wani myÅlÄ prof. Tadeusza SÅawka (UÅ), podejmujemy na Åam
wani myÅlÄ prof. Tadeusza SÅawka (UÅ), podejmujemy na Åam
wani myÅlÄ prof. Tadeusza SÅawka (UÅ), podejmujemy na Åam
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
WYDARZENIA44Dziś wolontariat jest dy<strong>na</strong>micznym ruchem,choć wciąż trudnym do pojęcia dla umysłów ukształtowanychw PRL-u, w którym „społeczne” oz<strong>na</strong>czało„niczyje”, tak pod względem własności, jak odpowiedzialności.Tego, że mentalność ta jest wciążżywa, dowodzi choćby ostatnia Diagnoza Społecz<strong>na</strong>– raport z badań prowadzonych od 2000 r. podkierownictwem <strong>prof</strong>. Janusza Czapińskiego. Wynikaz niej, że poziom kapitału społecznego (definiowanegow oparciu o wskaźniki zaufania społecznegoi uczestnictwa w życiu publicznym) jest w Polsce zastraszająconiski. Jak przekonuje zaś Piotr Sztompkaw swojej z<strong>na</strong>komitej książce Zaufani, właśnie onostanowi niezbędny czynnik demokratycznej politykii gospodarczego rozwoju, jego kryzys zaś przynosispołeczeństwu skutki niezwykle destrukcyjne.Ucieczka od odpowiedzialnościNiepokój wobec słabości etosu społeczeństwaopiekuńczego wyraziła także <strong>prof</strong>. Kromolicka podczaswykładu w ramach cyklu „Szczecin Humanistyczny”.Przedstawiając a<strong>na</strong>lizę przyczyn zanikuhumanistycznych wartości, skoncentrowała się <strong>na</strong>dwóch głównych dziedzi<strong>na</strong>ch: rodzinie i edukacji.Cechą im wspólną, stanowiącą także fundamentalnąbolączkę współczesnego społeczeństwa,jest skłonność do relatywizacji – brak hierarchiiwartości i stałych punktów odniesienia, mnogośćuz<strong>na</strong>walnych ról społecznych. Dawne kierkegaardowskie‘albo-albo’ zastąpione zostało przez ‘i to,i to, i tamto’, co doprowadza do zamętu i zjawiska„patologicznego indywidualizmu” (określenie <strong>prof</strong>.Czapińskiego).Według <strong>prof</strong>. Kromolickiej, nie radzący sobiez atrakcyjnością świata zewnętrznego, egocentrycznirodzice pragną zepchnąć odpowiedzialnośćza wycho<strong>wani</strong>e <strong>na</strong> system oświaty (czego wyrazemjest choćby rosnąca popularność szkół z inter<strong>na</strong>tamiczy katolickich). Instytucje edukacyjne jed<strong>na</strong>k,poprzez unikanie działań zespołowych i <strong>na</strong>cisk <strong>na</strong>rywalizację, utrwalają jedynie ów „patologicznyindywidualizm” i niezdolność do współpracy, interpretująctakie postawy jako: spryt, przedsiębiorczość,asertywność.Zdaniem <strong>prof</strong>. Kromolickiej podobne zjawiskawystępują w środowisku akademickim – zamiaststanowić wzorzec, kadra uniwersytecka lekceważyswoje zobowiązania. Studenci <strong>na</strong>tomiast, aby zwiększyćswoje szanse <strong>na</strong> „sukces” i „karierę”, gotowi sąniejednokrotnie działać <strong>na</strong> szkodę swoich kolegówz grupy, <strong>na</strong> przykład pobierając opłaty za pożyczenienotatek czy rozmyślnie przekazując błędne informacjeo termi<strong>na</strong>ch egzaminów, itp.Wynikiem tych procesów staje się ogromne poczucieosamotnienia, alie<strong>na</strong>cji wobec samego siebie,obiektywizacji drugiego, o czym pisał już ErichFromm w książce Niech się stanie człowiek.Prof. Barbara Kromolicka zwróciła również uwagę<strong>na</strong> nieskuteczność procedur instytucji państwowychmających pełnić funkcje opiekuńcze. Sztywneprzepisy nie są w stanie zastąpić więzi społecznej,nie wspomi<strong>na</strong>jąc