12.07.2015 Views

Nr 444, maj 1992 - Znak

Nr 444, maj 1992 - Znak

Nr 444, maj 1992 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

76 ELZBlETA WOLICKANarzuca siy w tym mleJscu mysl 0 moZliwym niebezpieczenstwieabsolutyzacji prawa, jako tej instytucjonalnej koniecznosci, bez kt6rejurzeczywistnienie wolnosci w skali Zycia zbiorowego jest po prostu nie dopomyslenia. lednakZe zadne, spolecznie i historycznie stanowi one normy,konkretyzuj'lce hinc et nunc dialogiczn'l zasady realizacji "projektu"wolnosci, nie mog'l pretendowae do roli idealnego modelu takiej realizacji narniary uniwersaln'l i ponadczasow'l. W gruncie rzeczy historia pr6b i blyd6w,jakie w tym aspekcie zaludniaj'l dzieje europejskiej cywilizacji od samych jejpocz'ltk6w az do czas6w obecnych , jest pouczaj'lC4 lekcj'l z zakresu filozofiiprawa i instytucji spolecznych. Okazuje siy, ze takiego idealnego modelu"wolnosci dla wszystkich" po prostu nie rna. Idea wolnosci nie "wciela siy"bezposrednio w zaden uprzywilejowany system norm.W idealizuj'lcych koncepcjach prawa dochodzi do glosu "metafizycznyoptymizm", jak go nazywa Isaiah Berlin, umocniony oswieceniow'l wiar'lw zdolnosc ludzkiego rozumu do uniwersalnego "uporz'ldkowania" ludzkich,w znacznej rnierze nawzajem sprzecznych, d'lzen wolnosciowych,"przy wystarczaj'lco duzym, bezinteresownym wysilku". Ulega siy przytym zludnemu przdwiadczeniu, ze "po pierwsze, wszelkie wlaSciwiepostawione pytania musz'l miee sW'l jedyn'l i prawdziw'l odpowiedz- pozostale to, z koniecznosci, b l ~dy. Po drugie, musi istniec niezawodnadroga wiod'lca ku odkryciu tych praw. Po trzecie, znalezi one prawdziweodpowiedzi musz'l bye ze sob'l zgodne i tworzye jedn'l calosc."4 Takw grubym zarysie przedstawia siy nowozytna i wsp6lczesna - popularnai uproszczona - wersja platonskiego "idealu".Wypada zatem uznae, ze to, co w idei wolnoki "absolutne" - tak jakw jakiejkolwiek innej idei naczelnej i bezwzglydnej wartosci - pozostajezawsze otwartym polem moZliwosci dla konkretyzacji r6mych "projektow"na przestrzeni historii - jednostek i spolecznosci. Czy jednak znaczyto, ze wszystkie owe "projekty" moma tym samym uznae za rownowaznei r6wnouprawione? Czy nie stajemy tu przed drug'l skrajn'l alternatyw'l,mianowicie calkowitego reiatywizmu, kt6ry, obecny w historii powszechneji w dziejach kazdej jednostki ludzkiej, konf1ikt wartosci, pq:ybieraj'lcy takczysto rozmiary prawdziwie dramatyczne, pozbawia ex principia wszelkichszans rozstrzygniycia, lub choeby kompromisowego rozladowania?"Wartosci mog,! si y z latwosci'l zderzac nawet w sercu pojedynczegoczlowieka i nie oznacza to wcak, ze - jesli tak si y dzieje - jedne musz'l byeprawdziwe, a drugie falszywe."5 Odwieczny dylemat nieuchronnej wieloznacznoSciwielkich idei i wartosci naczelnych pojawia siy zawsze, ilekroepr6bujemy je konfrontowac z nieobliczaln,! zawartosci'l realnych wydarzenZycia jednostkowego i zbiorowego oraz "obiektywizowac" w strukturachinstytucjonalnych "tego swiata". Ale jednoczesnie - sk'ld owe strukturymialyby czerpac impulsy i motywy dla swego stanowienia, gdyby nieoZywialy ich od podstaw wielkie idee? R ozwi'lzanie czysto pragmatyczne,• I saiah Berlin, 0 dqieniu do idealu, prz.el. Maciej Tanski, [w:] Dwie koncepcje wolnosci ... , s. 24,, Tami.e, s. 33-34.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!