Aleś bo i ty majster, choć prosty braciszek; — Osły, powinni ciebie obrać za papieża. Głupstwo stawią w kościele na przód, jak kolumny, A ciebie kryją w kątku: świecznik, gwiazdę blasku! Kuszenie, Pochlebstwo . Tyranie i pochlebco, i podły, i dumny, Żebyś pierś ugryzł, u nóg wleczesz się po piasku. śmiejąc się Aha! gniewasz się, pacierz przerwałeś — da capo¹⁴¹; Żebyś sam widział, jak ty śmiesznie kręcisz łapą — Istny niedźwiadek, gdy się broni od komarów! — On trzepie swoje, — no więc — dosyć już tych swarów; Znam twoję moc i chcę się tobie wyspowiadać, Będę ci o przeszłości i przyszłości gadać. — A wiesz ty, co o tobie mówią w całym mieście? — sią modli się A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście? — A wiesz, dlaczego tobie przeor tak nie sprzyja? — A wiesz, w Apokalipsie co znaczy bestyja? — Milczy i trzepie — oczy aż strach we mnie wlepił. Powiedz, księżuniu, czegoś do mnie się uczepił? Co ja winien, że takie mam odbierać chłosty. Czy ja jestem król diabłów, — wszak ja diabeł prosty. Zważ, czy to prawnie sługę ukarać za pana, Wszakże ja tu przyszedłem z rozkazu Szatana; Trudno mu się tłumaczyć, bo z nim nie brat za brat, Jestem jako Kreishauptmann¹⁴², Gubernator, Landrat¹⁴³: — Każą duszę brać w areszt, biorę, sadzę w ciemność; Zdarza się przy tym duszy jaka nieprzyjemność, Ale czyż z mojej winy? — jam ślepe narzędzie; Tyran szelma da ukaz, pisze: «Niech tak będzie» — Czyż to mnie miło męczyć, — mnie samemu męka. — Ach — Fałsz, Urzędnik, Rosjanin, Niemiec Pan, Sługa Cierpienie, Łzy, Serce wzdyca jak to źle być czułym. — Ach, serce mi pęka. Wierz mi: gdy pazurami grzesznika odzieram, Nieraz ogonem, ah! ah! — łzy sobie ocieram. sią modli się A wiesz, że jutro będziesz bity jako Haman? Kuszenie . In nomine Patris et ilii et piritus ancti, men. go te eorciso, spiritus immunde¹⁴⁴ — Księże, stój — słucham — gadam — stój — jedną sekundę! ¹⁴¹da capo (włosk.) — od początku, na nowo. ¹⁴²reisauptmann — starosta. ¹⁴³andrat — naczelnik powiatu. ¹⁴⁴In nomine immunde (łac.) — w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Zaklinam cię, duchu nieczysty… — kościelna formuła egzorcyzmu. <strong>Dziady</strong> 92
. Gdzie jest nieszczęsny więzień, co chce zgubić duszę? — Milczysz — orciso te — Gadam, gadam — muszę. . Kogo widziałeś? . Więźnia. Jakiego? Grzesznika. . Gdzie? — . Tam, w drugim klasztorze. W jakim? Dominika. Ten grzesznik już przeklęty, prawem mnie należy. . Kłamiesz. . On już umarły. Kłamiesz. Chory leży. . orciso te — Przekleństwo Gadam, gadam, skaczę — śpiewam — Tylko nie klnij — jak gadać? — dusisz — ledwie ziewam. . Mów prawdę. Grzesznik chory, lata bez pamięci I jutro rano szyję niezawodnie skręci. <strong>Dziady</strong> 93
- Page 2 and 3:
Ta lektura, podobnie jak tysiące i
- Page 4 and 5:
Takiemu tylko nigdym nie przebaczy
- Page 6 and 7:
Oto obchodzimy Dziady! Zstępujcie
- Page 8 and 9:
Bo słuchajcie i zważcie u siebie,
- Page 10 and 11:
Okropne cierpię męczarnie. Kędy
- Page 12 and 13:
Od skóry mojej odbito! Nie znałe
- Page 14 and 15:
Was tym światłem i kadzidłem Zap
- Page 16 and 17:
Ani wzbić się pod niebiosa, Ani z
- Page 18 and 19:
Utopił całkiem w jej oku. Patrzci
- Page 20 and 21:
Ó Czegóż uśmiechasz się, czego
- Page 22 and 23:
udając iada „A na co ta ciekawo
- Page 24 and 25:
z obłąkaniem A potem pójdziem?