o tym, że w wymiarze ekonomicznymokazują się wprost szkodliwe – koszt ich realizacjijest z<strong>na</strong>czny, przy jednoczesnym spowolnieniubądź całkowitym uniemożliwieniu udzielenia rzeczywistejopieki i pomocy tym, którzy ich faktyczniepotrzebują.Zmienić świat <strong>na</strong> lepszeOczywistą odpowiedzią <strong>na</strong> tego rodzaju problemywydaje się wolontariat, jako <strong>na</strong>jpełniejszywyraz zinter<strong>na</strong>lizowanych wartości i przeko<strong>na</strong>ńhumanistycznych i obywatelskich. Diagnozy dotyczącetego obszaru są utrzymane często w dośćponurym tonie. A<strong>na</strong>lizy statystyczne wykazują spadekprocentowej liczby dorosłych wolontariuszyw ostatnich latach i podkreślają przepaść <strong>na</strong> tympolu między Polską a zachodnią Europą. Moż<strong>na</strong>jed<strong>na</strong>k także pokusić się o nieco optymizmu w obliczuoz<strong>na</strong>k rosnącej świadomości z<strong>na</strong>czenia wolontariatu(tak u wolontariuszy, jak i w społeczności, <strong>na</strong>rzecz której pracują), widoczne chociażby podczasszczecińskiego festynu organizacji pozarządowych– imprezy rozrastającej się z roku <strong>na</strong> rok.Co ciekawe, postawa ta rozpowszechnio<strong>na</strong> jest<strong>na</strong>jbardziej wśród ludzi młodych. Badania (np. wynikiDiagnozy Społecznej z 2007 i 2008 r.) ukazująbowiem wyraźnie, że <strong>na</strong>jwiększy odsetek wolontariuszyjest niezmienny wśród uczniów ostatnich klasszkół średnich oraz studentów. Do tych właśnie grupsą skierowane <strong>na</strong>jbardziej rozbudowane programywolontariatu, od programu „PROJEKTOR – Wolontariatstudencki” fundacji Klanza po EVS (EuropeanVoluntary Service – między<strong>na</strong>rodowy program KomisjiEuropejskiej dla ludzi poniżej 26 roku życia).Na zaangażo<strong>wani</strong>u młodych wolontariuszy opierająsię także inne, niezliczone organizacje pozarządowei projekty: Amnesty Inter<strong>na</strong>tio<strong>na</strong>l, Fundacja MamMarzenie, Salezjański Wolontariat Misyjny „MłodziŚwiatu”, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojed<strong>na</strong>nie”.Wiele imponujących efektów inicjatyw non-<strong>prof</strong>it,realizowanych przez rzesze młodych, nie dbającycho rozgłos entuzjastów, z<strong>na</strong>leźć moż<strong>na</strong> równieżw świecie informatyki, od darmowego systemu Linux,przez OpenOffice po Wikipedię.Najważniejsze: motywacjaWe wszelkich rozważaniach zagadnienia wolontariatu<strong>na</strong>jważniejsze pozostaje jed<strong>na</strong>k pytanieo jego źródła: skąd się bierze motywacja do podjęcianieodpłatnej pracy <strong>na</strong> rzecz innych? Czym wytłumaczyćfakt, iż mimo rosnącej alie<strong>na</strong>cji w przesyconej<strong>na</strong>rcystyczną arogancją jednostek rzeczywistości,wciąż z<strong>na</strong>jdują się ludzie dobrej woli?Stanowiska wahają się od bardziej cynicznych(źródłem wolontariatu jest nic innego jak zdroworozsądkowa,podyktowa<strong>na</strong> prawami rynku koniecznośćzdobycia doświadczenia) do tych idealistycznych(kieruje <strong>na</strong>mi <strong>na</strong>tural<strong>na</strong> każdemu człowiekowipotrzeba służenia innym, bardziej bezbronnym).Pierwsza z nich widzi w wolontariuszu człowiekawciąż skoncentrowanego <strong>na</strong> swoim interesie, któregomotywuje pragnienie indywidualnych korzyści(choć nie <strong>na</strong>tychmiast w formie materialnej)