[1/4p]: PDF - Totalizm
[1/4p]: PDF - Totalizm
[1/4p]: PDF - Totalizm
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
G-10<br />
grawitacyjnego, wtedy zdefiniowana może zostać "zależność minimalnej konsumpcji energii<br />
od zmiany przyciągania grawitacyjnego". Owa zależność stwierdza, że: "zmniejszenie pola<br />
grawitacyjnego otaczającego rozważany obiekt do określonej wartości, powodowało będzie<br />
zużycie energii co najmniej równe ilości energii niezbędnej do podniesienia tego obiektu na<br />
wysokość gdzie pole grawitacyjne spadnie do takiej samej (określonej) wartości".<br />
Uświadomienie sobie wprowadzonej powyżej "zależności minimalnej konsumpcji<br />
energii od zmiany przyciągania grawitacyjnego" umożliwia wyznaczenie najmniejszej ilości<br />
energii jaka będzie konieczna aby statek antygrawitacyjny zaczął swój lot (tj. jakby<br />
antygrawitacyjnego odpowiednika dla "strumienia startu" wyprowadzonego w<br />
podrozdziałach F5.1 i F5.4 niniejszej monografii i monografii [1/3]). Aby wyliczyć tą ilość<br />
musimy najpierw określić jak wiele energii byłoby niezbędne aby wynieść statek kosmiczny<br />
o masie "m" do wysokości "h" gdzie ziemskie przyciąganie grawitacyjne zaniknie do zera,<br />
zaś następnie pomnożyć otrzymaną w ten sposób wartość przez wielkość wymaganego<br />
przyspieszenia statku antygrawitacyjnego (wyrażonego jako wielokrotność przyspieszenia<br />
ziemskiego "g"). W książce [1G5] pióra Dr E. Wolff, "Spacecraft Technology" (Spartan<br />
Books, 1962) opublikowane zostały tabele przyspieszeń ziemskich panujących na<br />
wysokościach do 700 [km]. Tabele te informują, że na wysokości h = 700 [km]<br />
przyspieszenie grawitacyjne z początkowej wartości go=9.8067 [m/s2] występującej na<br />
poziomie morza spada do wartości g700=7.957 [m/s2]. Jeśli więc użyjemy dobrze znanego<br />
równania na energię potencjalną: E=m·g·h wtedy możemy znaleźć ilość energii konieczną<br />
dla zmniejszenia przyciągania grawitacyjnego o gradient )g=go-g700. Owa ilość energii<br />
odniesiona do jednego kilograma masy wynosi E700=1.727 [KWh]. Stąd aby całkowicie<br />
wyeliminować przyciąganie grawitacyjne jednego kilograma masy jakiegoś obiektu,<br />
konieczne będzie włożenie nie mniej niż E=(g/(go-g700))·E700=9.156 [KWh] energii. Jeśli<br />
więc zgrubnie założyć, że masa statku antygrawitacyjnego wyniesie około m = 20 [ton], a<br />
także że dla uzyskania przyspieszeń spodziewanych dla podróży kosmicznych powinien on<br />
wytwarzać pole antygrawitacyjne o ujemnej wartości równej -5go, wtedy energia<br />
zakumulowana w polu tego statku wynosić musi ponad 1 [GWh]. To oznacza, że energia<br />
zgromadzona w polu antygrawitacyjnym takiego statku będzie co najmniej odpowiednikiem<br />
dla pół godziny zużycia wszystkich form energii przez całe państwo takie jak Nowa<br />
Zelandia.<br />
Oczywiście powyższa wartość 1 [GWh] reprezentuje jedynie energię konieczną aby<br />
stacjonarny wehikuł zaopatrzyć w minimalne początkowe pole antygrawitacyjne równe<br />
-5go. Kiedy jednak wehikuł ten rozpocznie swoje przyspieszanie, a także podczas jego<br />
lotów związanych z tarciem, dalsze zaopatrzenie w energię okaże się konieczne które przy<br />
wysokich szybkościach może nawet przewyższyć wielokrotnie powyższą wartość<br />
początkową.<br />
Jest wysoce zastanawiającym, jak oporne są "osoby wytyczające nowe kierunki" w<br />
zastosowaniu logiki i już znanych nam praw wszechświata (np. Zasady Zachowania<br />
Energii) do proponowanych przez siebie rozwiązań. Nawet jeśli zmuszone są pompować<br />
ręcznie powietrze do dętki koła swojego samochodu, jakoś nie dociera do nich, że zmiana<br />
w polu ciśnień wymaga włożenia określonej ilości energii. Także pierwszy rachunek za<br />
elektryczność otrzymany po zakupieniu "super-lodówki" nie nakłania ich do uświadomienia<br />
sobie, że każda zmiana w polu temperatur również wymaga włożenia określonej ilości<br />
energii. Kiedy gazety zaczynają się rozpisywać, że całe miasto zatopiło się w ciemnościach<br />
tylko ponieważ w pobliskim instytucie badawczym właśnie wypróbowywano nowy<br />
elektromagnes, nie skojarzą tego z uświadomieniem sobie, że zmiana w polu<br />
magnetycznym także wymaga dostarczenia energii. Wszystko to okazuje się<br />
niewystarczające aby zwolennikom antygrawitacji uświadomić, że wytworzenie każdego<br />
pola, w tym także i ich spekulatywnego pola antygrawitacyjnego, również wymagałoby<br />
włożenia odpowiedniej (i to dość ogromnej) ilości energii. Stąd też wielu z nich ciągle ślepo<br />
wierzy, że antygrawitacja byłaby czymś w rodzaju "cudownej farby" którą wystarczy tylko<br />
pomalować podłogę w ich statku aby ten wzniósł się sam w przestrzeń.