maj'12 - Polska Zbrojna
maj'12 - Polska Zbrojna
maj'12 - Polska Zbrojna
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
| bezpieczeństwo egipt|<br />
Podobnie rzecz się ma z rolnictwem, w które wojsko zaangażowało<br />
się przed mniej więcej 30 laty i teraz jest wielkim ziemskim<br />
posiadaczem. Podobnie jak w produkcji zbrojeniowej,<br />
chodziło o osiągnięcie samowystarczalności, tym razem żywnościowej,<br />
co wobec szybkiego wzrostu liczby ludności Egiptu<br />
jest dużym wyzwaniem.<br />
Tamtejsze wojsko uczestniczy również w budowie dróg, linii<br />
energetycznych, sieci telefonicznej, szkół, mostów i innych<br />
obiektów. Wiele z nich nie tylko ułatwia życie codzienne mieszkańcom<br />
kraju, lecz także w razie potrzeby może być wykorzystanych<br />
do celów militarnych.<br />
Rekompensata za stanowiska<br />
Pojawiły się też głosy krytyki. Wskazywano, że zaangażowanie<br />
wojska w sferę pozamilitarną, zwłaszcza inwestycje infrastrukturalne,<br />
jest niekorzystne dla funkcjonujących<br />
na rynku firm cywilnych. Wojskowym<br />
menedżerom zarzucano skłonność do korupcji<br />
i brak kompetencji do zajmowania wielu stanowisk.<br />
Zwolennicy zaś tego kierunku działań<br />
wskazywali, że budują one pozytywny wizerunek<br />
sił zbrojnych w społeczeństwie.<br />
Aktywność ekonomiczna przynosząca zyski<br />
części wojskowych była rekompensatą za odsuwanie<br />
ich od kluczowych stanowisk politycznych<br />
w państwie, co zapoczątkował w ostatnich<br />
latach rządów prezydent Gamal Abdel Naser,<br />
a kontynuował jego następca Sadat. W latach<br />
siedemdziesiątych wojskowymi obsadzano tylko<br />
ministerstwa związane z obronnością. Równocześnie<br />
Sadat starał się, aby żaden z nich nie<br />
zdobył silnej pozycji politycznej. Przykładem<br />
takiego podejścia były częste zmiany ministrów<br />
obrony (w latach 1971–1980 było ich aż siedmiu).<br />
Husni Mubarak, choć sam był generałem, również trzymał<br />
dawnych kolegów z boku od polityki, ale przyzwolił im na<br />
szeroką ekspansję ekonomiczną. Tracący stanowiska lub przechodzący<br />
na emeryturę starsi oficerowie zyskiwali intratne synekury,<br />
czym reżim kupował sobie ich lojalność. Przy okazji<br />
prywatyzacji części firm dochodziła do samouwłaszczenia i korupcji.<br />
Przeciwnikiem ograniczenia obecności państwa w gospodarce<br />
był marszałek Tantawi.<br />
Kilkadziesiąt lat takiej polityki uczyniło z egipskiej armii gigantycznego<br />
przedsiębiorcę. W artykule, który w styczniu<br />
2012 roku ukazał się na forum Jadaliyya, szacowano, że kontroluje<br />
ona od 25 do 40 procent gospodarki. Paul Sullivan z amerykańskiego<br />
Narodowego Uniwersytetu Obrony ocenił zaś<br />
w ubiegłym roku w tygodniku „Time”, że jest to tylko 10–15<br />
procent. Z kolei emerytowany generał Mohammed Kadry<br />
Said uważa, że chodzi o 8 procent produktu krajowego brutto.<br />
Różnice w szacunkach wynikają z tego, że te dane pozostają<br />
niejawne. Nadzorujący tak ogromne zasoby egipscy generałowie<br />
uznali, że w ich długofalowym interesie leży przejęcie kontroli<br />
nad reformami, a nie trwanie do końca przy znienawidzonym<br />
przez naród Mubaraku.<br />
Eksperci wojskowi od dawna zwracali uwagę na to, że po zawarciu<br />
w Camp David pokoju z Izraelem Egipt, który nie należy<br />
do grona zamożnych państw, nie potrzebuje potężnych, prawie<br />
półmilionowych sił zbrojnych. Utrzymywanie ich wynika<br />
prawdopodobnie z kilku różnych powodów. Egipska elita jest<br />
Od redukcji<br />
wojska<br />
powstrzymuje<br />
polityków<br />
i generałów<br />
