Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagro enia, wyzwania
Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagro enia, wyzwania
Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagro enia, wyzwania
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
120 3 Implikacje społeczne<br />
Wkrótce jednak użytkownicy i operatorzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego właśnie<br />
PTT ma specjalne prawa i czy dla użytkowników jest to korzystne? Niebawem<br />
sprawą zainteresowali się także politycy, co spowodowało zmianę przepisów<br />
w tej dziedzinie - przede wszystkim wprowadzono zasadę konkurencji.<br />
Proces liberalizacji rozpoczął się w USA, gdzie wydano ustawę, zwaną Judge<br />
Green's, o prawie własności. Stany Zjednoczone zostały podzielone na 150<br />
rynków; dla każdego z nich koncesje były przyznawane na zasadach konkursu.<br />
Otwarcie rynku amerykańskiego stało się istotną sprawą dla międzynarodowej<br />
grupy producentów sprzętu. Wkrótce też sami przedsiębiorcy zaczęli dążyć do<br />
uzyskania licencji operatorów, zwłaszcza sieci komórkowych.<br />
W Wielkiej Brytanii era liberalizacji zaczęła się później, ale już w końcu lat<br />
siedemdziesiątych otwarto dla konkurencji usługi o wartości dodanej, a<br />
następnie zlikwidowano monopol w usługach telefonii ruchomej. Rezultatem jest<br />
dziś duża liczba konkurujących stałych i ruchomych operatorów, włącznie z<br />
wieloma operatorami lokalnej TV kablowej. Wielka Brytania przewodzi<br />
obecnie liberalizacji telekomów w Europie.<br />
Tam, gdzie nadal panuje monopol telekomunikacyjny, ważnym argumentem<br />
za wprowadzeniem konkurencji jest przykład krajów najbardziej<br />
telekomunikacyjnie zaawansowanych, takich jak USA, Szwecja, Finlandia, Japonia<br />
czy Wielka Brytania. Korzyści konkurencyjności są ewidentne, widać je w<br />
różnorodności oferowanych usług, ich jakości i efektywności oraz malejących<br />
taryfach.<br />
Strukturalne zmiany, takie jak: liberalizacja i deregulacja, budowa sieci cyfrowych,<br />
powstanie systemów komórkowych itd., w rezultacie dały dwukrotny wzrost rynku<br />
usług i urządzeń. Z punktu widz<strong>enia</strong> rynku był to spektakularny sukces, szczególnie<br />
w telefonii ruchomej.<br />
Globalna sieć telekomunikacyjna jest na pewno największym „urządzeniem” albo<br />
„maszyną” stworzoną przez człowieka. Obejmuje cały glob i korzysta z niej codziennie<br />
ponad miliard ludzi. Jest to heterourządzenie zbudowane z mieszanej<br />
technologii, od urządzeń najnowocześniejszych do urządzeń zdecydowanie starszych.<br />
Pracuje doskonale jako jedna maszyna, w tym sensie, że każdy z<br />
ponad miliarda ludzi ją użytkujących może porozumieć się z każdym innym<br />
użytkownikiem. Prowadząc rozmowę telefoniczną, faktycznie kontroluje się<br />
ciągłość globalnej sieci i nie wymaga to żadnej procedury sprawdzającej.<br />
Globalna sieć telekomunikacyjna gwałtownie rośnie. Już dziś istnieje około 680<br />
milionów linii abonenckich. W ciągu 1994 roku przybyło ich około 40<br />
milionów, a dalsze 20 milionów zostało wymienionych na nowe - roczna<br />
szybkość wzrostu wynosi około 6 %. Według prognoz w 2000 roku zostanie<br />
zainstalowanych 65 milionów linii i dalsze 35 milionów ulegnie wymianie, a<br />
zatem instalowanych będzie 100 milionów linii rocznie. Innymi słowy, ogólna<br />
liczba linii zakładanych w świecie w latach dziewięćdziesiątych przekroczy<br />
ogólną liczbę linii zainstalowanych w minionych stu latach (do 1990 roku).<br />
Szczytowe miejsce w tym wzroście zajmuje telefonia ruchoma. Łączność ta