06.04.2015 Views

maj'12 - Polska Zbrojna

maj'12 - Polska Zbrojna

maj'12 - Polska Zbrojna

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

armia<br />

by w NSR lub zawodowej w jednostkach<br />

bojowych”.<br />

Chętni do kompanii rezerwowych zgłaszali<br />

się głównie jesienią 2011 roku. Wtedy<br />

też najwięcej kontraktów z nimi podpisali<br />

szefowie WSzW w Krakowie, Rzeszowie<br />

Szczecinie i Lublinie. „Wcześniej w naszym<br />

województwie brakowało miejsc dla żołnierzy<br />

NSR w jednostkach”, przyznaje major<br />

Zbigniew Pustułka, rzecznik krakowskiego<br />

WSzW. „Kandydaci zgłaszający się do<br />

tej służby nie godzili się zaś na przydziały<br />

daleko od miejsca zamieszkania”.<br />

Zwolennikiem kompanii rezerwowych<br />

jest major Marcin Żal, pełniący obowiązki<br />

komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień<br />

w Rzeszowie.<br />

„Kompanie przy sztabach od początku<br />

się sprawdzały. Stanowią etap przejściowy<br />

służby dla rezerwistów, którzy czekają na<br />

powołanie do służby czynnej albo na stanowisko<br />

NSR w jednostce liniowej”.<br />

Kłopotem dla pozostających w dyspozycji<br />

szefów WSzW mogą okazać się oczekiwania<br />

dowódców, którzy w pierwszej kolejności<br />

sięgają po kandydatów do służby zawodowej<br />

z podległych im jednostek. To naturalne<br />

zjawisko: dowódcy pododdziałów<br />

mieli okazję ich poznać podczas ćwiczeń<br />

rotacyjnych, wiedzą, jaki poziom reprezentują<br />

i czego można się po nich spodziewać.<br />

„Testy kwalifikacyjne do służby w jednostce<br />

organizuje dowódca”, opowiada major<br />

COMMENT<br />

Grzegorz<br />

Nowosielski<br />

Żal. „Zwraca on uwagę na wykształcenie, doświadczenie<br />

i sprawność fizyczną. Jeżeli o stanowisko ubiegać się będą żołnierz<br />

NSR z jego jednostki i nieznany rezerwista z WSzW, to<br />

przy założeniu, że mają oni takie same kwalifikacje, naturalne<br />

będzie, jeżeli dowódca wybierze «swojego człowieka». Kiedy<br />

zapadła decyzja o powołaniu kompanii przy sztabach, mówiono,<br />

że będzie to poczekalnia dla żołnierzy. Coś w tym jest, ale<br />

w żaden sposób nie dzieli to rezerwistów na lepszych, w jednostkach,<br />

i gorszych, przy WSzW”.<br />

Rezerwa w rezerwie<br />

Rezerwiści z przydziałami kryzysowymi do kompanii NSR<br />

nie czują się dyskryminowani. Szeregowy rezerwy Adam<br />

Grzybowski po służbie przygotowawczej starał się o przydział<br />

kryzysowy w batalionie w Nisku. Ponieważ tam nie było wakatów,<br />

w styczniu tego roku podpisał kontrakt na służbę w kompanii<br />

rezerwowej przy WSzW w Rzeszowie. „Nie ma dla mnie<br />

znaczenia to, że jestem przypisany do sztabu, a nie do jednostki”,<br />

opowiada. „Cieszę się, że w ogóle jest taka możliwość<br />

służby. Jeszcze nie uczestniczyłem w żadnych ćwiczeniach rotacyjnych,<br />

więc nie mogę też ubiegać się o służbę zawodową.<br />

Czekam cierpliwie, wierzę, że się uda”.<br />

Szeregowy rezerwy Krzysztof Domański z drugiej kompanii<br />

przy WSzW w Rzeszowie miał więcej szczęścia, bo jego<br />

pododdział w ubiegłym roku uczestniczył w ćwiczeniach rotacyjnych.<br />

Żołnierz przeszedł kwalifikacje do 1 Batalionu Strzelców<br />

Podhalańskich, robi badania lekarskie i ma duże szanse<br />

Obecność wojska pomaga nam w kreowaniu<br />

postaw patriotycznych wśród młodzieży,<br />

ale ma też wymiar praktyczny. Przez nasz<br />

powiat przepływają trzy duże rzeki – Bug, Liwiec<br />

i Narew – które leżą w obszarze Natura<br />

2000. Są nieuregulowane, więc czasami sprawiają<br />