brak<br />
możliwości<br />
zapewnienia<br />
warunków<br />
egzystencji<br />
zwolnionym<br />
żołnierzom<br />
przekonana, że liczebność armii wzmacnia pozycję polityczną<br />
państwa i jego prestiż w świecie arabskim. Od redukcji wojska<br />
powstrzymuje polityków i generałów brak możliwości zapewnienia<br />
warunków egzystencji zwolnionym żołnierzom. Kilkadziesiąt<br />
czy ponad sto tysięcy wyszkolonych sfrustrowanych ludzi<br />
mogłoby stanowić duże zagrożenie dla stabilności kraju.<br />
Podobnie jest z poborem, dzięki któremu część młodych mężczyzn<br />
ma przynajmniej przez pewien czas zapewnione zatrudnienie<br />
i utrzymanie w sytuacji, gdy w kraju utrzymuje się wysokie<br />
bezrobocie. Dla wielu poborowych armia jest szansą na<br />
zdobycie wykształcenia i zawodu, który da im szansę znalezienia<br />
pracy w cywilu. Wojskowi biorą też pod uwagę, że ich potężna,<br />
dobrze zorganizowana siła może być przydatna w razie<br />
konieczności stłumienia wewnętrznych niepokojów. Tym bardziej<br />
że nadal cieszą się sympatią społeczną.<br />
Egipska elita wojskowa w różny sposób stara<br />
się zabezpieczać zdobyte przywileje. Na początku<br />
marca w dzienniku „Al Ahram” jeden<br />
z ekspertów, Hani Alaassar, wskazał cztery takie<br />
rozwiązania. Jednym z nich jest model turecki,<br />
gwarantujący konstytucyjną niezależność<br />
sił zbrojnych, które nie są nadzorowane<br />
przez inne organy państwa. Członkowie rady<br />
wojskowej, jeśli dobrowolnie przekażą władzę,<br />
zyskują podobne bezpieczeństwo, jakie zapewnia<br />
immunitet parlamentarny. Dotyczy to również<br />
przyszłych dowódców armii. Innym sposobem<br />
na osiągnięcie tego jest lojalny wobec<br />
wojska prezydent. W artykule w „Al Ahram”<br />
taką opcję wskazał profesor Amani Massoud<br />
z Uniwersytetu Kairskiego. Kolejną możliwością<br />
jest doprowadzenie do takiej sytuacji,<br />
w której rada wojskowa może celowo dążyć do<br />
chaosu, czym uzasadni późniejszy zamach stanu.<br />
Wtedy wprowadzono by stan wyjątkowy, zakazana zostałaby<br />
działalność partii politycznych, anulowano by wyniki wyborów<br />
i stłumiono wszelkie wystąpienia wolnościowe. Tak było<br />
w Algierii, gdzie wybuchła krwawa wojna domowa.<br />
Możliwy jest także zamach stanu, ale tak zaaranżowany, że<br />
jego realizatorami byliby młodsi oficerowie. Zagwarantowaliby<br />
oni bezpieczeństwo członkom rady wojskowej, ale wątpliwe,<br />
aby takie rozwiązanie zaakceptowali wszyscy generałowie.<br />
Większość z nich nie chciałaby zakończyć wieloletniej kariery<br />
w tak upokarzający sposób. Niebezpieczny byłby rozłam wśród<br />
wojskowych, bo mógłby doprowadzić do wojny domowej.<br />
Poświęcony przywódca<br />
W 2011 roku przez Afrykę Północną i Bliski Wschód przetoczyła<br />
się największa w historii nowożytnej fala protestów społecznych<br />
nazwanych Arabską Wiosną. Ludzie żądali zmian<br />
i odejścia skorumpowanych polityków, ale postulaty te spełnione<br />
zostały tylko w kilku krajach. Zdecydowany wpływ na rozwój<br />
wypadków miała postawa wojskowych. W Syrii, gdzie większość<br />
armii pozostała lojalna wobec reżimu Baszara al-Asada,<br />
sytuacja przypomina już wojnę domową. W Bahrajnie protesty<br />
stłumiono. W Libii doszło do rozłamu w armii i krwawej rewolty,<br />
która zyskała wsparcie militarne z zewnątrz. W Tunezji postawa<br />
wojska wymusiła zmiany polityczne. Także w Egipcie najwyżsi<br />
dowódcy sił zbrojnych szybko uznali, że aby uspokoić nastroje<br />
społeczne, należy poświęcić ekipę Mubaraka. •<br />
88<br />
NUMER 2 | maj 2012 | POLSKA ZBROJNA