- Page 26 and 27:
śpiewa Tylem wytrwał, tyle wycier
- Page 28 and 29:
Mojego przyjaciela. Jako? tego kij
- Page 30 and 31:
Cała ziemia kroplistą połyskała
- Page 32 and 33:
Ach, i moja wspólniczka szczęści
- Page 34 and 35:
Powolna, bolesna, długa: Śmierć
- Page 36 and 37:
Że nie jesteś zbrodniarzem, odkry
- Page 38 and 39:
śpiewa Czyli słońce światu pło
- Page 40 and 41:
Przecież, jeśli łaska czyja, Mó
- Page 42 and 43: pomieszany bierze świecę, wpatruj
- Page 44 and 45: Ujrzałem światło w oknach: wcho
- Page 46 and 47: Oparłem się o drzewo, wtem na ko
- Page 48 and 49: z alem O nie! nas Bóg urządził k
- Page 50 and 51: Całą istnością połączeni ści
- Page 52 and 53: przeba się Jezus, Maria! bój si
- Page 54 and 55: Ta uroczystość ciągnie z pogańs
- Page 56 and 57: Życie moje ścisnąłem w krótkie
- Page 58 and 59: [PRZEDMOWA] Polska od pół wieku p
- Page 60 and 61: LITWA W Wilnie przy ulicy Ostrobra
- Page 62 and 63: Prędzej dzień będzie nocą, rozk
- Page 64 and 65: HIC NATUS EST CONRADUS M. D. CCC. X
- Page 66 and 67: Wiecie co, pójdźmy lepiej do celi
- Page 68 and 69: Nasz Jacek musiał żonę zostawić
- Page 70 and 71: Wolałbym być pod ziemią, w gło
- Page 72 and 73: Policmejster na koniu; — z miny z
- Page 74 and 75: Bracia, kto wie, ów więzień moż
- Page 76 and 77: Jezus Maryja, Nie uwierzę, że nam
- Page 78 and 79: Stój, cicho — zgadłem, że tak
- Page 80 and 81: Ó patrząc w okno Bramę odemknęl
- Page 82 and 83: I mam je, mam je, mam — tych skrz
- Page 84 and 85: Dałeś mnie najkrótsze życie I n
- Page 86 and 87: Dymi! pali! Ryk! grzmot! Z jasnego
- Page 88 and 89: . W imię Ojca i Syna i Świętego
- Page 90 and 91: Oko mam silne, spojrzę, może cię
- Page 94 and 95: . Kłamiesz. Poświadczy godny ś
- Page 96 and 97: Ale tym daruj, co świętych sądó
- Page 98 and 99: Ó Ó Braciszka miłego sen rozwese
- Page 100 and 101: A tamtej ujście w morzu. — Patrz
- Page 102 and 103: Jako na wróbla ptak. Duszę do pi
- Page 104 and 105: Cesarz! — Jego Imperatorska Moś
- Page 106 and 107: Cichowski uwolniony? Ja znam Cicho
- Page 108 and 109: O Litwie, dalibógże! mniej wiem n
- Page 110 and 111: Odwraca się i głowę na ręku opi
- Page 112 and 113: Powiedz raczej: na wierzchu. Nasz n
- Page 114 and 115: zamyśla się propos — ten Kanis
- Page 116 and 117: do Pelikana Nic nie wyznał? Prawi
- Page 118 and 119: Witam, witam, któraż z pań jest
- Page 120 and 121: Monsieur le nateur O je ous interr
- Page 122 and 123: Tyś nie wiedział! — te łotry w
- Page 124 and 125: Nie pojmuję, jak oni mogli pannę
- Page 126 and 127: On błaznuje. Daj mu jeszcze raz w
- Page 128 and 129: Pelikan, wiąc względy enatora, od
- Page 130 and 131: Patrz, jak on łasi się i liże, W
- Page 132 and 133: Pan tu sam? Ja sam. I żona nie z
- Page 134 and 135: w uco, pokazując narzeczoną ajko
- Page 136 and 137: łycać krzyk wielki za drzwiami
- Page 138 and 139: Doktor zabity, ach! ach! ach! cest
- Page 140 and 141: Taż sama twarz, te oczy, we śnie
- Page 142 and 143:
Już rusza się cały smętarz, Roz
- Page 144 and 145:
Tak się brzydzę! Żółwie, padal
- Page 146 and 147:
Zazdrości godna! Ciebie ubóstwia
- Page 148 and 149:
Od lasu para gołąbków leci, Para
- Page 150 and 151:
Urodziny twe święcić; tyś w mil
- Page 152 and 153:
I o nadobnej Maryli, Której on ub
- Page 154 and 155:
Kto w puszczy dojedzie Odyńca bez
- Page 156 and 157:
Myśliwy, Równej jak ty ochoty, wi
- Page 158 and 159:
Pada ogromne, jednostajne, białe.
- Page 160 and 161:
Może ważniejsza pochwycona głowa
- Page 162 and 163:
Petersburg Za dawnych greckich i it
- Page 164 and 165:
Żaden nie stanie, nie patrzy, nie
- Page 166 and 167:
I długo siebie nawzajem zważali.
- Page 168 and 169:
Przegląd wojska Jest plac ogromny
- Page 170 and 171:
Siódmy znów gniady, ósmy jak mys
- Page 172 and 173:
Słusznie z Krasickim starzy powiad
- Page 174 and 175:
Jak się piechota kupi, ściska, ku
- Page 176 and 177:
Jeden koń tylko trafił weń kopyt
- Page 178 and 179:
Bo czynowników unikną widoku I w
- Page 180 and 181:
Tępiący wszystko, co w kniei spot