Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Patrz, jak się on zaprasza, jak śmieje się, mruga;<br />
I usta już otworzył jak zdechłą ostrygę,<br />
I oko zwrócił wielkie i słodkie jak figę.<br />
<br />
do siebie<br />
Wychodzą —<br />
do enerała<br />
Długie wiersze, ja bym piersi strudził.<br />
<br />
do Ocera<br />
Dobrze, że nie chce czytać, boby nas zanudził.<br />
<br />
odielając się od grupy młodszej, ode drzwi, do stolika<br />
A to jest rzecz okropna — słuchajcie, Panowie!<br />
do dola<br />
Niechaj Pan tym Ichmościom o Cichowskim powie.<br />
<br />
Cichowski wypuszczony?<br />
<br />
W więzieniu —<br />
<br />
Przesiedział lat tyle<br />
Ja myśliłem, że leżał w mogile.<br />
Tchórzostwo<br />
do siebie<br />
O takich rzeczach słuchać nie bardzo bezpiecznie,<br />
A wyjść w środku powieści byłoby niegrzecznie.<br />
wycoi<br />
<br />
Wypuszczony? — to dziwna.<br />
<br />
Nie znaleźli winy.<br />
<br />
Któż tu mówi o winach; — są inne przyczyny —<br />
Kto długo był w więzieniu, widział, słyszał wiele —<br />
A rząd ma swe widoki, ma głębokie cele,<br />
Które musi ukrywać. — To jest rzecz rządowa —<br />
Tajniki polityczne — myśl gabinetowa.<br />
To się tak wszędzie dzieje — są tajniki stanu —<br />
Ale Pan z Litwy, — a! a! — to jest dziwno Panu.<br />
Panowie na wsi, to tak chcecie o cesarstwie<br />
Wiedzieć wszystko, jak gdyby o swym gospodarstwie.<br />
uśmieca się<br />
<br />
Pan z Litwy, i po polsku? nie pojmuję wcale —<br />
Ja myśliłem, że w Litwie to wszystko Moskale.<br />
Władza, Dworzanin, Zdrada<br />
Polak<br />
<strong>Dziady</strong> 107