pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Recenzja Pamiętnik starego Doktora<br />
Agnieszka Szykuła-Żygawska<br />
Pamiętnik starego Doktora<br />
Rok 2012 został ogłoszony przez sejm Rokiem<br />
Korczaka - polskiego lekarza pochodzenia<br />
żydowskiego, pedagoga, pisarza, publicysty, działacza<br />
społecznego.<br />
Większości nam Janusz Korczak jest znany<br />
jako autor książek „Król Maciuś Pierwszy” czy<br />
„Kajtuś Czarodziej”. Kojarzymy jego heroiczny<br />
czyn, upowszechniony przez kadry filmu pod tytułem<br />
„Korczak”, w reżyserii Andrzeja Wajdy. Te<br />
wiadomości i obrazy utarły wizerunek Korczaka,<br />
a właściwie Henryka Goldszmita, jako ofiarnego<br />
i oddanego swym dzieciom zatroskanego pedagoga.<br />
Z pewnością takim był, ale jego natura kryła<br />
wiele jeszcze cech. Ujawniają je wydane w bieżącym<br />
roku, opublikowane w wydawnictwie W.A.B.<br />
jego „Pamiętnik i inne pisma z getta”. Książka<br />
wciągająca, jak wciągające są wszystkie dzienniki.<br />
Odsłaniająca prawdziwego człowieka, z jego obawami,<br />
lękami i najskrytszymi marzeniami.<br />
„Pamiętnik i inne pisma z getta” to treść zawarta<br />
na 300 stronach, opatrzona (na końcu) komentarzem<br />
Jacka Leociaka, profesora w Instytucie<br />
Badań Literackich PAN, członka Centrum Badań<br />
nad Zagładą Żydów przy IFiS PAN. Treść dopełniają<br />
zdjęcia oryginalnych dokumentacji starego<br />
Doktora, oraz przepisywanych na bieżąco na maszynie<br />
dziennika. Znajdują się tutaj też fotografie<br />
warszawskiego getta oraz Domu Sierot unaoczniające<br />
warunki, w jakich był pisany dziennik (od<br />
maja do sierpnia 1942 roku).<br />
Jednak, jeśli ktoś myśli, że w pamiętnikach<br />
odnajdzie tylko zmorę getta, cierpienie i szarość,<br />
to myli się. Pisany z talentem literackim dziennik,<br />
wciąga grozą odnotowywanych tutaj zgonów wychowanków<br />
Domu Sierot, opisami ich broczących,<br />
zaropiałych ran, ogromnej umieralności, tęsknoty<br />
do normalności, buntu dziecka wobec zła świata,<br />
ale jest też rozrachunkiem wówczas około 63-letniego<br />
(dokładna data urodzin Korczaka nie jest<br />
znana) jej Autora. Korczak wiele miejsca poświęca<br />
świadomości swej przynależności narodowej. Warto<br />
tutaj zaakcentować sprawę jeszcze czekającą<br />
na gruntowne badania: przodkowie Janusza Korczaka<br />
wywodzili się z Hrubieszowa, i w pokoleniu<br />
bohatera tego omówienia byli już zasymilowanymi<br />
Żydami. Więc Korczak pisał: Warszawa jest moja<br />
i ja jestem jej. Powiem więcej: jestem nią. Razem<br />
z nią cieszyłem się i smuciłem, jej pogoda była<br />
moją pogodą […]. Wiele lat czułem się cudzoziemcem<br />
na Żoliborzu. Wiele bliższy jest mi Lublin i nawet<br />
nigdy niewidziany Hrubieszów.<br />
Większość jego życia to styczność z dyskryminowaniem<br />
ludności żydowskiej. Oto w „Pamiętniku…”<br />
zawarł bajkę o dwóch chłopcach, którzy<br />
przyjaźnili się do czasu, gdy - według starszych<br />
- jeden z nich „miał być Żydem”, a drugi „miał być<br />
Niemcem”. W dorosłym już życiu, jako żołnierze<br />
przeciwnych wojsk, nie wiedząc o tym, postrzelili<br />
się nawzajem. Janusz Korczak wyraził nadzieję,<br />
że po śmierci „ich dusze wiedzą już teraz, jak<br />
jest, dlaczego tak było i jest - nie martwią się i są<br />
już szczęśliwe. I niepotrzebne są im nasze łzy, bo<br />
wiedzą, co będzie. A będzie tak, że znów się spotkamy<br />
i będzie nam dobrze”. Oto jedna z tych bajek,<br />
którymi Korczak pokrzepiał się na przyszłość.<br />
Pełen był sprzeczności, raz planował kim będzie<br />
i co będzie robił po wojnie, ale wielokrotnie chciał<br />
popełnić samobójstwo. Czy był przygotowany na<br />
śmierć?<br />
Nie jest też pamiętnik o Korczaku, jako<br />
prekursorze działań na rzecz praw dziecka i całkowitego<br />
jego równouprawnienia. Do Domu Sierot<br />
jeszcze przed wojną przybywali specjaliści z całej<br />
Europy, ciekawi kontrowersyjnych wówczas metod<br />
wychowywania dzieci. Bardziej chyba pamiętnik<br />
jest o lekarzu, któremu przyszło pełnić swą posługę<br />
w trudnych czasach, gdy szerzyła się agresja<br />
zła. Osieroconym, głodnym, wychudłym i chorym<br />
dzieciom pozostającym w stanie agonii, jedyne co<br />
mógł zaoferować, to mąka i kamfora.<br />
Nie jest to pamiętnik o autorze artykułów<br />
w „Małym Przeglądzie”, ani redaktorze audycji<br />
w Radiu Polskim (podobno Korczak miał miły, godny<br />
zaufania i ciepły głos). Jest to obraz człowieka<br />
stojącego na krańcu własnej wytrzymałości fizycznej<br />
i emocjonalnej przez długi okres. Musiał przyglądać<br />
się na cierpienie najmłodszych i nie mógł<br />
jemu zaradzić. Wielokrotnie opisuje ich twarze,<br />
porównując je do podobizn starców.