12.07.2015 Views

Nr 2/2011 - Regionalny Ośrodek Informacji Patentowej BG AGH

Nr 2/2011 - Regionalny Ośrodek Informacji Patentowej BG AGH

Nr 2/2011 - Regionalny Ośrodek Informacji Patentowej BG AGH

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

W 100-lecie II nagrody Nobla Marii Skłodowskiej-CurieTu, gdzieMARIA SKŁODOWSKA-CURIEodkryła swePASJE BADAWCZEDr Ryszard Miazek, Dyrektor Centralnej Biblioteki Rolniczejw WarszawieFeliks Koneczny napisał w przedmowiedo swej książki „Święci w dziejach narodu”,że ludzie na ogół nie interesują się historią,do czasu jednak gdy nie okaże się,że nie należy się im jakiś spadek. Wówczaspotrafi ą wykazać się nadzwyczajną zapobiegliwością,żeby dowieść swego prawa.O spadek Hotelu Europejskiego ubiegało się50 rodzin z całego świata.Wielki to przywilej zostać spadkobiercą,ale i obowiązek. Nic tak źle nie świadczyo człowieku, jak zmarnotrawienie spadku lubobrócenie go na zły cel. Gdy przechodzę ulicąBielańską nie mogę się nadziwić, że nie potrafiliśmy własnymi siłami odbudować jednegoz symboli polskiej państwowości, mennicy założonejprzez ostatniego króla, siedziby BankuPolskiego w okresie międzywojennym.Historia powszechna – to dalej słowa Konecznego– jest nauką o spadku, jaki otrzymaliśmypo naszych przodkach w postaci zasobówmaterialnych i dorobku kultury duchowej.I takim szczególnym spadkiem jest gmachdawnego Muzeum Przemysłu i RolnictwaNie jest łatwo relacjonować jego historię. Przekonujęsię często o tym słuchając przewodnikówturystycznych lub nauczycieli przychodzącychtu z wycieczkami szkolnymi. A przecieżgmach ten to największy pomnik w Warszawie,pomnik polskiego pozytywizmu, pracy organicznej,kultury umysłowej i organizacyjnej elitówczesnej Warszawy.Polska będzie znaczyć tyle,co jej nauka i kulturaNajważniejsze z punktu widzenia historii znaczenietego miejsca ma związek z rolą, jakąwzięło na siebie Muzeum w najtrudniejszymokresie dla polskiej nauki i kultury. W prasiewarszawskiej dominowała wówczas opinia,że polskość wymaga obrony nie tyle na poluwalki zbrojnej, ale na polu pracy organicznej.„Nie wiemy, kiedy będzie niepodległa Polska,ale jeśli kiedyś odrodzi się, znaczyćbędzie tyle, ile jej nauka i kultura” – pisanow deklaracji założycielskiej muzeum. Słowa tewypisaliśmy na centralnym miejscu najważniejszejsali Muzeum, Sali Odczytowej, aby stanowiłymotto także naszej działalności.Ta zmiana w postawach społeczeństwawynikała z trendów ówczesnej epoki. Drugapołowa XIX wieku była okresem ogromnegopostępu we wszystkich dziedzinach nauki,która coraz bardziej zaczynała ważyć na znaczeniupaństw. Przejmowały one na całymświecie rolę głównego organizatora i mecenasadziałalności naukowej. Dramat naszegonarodu polegał na tym, że w tym momenciecywilizacyjnego przełomu byliśmy pozbawieniwłasnego, niepodległego państwa, a więcwsparcia państwowego polska nauka byłaprawie zupełnie pozbawiona.Pod zaborem pruskim w całym okresie utratyniepodległości nie powstała żadna polskaplacówka naukowa. Po zaborem austriackimpo okresie walki z polskim szkolnictwemw pierwszych dziesięcioleciach po upadkupaństwa polskiego w drugiej połowieXIX wieku następuje stopniowa repolonizacjanauki polskiej przy jednak niewielkim zaangażowaniunakładów państwowych. Pod zaboremrosyjskim po stosunkowo liberalnej polityceoświatowej z pierwszej połowy XIX wieku,po upadku powstania styczniowego nastąpiłokres największego prześladowania polskości.Likwidacja autonomii Królestwa, odwołanierefom Aleksandra Wielopolskiego, rusyfi kacjaszkolnictwa, także wyższego i inne represjewładz rzutowały na sytuację uczonych i naukipolskiej. Najdotkliwsze skutki przyniosła likwidacjadziałającej w latach 1862-1869 Szkoły Głównej.Na jej miejscu powstał Cesarski UniwersytetWarszawski. Polskim uczonym dano dwalata na nauczenie się języka rosyjskiego, którystawał się wykładowym i urzędowym językiemw uczelni, trzy lata na złożenie doktoratu w głębiRosji, uznając wszystkie dotychczasowe habilitacjepolskie za niewystarczające. Zarządzenieto spowodowało odpływ ze szkoły Głównej 40polskich uczonych, których wchłaniały uczelniezagraniczne. 1 „Zupełny brak mecenatu państwowegoi niewystarczalność prywatnegobyły to główne przyczyny małej liczby uczonychw Królestwie. Według Spisu uczonychi literatów piszących po polsku, w końculat osiemdziesiątych XIX wieku osób takichbyło 220, z których 90% rezydowało w Warszawie.Większość z nich, pozbawiona instytucjonalnegooparcia, środków utrzymaniamusiała szukać w zajęciach nie mającychnic wspólnego posiadanym wykształceniemi zainteresowaniami” 2 .W 1873 roku Bolesław Prus zwrócił się z apelemdo społeczeństwa o przyjście z pomocąuczonym polskim, potrzebującym pracowninaukowych dla prowadzenia samodzielnychbadań. Apel nie pozostał bez echa.W tym samym roku Jan hr. T. Lubomirski,fi lantrop i społecznik, który powrócił z przymusowegozesłania z głębi Rosji za pomoc14 • KWARTALNIK URZĘDU PATENTOWEGO RP <strong>Nr</strong> 2/<strong>2011</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!