NR 3/2013inne armieFot. 2. Wielozadaniowy F-35 Lighting II w czasie prób w locieUSAFKluczowym urządzeniem samolotu LightningII jest umieszczony w jego nosie radarz aktywnym skanowaniem fazowym (ActiveElectronically Scanned Array – AESA). Konwencjonalneradary pokładowe mają anteny poruszanemechanicznie. Natomiast elektroniczniesterowana antena tego radaru nie poruszasię, jego promienie mogą być wysyłane w różnychkierunkach, tysiące razy na sekundę i nawielu częstotliwościach. Dzięki temu radar tenpotrafi mapować teren i wykrywać oraz śledzićsetki celów.AESA może także zakłócać sygnały innychradarów. A radar i czujniki elektromagnetycznegoostrzegania alarmują pilota F-35 o opromieniowaniuprzez radar przeciwnika; może on wtedygo zaatakować albo użyć AESA do zakłóceniatych sygnałów, niezależnie od ich częstotliwości.A gdy zostaje odpalona w jego kierunku rakieta,F-35 może ją wykryć za pomocą czujników podczerwienidziałających w promieniu 360 stopnii wtedy obezwładnia system kierowania tego pociskuza pomocą radaru ASEA. System stealthwspółpracuje ze wszystkimi rozwiązaniami technicznymi,czyniąc F-35 prawdopodobnie najbardziejbezpiecznym samolotem wszech czasów 8 ,mówi O’Bryan.Radar AESA nie tylko zapewnia dobrą ochronęsamolotów stealth, ale też może je wykrywać.Firmy innych krajów umieszczają radary z aktywnym,elektronicznie fazowym skanowaniemw swoich bojowych maszynach i reklamują je jakomyśliwce „niewidzialne”.O uzyskanie możliwości wykrywania „niewidzialnych”samolotów bojowych starają się teżinne kraje, nie wyłączając USA. Ich działaniapolegają, między innymi, na wykorzystywaniubardziej precyzyjnych systemów wykrywania,zawierających nowe szerokopasmowe i bistatyczneradary.Radary bistatyczne to urządzenia, którychnadajniki i odbiorniki impulsów znajdują sięw różnych miejscach. Dlatego anteny odbiorczetych systemów mogą odbierać impulsy elektromagnetyczneodbijane przez płaszczyzny sko-8 J. Pappalardo: Russian-Made…, op.cit.112przegląd sił <strong>powietrznych</strong>
inne armieNa światowym poziomieRosjanie budują kilka radarów AESA dla obecnychi przyszłych maszyn bojowych. Niedawno Jurij Bielij,dyrektor instytutu badawczego im. V.V. Tikomirowa,powiedział rosyjskiemu lotniczemu magazynowi „Start”,że radar AESA z zakresem fal L, który jego personelopracowuje, jest tak dobry, jak każdy obcy radar tegotypu.śne „niewidzialnego” samolotu. W wypadkutradycyjnego kształtu samolotu impulsy wracajądo miejsca ich wysłania, czyli do antenynadawczo-odbiorczej radaru wysyłająceji przyjmującej energię elektromagnetyczną.Jednak to nowe rozwiązanie stwarza, jak na razie,wiele problemów.Jeżeli radar ma dużą moc, to używa wąskiejwiązki promieniowania, więc aby cel został wykryty,obie anteny – nadawcza i odbiorcza – musząbyć na niego skierowane. Przeszukiwaniedużej przestrzeni tą metodą wymaga użyciaskomplikowanego systemu, składającego sięz wielu takich urządzeń, i jest to poza możliwościamifinansowymi większości państw.Radary szerokopasmowe emitują natomiast,podobnie jak światło widzialne, krótkie impulsyo różnych częstotliwościach i pozbawiają specyficznychwłaściwości materiały i farby używanew technologii stealth. Jednak wymagają dużejilości energii do wykrywania celów na dużychodległościach, a techniki kształtowania echa radarowegoczynią je mniej efektywnymi od radarówwąskopromieniowych.Na świecie jest już kilka relatywnie tanich,chociaż egzotycznych, programów wykrywania„niewidzialnych” statków <strong>powietrznych</strong>. Naprzykład czeska firma HTT-Tesla Pardubice produkujesystem Tamara, który wykrywa, śledzioraz lokalizuje emisje radarowe, radiowe, pochodzącez dalmierzy i sygnały identyfikacyjne„swój-obcy” wysyłane ze statków <strong>powietrznych</strong>.Ale system ten łatwo obejść, zachowując elektronicznąciszę (standardową praktykę podczas misjisamolotów trudno wykrywalnych), lecz stwarzato dodatkowe komplikacje dla statków<strong>powietrznych</strong> wykonujących swoje zadania.Inne systemy nie zajmują się bezpośrednimwykrywaniem „niewidzialnych” samolotów,natomiast śledzą zakłócenia, jakie wytwarzająone w swoim otoczeniu. Najbardziej popularnąmetodą jest notowanie zakłóceń w komercyjnychtransmisjach elektronicznych nad powierzchniąziemi. System pasywnego wykrywaniaSilent Sentry, amerykańskiego koncernuLockheed Martin, określa miejsce powietrznegocelu na podstawie dopplerowskiego przesunięcia(zmiany obserwowanej częstotliwościwskutek zjawiska Dopplera) sygnałów echawytwarzanych, gdy statki powietrzne są opromieniowywaneprzez wszechobecne radiowei telewizyjne transmisje, co eliminuje potrzebęużywania nadajników konwencjonalnych radarów.Eksperci firmy Lockheed Martin twierdzą,że w takim wypadku latanie na małych wysokościachnie zapobiega wykryciu, jako że sygnałystacji radiowych i telewizyjnych są transmitowaneblisko ziemi.Natomiast brytyjska firma Manor Researchproponuje podobny system, który wykorzystujearchitekturę telefonii komórkowej i satelitarnej,z wiedzą lub bez ich operatorów. Używa on małychprzenośnych odbiorników, obliczającychróżnice fazowe między sygnałami wysyłanymiz wielu stacji bazowych, przekształcając powszechniedostępną, komercyjną technologięw stacjonarny radar o olbrzymim zasięgu. Innezalety tego systemu to ochrona dostarczanaprzez wysoki poziom redundancji sieci mobilnychtelefonów oraz niskie koszty wdrażania, jakoże infrastruktury takich sieci już istniejąw nieomal wszystkich krajach świata.przegląd sił <strong>powietrznych</strong> 113