30.01.2013 Views

pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne

pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne

pobierz - Nestor - Czasopismo artystyczne

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Poezja - Anna Nowaczyńska Poezja - Anna Nowaczyńska<br />

Anna Nowaczyńska (1974)<br />

- poetka. W latach 1995-1997<br />

związana się z Grupą Inicjatyw<br />

Literackich przy ZLP w Lublinie<br />

oraz z Fundacją im. Marii<br />

Bachczyc-Rudnickiej, od 1995<br />

do 2001 r. - z Grupą Poetycką<br />

WYBÓR przy Warszawskim Oddziale<br />

ZLP. Jej utwory prezentowane były na<br />

antenie Radia Lublin, na wieczorach autorskich,<br />

w antologiach poetyckich (m.in. wydanych przez<br />

Lubelski Oddział ZLP oraz przez Ogólnopolski<br />

Klub Poetów), a także w prasie literackiej, m.in.<br />

„Akcencie” i „Studium”. Publikowała również<br />

w „Dwutygodniku”, „Akancie”, „Fragmencie”. Jest<br />

laureatką wyróżnienia w konkursie na debiutancki<br />

tom poezji im. J. Czechowicza, nagrody<br />

Warszawskiej Jesieni Poezji, a także zdobywczynią<br />

grand prix Ogólnopolskiego Konkursu<br />

Poetyckiego Jednego Wiersza Chojnice 2005.<br />

Otrzymała także nominację w XL Ogólnopolskim<br />

Konkursie Poetyckim im. Jana Śpiewaka i Anny<br />

Kamieńskiej w Świdwinie. Obecnie przygotowuje<br />

do druku debiutancki tom poezji pt. „Bezcennik”<br />

w warszawskim wydawnictwie ANAGRAM.<br />

Anna Nowaczyńska<br />

Vargas o niegrzecznej dziewczynce<br />

I<br />

Na dachu przejeżdżającej ciężarówki<br />

przewożącej ryby z wielkimi oczami<br />

jej listy.<br />

Czyjaś ręka wrzuca je do pokoju.<br />

Otwieram w pośpiechu palcami<br />

ubrudzonymi żurawiną<br />

a Plaza de Armas wzbiera klaksonami.<br />

I jak za pierwszym piątym i ósmym razem<br />

nagłówki gazet milkną.<br />

Radio krztusi się dźwiękami.<br />

Asfalt na ulicy podnosi się.<br />

Wchodzi przez okno. Dusi.<br />

Małe litery jak drobne kroki.<br />

Nożyki przecinające ciężkie bugenwille.<br />

Oddychać szybko oddychać.<br />

Doprowadzić tlen do komórek.<br />

II<br />

Kiedyś weszła do pokoju w samym uśmiechu.<br />

Nie zauważyła bukietu z gladioli<br />

tubezroz opartych o ścianę.<br />

Teraźniejszość dotarła zbyt późno.<br />

Zapach i ciało były szybsze.<br />

Gdy leżałem ukryty w jej włosach<br />

jutro było wiadome.<br />

Zniknie zanim zegarynka cukrowym głosem<br />

zapowie siódmą.<br />

Nie przeczyta gazet<br />

a gliniany talerz pełen mrożonego sera<br />

rozgniatający pościel pozostanie surowy.<br />

Marcepana ułożonego na stole nawet nie zauważy.<br />

III<br />

Pukam.<br />

Choć słyszę szelest wody<br />

żadnego ruchu.<br />

Otwieram drzwi wyobraźnią.<br />

Oczami dłubię w zamku.<br />

Przyklejam na progu zmysły.<br />

Potargane długimi godzinami<br />

myśli zawieszam na klamce.<br />

Może gdy otworzysz<br />

spadną zmarzłą winoroślą<br />

i okradną zdziwione ciało<br />

z soków pachnących jutrem<br />

które ja chciałem wypijać<br />

codziennie.<br />

Gołębica wypoczywa a słoń maluje mural<br />

Carnegie Hall mnie nudzi.<br />

Na Manhattanie najbardziej lubię kino<br />

nasiąknięte surrealizmem<br />

jak ciasto wódką.<br />

Bawi mnie ta gra (cadavre exquis)<br />

Mogę wtedy grubą kreską<br />

ściągać moje demony,<br />

bo jeszcze nie zaschła krew<br />

której tyle zostawiłam<br />

w szpitalu Henry’ego Forda.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!