nam „niespodzianki”. Dlatego z zadowoleniem<br />

przyjąłbym istnienie jednostek Narodowych<br />

Sił Rezerwowych na naszym terenie. Żołnierze<br />

byliby na miejscu i można by szybko<br />

skorzystać z ich pomocy. Obecność wojska<br />

miałaby też pozytywny wpływ na lokalną gospodarkę.<br />

Jednostka stanowiłaby dodatkowe<br />

źródło dochodów dla części z mieszkańców.<br />

Grzegorz Nowosielski<br />

j jest burmistrzem Wyszkowa.<br />

zostać w najbliższym czasie szeregowym<br />

zawodowym.<br />

Zgodnie z danymi udostępnionymi<br />

przez Sztab Generalny WP 250 żołnierzy<br />

NSR z wykazów dodatkowych przy sztabach<br />

zostało już powołanych do służby<br />

zawodowej – najwięcej z Rzeszowa, Łodzi,<br />

Białegostoku i Olsztyna. Jak twierdzi<br />

pułkownik Wiatrowski, doświadczenia<br />

pokazują, iż żołnierze ze wspomnianych<br />

kompanii mają taką samą szansę na<br />

przyjęcie do służby czynnej jak ich koledzy<br />

w jednostkach.<br />

Rzecznik sztabu wojskowego w Krakowie<br />

dodaje: „Korzystne w obecnym<br />

rozwiązaniu jest to, że skoro mamy przy<br />

WSzW około dwustu żołnierzy NSR<br />

różnych specjalności, możemy proponować<br />

dowódcom jednostek kandydatów<br />

na zwalniające się stanowiska żołnierzy<br />

czynnych lub sił rezerwowych”.<br />

Statystyki powołanych do służby rezerwistów<br />

z kompanii przysztabowych odpowiadają<br />

zainteresowaniu NSR<br />

w poszczególnych rejonach Polski.<br />

W Szczecinie na przykład przez kilka<br />

miesięcy tylko dwóch żołnierzy NSR<br />

z kompanii przy WSzW zaczęło służbę<br />

zawodową. W tym czasie zachodniopomorskie<br />

komendy uzupełnień powołały<br />

do niej 375 żołnierzy NSR z przydziałów<br />

w jednostkach. W Krakowie 16 żołnierzy<br />

z dwóch kompanii zostało zawodowcami,<br />

a czterech kolejnych rezerwistów zmieniło przydział kryzysowy<br />

z kompanii WSzW na jednostkę wojskową.<br />

Najlepsze wyniki rekrutacji notuje WSzW w Rzeszowie.<br />

100 procent ukompletowania dwóch kompanii osiągnął już na<br />

początku sierpnia 2011 roku. Do kwietnia 2012 roku 87 żołnierzy<br />

z rzeszowskich kompanii (dwóch podoficerów i 85 szeregowych)<br />

powołano do 11 jednostek wojskowych.<br />

„Z liczby powołanych do służby wynika, że dowódcy jednostek<br />

raczej nie przywiązują wagi do tego, gdzie powoływany<br />

żołnierz NSR ma przydział kryzysowy”, potwierdza major<br />

Włodzimierz Wertejuk, rzecznik prasowy rzeszowskiego<br />

WSzW. „Kierują się kwalifikacjami i specjalnością wojskową”.<br />

Wśród rezerwistów przy sztabach są i tacy, których zawodowa<br />

służba nie interesuje.<br />

„O kontrakt w NSR starałem się od stycznia 2011 roku,<br />

a podpisałem go dopiero sześć miesięcy później”, opowiada<br />

kapral rezerwy Jan Kaczmarczyk. „Dostałem przydział do<br />

kompanii przy Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Krakowie,<br />

bo w krakowskich jednostkach nie było wolnych miejsc. Szkolenie<br />

przygotowawcze odbyłem w Marynarce Wojennej, ale nie<br />

chciałem służyć nad morzem. Zależało mi na Krakowie, więc<br />

informacje o wolnych posadach dla rezerwistów przy WSzW<br />

przyjąłem z zadowoleniem. Jeżeli żołnierze NSR mają być<br />

przydatni w sytuacjach kryzysowych, to bezcelowe byłoby<br />

przyjmowanie kontraktu na północy Polski. O służbie zawodowej<br />

nie myślę. Robię doktorat na Uniwersytecie Jagiellońskim,<br />

a NSR pozwala mi łączyć służbę z pracą”.<br />

•<br />

NUMER 2 | MAJ 2012 | POLSKA ZBROJNA<br />

53

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!