11.08.2015 Views

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

100obowi¹zek. Odpowiedzi nale¿y szukaæ gdzieœ miêdzy treœci¹ a form¹. Nale¿y wiêc rozstrzygn¹æalternatywê czy podmiot mówi¹cy Wierzbickiego to ranny sokó³ ceni¹cy wolnoœæ bardziej ni¿ ¿ycie,czy tylko „osobnik” dopuszczaj¹cy siê defraudacji talentów otrzymanych od Pana Boga? W pierwszym„treœciowym” przypadku, autor zdaje sobie sprawê, ¿e wolnoœæ jest pewnie œwiadomoœci¹ograniczeñ. Oto dowód wyprowadzony z fragmentów, strzêpów tylko jednego wiersza. Poetasuponuje: Powk³adaæ do segregatorów/ sterty myœli [...] Skleciæ w ca³oœæ fragmenty/ popêkanegosumienia [...] Wyrzuciæ do kub³a/ resztki marzeñ [...] Wymieœæ z wnêtrza/ tumany ob³udy [...]Wynieœæ na makulaturê/ trzy kartony pychy. Po takiej „ewokacji” poeta z ciep³¹ ironi¹ pointuje:Tylko jak siê za to zabraæ/ porz¹dki w moim domu/ zawsze wykonuje mama. Tyle¿ w tym „genetycznej”prawdy, ile poetyckiej ironii. Nie ma jednak, zauwa¿my, szyderstwa. To bardzo istotnespostrze¿enie! I nie chodzi ju¿ tylko o brutaln¹ czy delikatn¹ kpinê z „absolutnej wolnoœci”, którejmo¿e sprzeniewierzyæ siê nawet macierzyñstwo, ale o usankcjonowanie okreœlonego systemuwartoœci. Nawet jeœli to tylko sygna³, to bardzo wa¿ny, jeœli nie pryncypialny sygna³.Wierzbicki œwietnie ³¹czy formê z treœci¹. Wszystkie wiersze s¹ tak skonstruowane, ¿e mimoswojej „sfabularyzowanej” frazy daj¹ siê we fragmentach zestawiaæ w poetycko sensowne,metaforycznie niedopowiedziane, jakby nowe, wewnêtrzne konstrukcje. Jeœli na przyk³adz czterostrofowego wiersza (*** Nie dostrzega³em) wypiszemy tylko incipity z ka¿dej zwrotkii zatrzymamy w pamiêci polifoniczne przes³ania ca³ego zbioru, to otrzymamy nowy tekst: Niedostrzega³em/ Nie zazna³em/ Nie pragn¹³em/ Nie pamiêta³em. Zdaje siê, ¿e anaforyczne tropy s¹w ogóle ulubionym œrodkiem poetyckim Wierzbickiego. Oto w innym wierszu (***¯a³ujê) podobniewypis tylko pierwszych linijek uk³ada siê w osobn¹ ca³oœæ: ¯a³ujê tych nocy/ ¯a³ujê nieustannychpielgrzymek/ ¯a³ujê wysokowartoœciowego bia³ka/ ¯a³ujê niekoñcz¹cego siê maratonu/ ¯a³ujê tychwszystkich grzechów/ Zaczynam równie¿ ¿a³owaæ. A ju¿ zestawienie tylko litanijnego powtarzania„zazdroœci” z wiersza (***Zazdroszczê ) daje znakomity ekstrakt, syntezê przes³ania ca³ego,d³ugiego wiersza: Zazdroszczê drzewom/ ich wewnêtrznego spokoju// Zazdroszczê drzewom/ ichniewzruszonej stabilnoœci// Zazdroszczê drzewom/ minimalizacji ich potrzeb// Zazdroszczê drzewom/ich nieprzerwanego milczenia// Zazdroszczê drzewom/ ich nieskazitelnej niewinnoœci//Zastanawiam siê tylko/ dlaczego drzewa musz¹ umieraæ. Nie chodzi tu jednak tylko o jakieœ „szybsze”przemyœliwanie, ca³y czas, wzd³u¿ i wszerz wiersza, w poprzek przes³añ, chodzi o odpowiedŸna pytanie: kim jest i jaki jest ranny sokó³ ceni¹cy wolnoœæ bardziej ni¿ ¿ycie?Temu samemu s³u¿¹ uporczywie zadawane pytania ju¿ przez samego autora. Z drugiej zaœstrony, to tak¿e jeszcze jeden z chwytów formalnych – pamiêtaj¹c o defraudacji talentów otrzymanychod Pana Boga. Bo czy¿ za ca³¹ ksi¹¿kê nie wystarcz¹ fragmentaryczne pytania tylko i a¿z jednego wiersza: Czy œmieræ jest krokiem/ do nowego lepszego ¿ycia// Co lepsze/ d³uga powolnaagonia/ zapomnianego przez wszystkich starca/ czy celowe przedawkowanie// Co siê sta³o/z ojcem Kolbe/ po tym jak dobrowolnie/ wtuli³ siê w ramiona œmierci// Co bêdzie mnie czekaæ/ poprzejœciu na drug¹ stronê// Czy po to/ aby oszczêdziæ cierpieñ/ wielu niewinnych ludzi/ mamprawo po³kn¹æ/ trzy s³upki kr¹¿ków Morfeusza. Mniej istotne wydaj¹ siê pos¹dzenia o banalnoœæeschatologicznego wymiaru tych pytañ, czy obrazoburcze zestawianie ojca Kolbego z narkotykami.To przecie¿ tylko sztafa¿ poetycki. Najistotniejsze jest ostatnie pytanie z tego wiersza, pytanienieœmiertelnie aktualne: dlaczego wiêc zgodzi³eœ siê/ by kilku oprawców/ przygwoŸdzi³o Ciê/ dokrzy¿a.Poza panoramicznym wymiarem wierszy Wierzbickiego interesuj¹ce s¹ tak¿e detale poetyckie,pojedyncze metafory, nawet funkcje pojemnoœci semantycznej poszczególnych s³ów. Alba symbolizujena przyk³ad rodzaj jakiegoœ „immunitetu”, jest szat¹ ochronn¹. Raz u¿yta zostaje jakometaforyczny przyodziewek drzewa i symbolizuje niewinnoœæ, ma wiêc kolor bia³y. W innym miejscualba jest niebieska, a odziany w ni¹ jest Anio³ Stró¿. Ironia tego symbolu ukrywa siê w fakcie, ¿eniebieski kolor maj¹ policyjne mundury. W tym przypadku mamy do czynienia prawdopodobniez zamierzonym szyderstwem.Pojawia siê tak¿e kilka razy, jak alba, a wiêc mo¿emy traktowaæ to systemowo, nadzieja. S³owou¿ywane w poezji z nadzwyczajn¹ czêstotliwoœci¹, a¿ do granic wyœwiechtania. U Wierzbickiegonadzieja jest raz okreœlnikiem, w innym miejscu potraktowana jest przedmiotowo: sukno w kolorzenadziei; bagietki smarowane nadziej¹. Si³¹ przypisania takiej funkcji s³owu nadzieja jest przesuniêciesemantyczne jego znaczenia i nie udzielenie odpowiedzi jaki kolor i jaki smak ma nadzieja.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!