pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Historia Walki polsko-ukraińskie na Lubelszczyźnie<br />
w Steniatynie, likwidując piętnastu ukraińskich<br />
działaczy spółdzielczych. 6<br />
Wrogie stosunki polsko-ukraińskie na Lubelszczyźnie<br />
osiągnęły punkt kulminacyjny wraz<br />
z coraz większym napływem uciekinierów z Wołynia,<br />
którzy przynieśli więcej wiadomości o masowych<br />
rzeziach ludności polskiej. W wyniku tego<br />
konflikt polsko-ukraiński jeszcze bardziej się zaogniał.<br />
OUN, dotychczas słabo zorganizowana<br />
po lewej stronie Bugu, rozpoczęła wzmożoną<br />
antypolską akcję propagandową wzywającą Polaków<br />
z terenów nadbużańskich do wyjazdu, oraz<br />
likwidując działaczy narodowych. Zbiegło się to<br />
z wydaniem przez władze niemieckie zezwolenia<br />
Ukraińcom na utworzenie oddziałów samoobrony<br />
przeciwko partyzantce polskiej (Podobną politykę<br />
stosowali wobec Polaków z Wołynia i Małopolski<br />
Wschodniej, którzy tworzyli podobne samoobrony<br />
przed atakami UPA). Samoobrona ukraińska,<br />
z czasem włączona została w skład utworzonej<br />
przez Romana Szuchewycza Ukraińskiej Narodowej<br />
Samoobrony, będącej formacją powołaną<br />
z ramienia OUN-B na terenie Małopolski Wschodniej,<br />
w połowie 1943 roku, której głównym zadaniem<br />
była obrona ludności ukraińskiej przed sowiecką<br />
partyzantką, jak i represjami niemieckiego<br />
okupanta. Na jesieni 1943 roku oddziały ukraińskie<br />
przeprowadziły serię ataków na polskie<br />
wioski, dokonując przy tym masowych mordów.<br />
W dniach 1 i 3 października 1943 roku napadnięto<br />
na wsie Dąbrowa oraz Malice, a także<br />
Telatyn, Dołhobyczów i Chorobdów. Zniszczono<br />
także polską samoobronę we wsi Honiatyn.<br />
W odwecie, polski oddział partyzancki spacyfikował<br />
1 października 1943 roku ukraińską wieś Pasieki,<br />
zabijając jedenastu mieszkańców oraz trzy<br />
tygodnie później, 23 października, wieś Mircz,<br />
gdzie zostały spalone 182 gospodarstwa i zabitych<br />
23 mieszkańców. 27 października oddział majora<br />
Józefa Śmiecha ps. „Ciąg” wykonał serię ataków<br />
na posterunki Ukraińskiej Policji Pomocniczej<br />
w Mołodiatyczach i Grabowcu. Tak akcję na Grabowiec<br />
opisuje sam mjr „Ciąg”: 27 października<br />
- dzień słoneczny. Wraz z „Pingwinem”, „Żurawiem”<br />
i „Dębicą” zaczęliśmy układać plan uderzenia<br />
na Grabowiec. Grabowiec to dość duża<br />
6. G. Motyka, Tak było w Bieszczadach…, s. 175-178.<br />
osada, przecina ją kilka ulic. W Grabowcu był<br />
kościół, gmina, poczta, cerkiew, posterunek oraz<br />
szereg sklepów. Położony jest w dole - droga<br />
bita dochodziła tylko od strony Hrubieszowa.<br />
Jednak zagrożenia można było oczekiwać z różnych<br />
stron, gdyż polne drogi w tym czasie były<br />
dość dobre. Wspólnie z ppor. „Samem” oraz dowódcami<br />
placówek „Pacholikiem” z Czechówki<br />
i „Jagodą” (Jan Martyniuk) z Ornatowic, omówiliśmy<br />
szczegółowo plan: uderzenie na osadę ma<br />
nastąpić czterema grupami: 1. grupa uderza na<br />
posterunek - dowodzi „Żuraw”, 2. grupa uderza<br />
na plebanię - dowodzi „Pingwin”, 3. grupa uderza<br />
na gminę i pocztę - dowodzi „Dębica”, 4. grupa<br />
likwiduje wszystkich szpicli, według sporządzonej<br />
listy przez wywiad ppor. „Sama”, który jest jednocześnie<br />
dowódcą.<br />
Silne ubezpieczenie wystawione z ckmem<br />
na Górze Grabowieckiej zamyka kierunek od<br />
strony Hrubieszowa, skąd może nadjechać żandarmeria.<br />
Dowodzi „Strzała”. Nadmieniam, że na<br />
plebanii obok kościoła kwaterował duży oddział<br />
SS i żandarmerii; przewidywałem, że z tym właśnie<br />
oddziałem będę miał ciężką przeprawę. Moim<br />
miejscem dowodzenia ma być dom miejscowego<br />
popa w odległości 150 m od plebanii, przy sobie<br />
zatrzymałem 15 ludzi jako ewentualny odwód.<br />
Miejscowe placówki ubezpieczają. Tabor pod dowództwem<br />
„Gomułki” miał nas oczekiwać w lasku<br />
obok Hołuznego, gdzie mamy odskoczyć po wykonaniu<br />
zadania. O godzinie 16 otrzymałem meldunek<br />
z Grabowca od „Morfiny” (mgr Brykalska),<br />
że policja ukraińska opuściła posterunek i udała<br />
się na plebanię do oddziału SS i żandarmerii,<br />
gdzie wspólnie układają plan obrony w razie naszego<br />
ataku. Powiadomili oni również Hrubieszów,<br />
Trzeszczany i Werbkowice o swym zagrożeniu.<br />
Żądali nawet przysłania im większego<br />
oddziału celem wzmocnienia swej załogi.<br />
Wehrmacht jednak, po wczorajszym laniu, jakie<br />
ich spotkało na szosie pod Mołodiatyczami, nie<br />
kwapił się bardzo opuszczać swoich kwater. Mówię<br />
tu o „laniu”, bo jak mi doniósł miejscowy wywiad,<br />
to miejsce zasadzki było całe zalane niemiecką<br />
krwią, a do Hrubieszowa w zakrytych<br />
plandekami samochodach przywieziono zabitych<br />
i rannych. Czytając powyższy meldunek, postanawiam<br />
działać natychmiast. Zmieniłem począt-