06.04.2015 Views

maj'12 - Polska Zbrojna

maj'12 - Polska Zbrojna

maj'12 - Polska Zbrojna

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

felieton<br />

| Czas przeszły dokonany |<br />

WŁODZIMIERZ<br />

KALICKI<br />

Sztuka dwóch<br />

zwycięstw<br />

Armia, której towarzyszą<br />

utalentowani artyści,<br />

odnosi dwa zwycięstwa<br />

– na polu bitwy i w walce<br />

o pamięć potomnych<br />

W<br />

roku 1514 spóźniona polsko-litewska odsiecz mająca uratować Smoleńsk<br />

(spóźniona, bo car Wasyl III Smoleńsk zdobył wcześniej) stanęła naprzeciw<br />

armii moskiewskiej nieopodal miasta Orsza. Obie armie oddzielał<br />

Dniepr. W dniu bitwy, 8 września 1514 roku, 35-tysięczne wojska litewsko-polskie<br />

rozpoczęły forsowanie rzeki. Ciężka jazda ostrożnie wjechała do wody<br />

w miejscu, gdzie poprzedniego dnia wysondowano bród. Husarskie konie powoli parły<br />

przez rzekę. W świetle poranka lśniły napierśniki zbroi i hełmy (wielu ciężkozbrojnych<br />

zamiast hełmów założyło jednak w dniu bitwy jedynie wspaniale zdobione czapki). Piechota<br />

przeprawiała się po mostach osadzonych na pustych beczkach – prowizorycznych,<br />

bez barierek, niebezpiecznych.<br />

Ze wzgórka, na którym rosła ogromna, samotna sosna, przeprawę obserwował starszy<br />

mężczyzna w czerwonej szacie i złotolitym czepcu na głowie, z rozłożystą, siwą brodą<br />

– wódz polsko-litewskiej armii, hetman litewski książę Konstanty Ostrogski.<br />

Zaraz po przeprawie książę Ostrogski ustawił w zakolu Dniepru hufce jazdy litewskiej<br />

i polskiej, a pomiędzy nimi część piechoty. Siły główne, czyli hufce walne, pozostawił<br />

z tyłu. Dowódca hufca litewskiego wojewoda kijowski Jerzy Radziwiłł, zwany<br />

Herkulesem, tego dnia do boju założył zamiast hełmu wysoką, zieloną czapkę.<br />

Armia polsko-litewska rozgromiła pułki moskiewskie. W czasie pościgu hetman<br />

Ostrogski zgubił swój piękny złoty czepiec i świecił wielką łysiną.<br />

Wszystko to wiemy dzięki temu, że przebieg bitwy namalował nieznany z imienia, pochodzący<br />

z Niemiec nadworny malarz króla Zygmunta I Starego. „Bitwa pod Orszą”<br />

jest jednym z moich ulubionych obrazów batalistycznych – precyzyjnie przedstawia detale<br />

uzbrojenia i ubiorów; nowocześnie, w duchu renesansu artysta zindywidualizował fizjonomię<br />

i oddał uczucia plejady bohaterów, ułożył sceny zbiorowe, a przy tym w średniowiecznej<br />

manierze kontynuacji przedstawił sporo epizodów.<br />

Imienia malarza nie znamy, ale wiemy, jak wyglądał: miał brodę, w czasie, gdy toczyła<br />

się bitwa, nosił czarny kubrak, czarną czapkę i jasne, obcisłe rajtuzy. Malarz sportretował<br />

się podczas pracy, gdy ukryty w chaszczach obserwuje przebieg walki. Wysłał go na<br />

wyprawę smoleńską sam król, by artysta dokładnie namalował dla niego wielką – choć<br />

przecież w tym momencie nie było jeszcze wiadome, że zwycięską – bitwę.<br />

Armia, której towarzyszą utalentowani artyści, za jednym zamachem odnosi dwa zwycięstwa:<br />

jedno na polu bitwy, drugie w walce o pamięć potomnych. I nawet gdy przegrywa<br />

starcia, to dla późniejszych pokoleń są to klęski już nie tak dotkliwe – wielcy malarze<br />

potrafią porażkę przemalować w tryumf, przynajmniej moralny.<br />

Kilka genialnych obrazów Maksymiliana Gierymskiego więcej mówi o dniu powszednim<br />

i klimacie powstania styczniowego niż dziesiątki książek historyków. Epopeja<br />

legionów w I wojnie światowej w sporej mierze ocalała w zbiorowej pamięci dzięki<br />

obrazom i grafikom tłumu artystów, którzy przewinęli się przez legionowe okopy.<br />

Walka Polaków w czasie II wojny światowej nie doczekała się wielkich dzieł sztuki.<br />

Wybitne obrazy dotyczą zagłady Żydów, okupacyjnej masakry, ale nadzwyczajne doświadczenie<br />

gigantycznego wysiłku zbrojnego Polaków skwitowane zostało w gruncie<br />

rzeczy malarstwem trzeciorzędnym, naiwnie ilustracyjnym.<br />

Co pozostanie w sztuce po polskiej misji wojskowej<br />

w Afganistanie? Zabrakło dziś króla Zygmunta<br />

I Starego, który by towarzyszom pancernym przydał<br />

świetnego malarza, a choćby i z Niemiec. Wygląda<br />

na to, że pozostanie tylko „Essential killing”<br />

Jerzego Skolimowskiego, film wybitny, ale przecież<br />

nie o Polakach z karabinami w sercu Azji.<br />

NUMER 2 | MAJ 2012 | POLSKA ZBROJNA<br />

•<br />

113

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!