ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Marek Bem, Wojciech Mazurek<br />
deł historycznych. Relacje, zeznania, wspomnienia i pamiętniki byłych więźniów<br />
obozu, członków niemieckiej załogi, ukraińskich strażników, świadków zewnętrznych<br />
weryfikowały i determinowały plany badań archeologicznych. Czym byłaby<br />
odkryta przez archeologów droga między miejscem gdzie dzisiaj stoją pomniki<br />
a budynkiem muzealnym gdyby nie relacje więźniów, którzy pamiętali ją z czasów<br />
obozu? To dzięki nim wiemy, że to „Himmelfahrtstrasse”. Co należy zrobić z miejscami,<br />
do których nie mamy, jako sobiborscy muzealnicy, „oficjalnego dostępu”?<br />
Zdecydowana większość terenu poobozowego znajduje się poza kontrolą sobiborskiego<br />
muzeum. Obowiązują przepisy o tak zwanej strefie ochronnej całości terenu<br />
po byłym obozie, ale wykładnie te nie zmieniają w żaden sposób stanu dotychczas<br />
dokonanego. Na byłej rampie obozowej nieustannie trwa załadunek drewna na<br />
wagony kolejowe, na terenie byłego obozu I i przedpola obozowego znajdują się<br />
prywatne posesje a kilkanaście pozostałych hektarów znajduje się w zarządzie gospodarki<br />
leśnej. Pozostaje dylematem gdzie odczytywać będziemy granice godnego<br />
i odpowiedzialnego upamiętniania z potrzebami i możliwościami dnia dzisiejszego.<br />
Czy jest to już tylko realizm, a więc i odpowiedź nasza kierowana ku historii czy<br />
może banalizacja i niemoc? Setki artefaktów, które udało się archeologom do tej<br />
pory odnaleźć opowiadają dzieje obozu. Opowiadają historię, która zmusza nas do<br />
refleksji, że w Sobiborze Niemcy dokonali 300 tys. morderstw. Czy to wszystko,<br />
co ziemia w Sobiborze jeszcze w sobie ukrywa należy zostawić w spokoju? Ciągle<br />
istnieje niepowtarzalna szansa, aby to właśnie archeologia spełniła tę ostatnią już,<br />
w wielu przypadkach, nadzieję na odsłonięcie tajemnic Sobiboru. Tylko efekty badań<br />
archeologicznych mogą dać nam pewność, że wszystko, co będzie się działo<br />
w przyszłości w Sobiborze, w żaden sposób nie naruszy miejsc gdzie ewentualnie<br />
znajdować się mogą szczątki ludzi pomordowanych w obozie zagłady. Odnalezione<br />
przedmioty, choćby w niewielkim stopniu, przyczynią się do zacierania ciążącego<br />
nad tym miejscem odium ludzkiej anonimowości. Można zdecydowanie stwierdzić,<br />
że archeologia jest dla Sobiboru jedną z ostatnich już szans na rozwikłanie wielu<br />
tajemnic związanych z tym miejscem. Zadanie jest to trudne, ale jak pokazały dotychczasowe<br />
badania wykonalne. Z jednej strony ogromne doświadczenie archeologów<br />
i możliwości wykorzystywania wielu dziedzin pomocniczych (geofizyka,<br />
komunikacja satelitarna) z drugiej zaś skoncentrowanie na niewielkim terenie wielu<br />
odmiennych, szczątkowych tylko reliktów elementów infrastruktury poobozowej<br />
i praktycznie ograniczone do minimum możliwości zastosowania metod porównawczych.<br />
I co najważniejsze „archeologia sobiborska” nie może polegać tylko na wykopaliskach,<br />
musi być badaniem określonego zjawiska. Tylko wtedy jej efekty będą<br />
mogły pomóc w zrozumieniu „jak to rzeczywiście było?”<br />
Efekty prowadzonych dotychczas badań archeologicznych uświadomiły nam<br />
stan ogromnej niewiedzy, w której tkwiliśmy wszyscy przez wiele lat. Potwierdziły<br />
domniemania i obawy, że faktycznie istniały stany zagrożenia niegodnego, aczkolwiek<br />
nieświadomego, zachowywania się w tym miejscu. Teraz mamy już pewność,<br />
że tak często odprawiane, na terenie po byłym obozie, zbiorowe i indywidualne modlitwy<br />
za zmarłych nie będą czynione przez osoby stojące na grobach. Teraz dopiero