06.11.2014 Views

Organizacje pozarządowe i władza publiczna. Drogi do partnerstwa

Organizacje pozarządowe i władza publiczna. Drogi do partnerstwa

Organizacje pozarządowe i władza publiczna. Drogi do partnerstwa

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Wstęp<br />

23<br />

iż NFO nie działa przejrzyście. Niemniej w ogólnym rozrachunku Fundusz,<br />

co podkreślają sami autorzy, odniósł ogromny sukces; ma on nie tylko wymiar<br />

finansowy, ale przede wszystkim polityczny: „organizacje obywatelskie<br />

zaczęły być postrzegane jako potencjalni partnerzy dla rządu. Zaangażowanie<br />

ich w procesy decyzyjne było wyznacznikiem zaufania ze strony rządu”.<br />

Dowodem na słuszność tego wniosku mogą być chociażby opisywane<br />

przez węgierskich autorów przypadki konsultacji, <strong>do</strong>tyczących programów<br />

wydatkowania unijnych funduszy strukturalnych, które miały miejsce w latach<br />

2004–2007. Przy tej okazji wcześniejsze <strong>do</strong>świadczenia we współpracy<br />

nad strategią i NFO jeszcze raz okazały się przydatne i usprawniły proces<br />

konsultacji.<br />

Słowacja<br />

Jeśli moja hipoteza jest słuszna i można próbować stworzyć ranking jakości<br />

dialogu obywatelskiego między organizacjami i państwem, to tekst Eduarda<br />

Marčeka plasowałby Słowację w całkowicie odmiennym miejscu niż Węgry.<br />

Pokazuje on bowiem, że relacje między władzą i trzecim sektorem obywatelskimi<br />

są na Słowacji słabo zinstytucjonalizowane. Brakuje forów dialogu,<br />

odpowiednich regulacji prawnych, instytucji, ciał itp. Co gorsza, z analizy<br />

Marčeka wynika, że na stosunkach państwo–trzeci sektor wciąż ciąży okres<br />

rządów Vladimira Mečiara, kiedy słowackie organizacje były po prostu zwalczane.<br />

Dialog między stroną społeczną i publiczną bardziej przypomina kłótnię<br />

niż rzeczową rozmowę, której celem jest wspólne ustalanie priorytetów<br />

i działań. Śro<strong>do</strong>wisko pozarzą<strong>do</strong>we wciąż musi walczyć nie tylko o to, żeby<br />

zostać <strong>do</strong>strzeżonym przez ośrodki władzy jako partner, ale czasem wręcz<br />

o godne miejsce w życiu publicznym czy w ogóle o utrzymanie standardów<br />

demokratycznego państwa.<br />

Jeśli w tej mało komfortowej sytuacji można <strong>do</strong>szukiwać się jakichś <strong>do</strong>brych<br />

stron, to trzeba wskazać, że słowackie organizacje wydają się mieć<br />

już ogromne <strong>do</strong>świadczenie w starciach z władzą, dzięki czemu łatwiej im<br />

jest zjednoczyć się, powołać silną reprezentację, zainteresować media i opinię<br />

publiczną. Ta z<strong>do</strong>lność <strong>do</strong> mobilizacji jest korzystna, gdy warunki są dla<br />

dialogu bardziej sprzyjające. Dlatego, za czasów Mikuláša Dzurindy, Słowakom<br />

szybko udało się przekonać rząd na przykład <strong>do</strong> wprowadzenia mechanizmu<br />

procentowego.<br />

Jednak po okresach względnego politycznego spokoju, przychodzą znów<br />

cięższe czasy. Wtedy sektor pozarzą<strong>do</strong>wy ponownie musi walczyć niemalże<br />

o przetrwanie. Wspomnijmy tu chociażby opisywaną przez Marčeka sprawę<br />

projektu zmian w prawie o stowarzyszeniach. Pod koniec 2007 roku słowacki<br />

rząd przygotował propozycję nowej ustawy o stowarzyszeniach całko-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!