz relaks, a lepsze skutki dałby np. spacer.W młodości sam byłem bardzo aktywnym fizyczniesportowcem i tak już zostało. Mamy szczęście, że nanaszym uniwersytecie istnieje Instytut Kultury Fizycznej,a studenci przychodzą do instytutu z mocnąmotywacją „ćwiczenia” ciała i w ten sposób podnosząpoprzeczkę nam wszystkim. Kiedyś na WydzialePrawa zlikwidowano wychowanie fizyczne,co, moim zdaniem, było bardzo niedobre. A jednakmimo to studenci tego wydziału wygrywali zawodyw koszykówkę, a więc jakby inny dowód, że ćwiczeniato raz, a zdolności to drugie (śmiech).A.H.: Czy łatwo Panu pogodzić tak wiele obowiązków,w tym pracę na rzecz US?W.D.: Łatwo. Bo jestem entuzjastą, człowiekiemszczęśliwym i spełnionym. Oczywiście chciałbymnp. mówić w trzech językach i w nich wykładać.Ale wtedy możliwe, że nie mieszkałbym w Polsce,bo ambicja by mnie rozpierała. To mogłoby spowodować,że jeszcze więcej czasu spędzałbymna uczelni. A ja obecnie twierdzę, że człowiek niemoże tylko pracować, musi też mieć czas na poprawęswojego ducha i życia pośród ludzi – rodziny.Ale wracając do pytania, to stwierdzam, że pracana rzecz US to dla mnie przyjemność. Co ważne,mam świadomość, że US mnie dobrze przyjął, więcja próbuję to odpracować i oto kilka przykładów.Jako szef katedry robię wszystko, by była ona dobrapod względem naukowym i dydaktycznym.Obecnie zespół prowadzi nie tylko badania z zakresuimmunologii czy wirusologii, ale wprowadziliśmytakże metody biologii molekularnej, którewymagają właściwego osprzętowania, które trzebaProf. W. Deptuła z zespołemfot. archiwumprof. W. Deptuły83

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!