Dziedzictwo i nowoczesność. Ochrona wiedzy tradycyjnejOCHRONAWIEDZY TRADYCYJNEJW POLSCE– moda czy realna potrzeba?Dr Iwona B. Mika, Instytut Prawa Własności IntelektualnejUniwersytet JagiellońskiPojęcie WIEDZA TRADYCYJNA jest trudne do zdefiniowaniaStoisko fi rmy APIS, LublinStoisko Piekarni Kurpiowskiej SerafinZdjęcia: Adam TaukertZasadniczą kwestią wymagającą rozważeniacelem stwierdzenia, czy w Polsceistnieje konieczność ochrony wiedzy tradycyjnejw ujęciu ścisłym (tj. rozumianej tak, że mogłabybyć ona przedmiotem zainteresowaniawłasności przemysłowej), a jeżeli tak, to przywykorzystaniu jakich środków powinna byćona realizowana, jest odpowiedź na podstawowepytanie, czy w Polsce w ogóle wiedzatradycyjna występuje. To z kolei wymagawskazania, co kryje się pod pojęciem wiedzytradycyjnej.Określenie to rzadko bywa normatywniedefi niowane. Tylko niektóre państwa w prawiekrajowym zdefi niowały to pojęcie. Tytułemprzykładu do państw tych należą: Portugalia,Bhutan, Kostaryka, Kirgistan. W aktach normatywnychtych państw wiedza tradycyjnajest pojmowana i charakteryzowana w różnysposób. Podobnie w piśmiennictwie. Brakjest jednej defi nicji wiedzy tradycyjnej, którejzasięg miałaby wymiar powszechny, w tymtakże na płaszczyźnie międzynarodowej,jak również często defi nicji o charakterzenormatywnym. Defi nicje te, zarówno jeślichodzi o prawodawstwo, jak i doktrynę różniąsię (niekiedy znacznie) nie tyko w zależnościod dziedzin prawa, w których się one pojawiają.Odmienności w sposobie defi niowaniawiedzy tradycyjnej występują nawet wtedy,gdy defi nicje tego pojęcia są formułowanew ramach tej samej dziedziny wiedzy (co dajesię łatwo zauważyć zwłaszcza na przykładziekrajowych regulacji w zakresie ochrony różnorodnościbiologicznej).Co więcej, zwrot „wiedza tradycyjna”nie jest jedynym określeniem wykorzystywanymw celu opisania jej jako przedmiotuochrony. W regulacjach prawnych, a zwłaszczaw piśmiennictwie, stosuje się szereg innych pojęć,których różnorodność dodatkowo utrudniaprecyzyjne wskazanie, jaka jest treść pojęcia„wiedza tradycyjna”. Uregulowania prawne,a przede wszystkim doktryna, posługują siętakimi określeniami w odniesieniu do wiedzytradycyjnej, ujmowanej w sensie szerokim(o czym niżej), jak m.in.: wiedza tradycyjna, wiadomościtradycyjne, wiedza autochtoniczna,wiadomości autochtoniczne, wiedza lokalna,tradycja tubylcza, dziedzictwo kulturowe, folklor,wyrażenia folkloru, medycyna tradycyjna,dziedzictwo autochtoniczne, autochtonicznawłasność intelektualna, wiadomości, innowacjei praktyki tradycyjne, kultura ludowa. Te zróżnicowaneokreślenia, które w sposób opisowystarają się oddać istotę tego, co podlega (lubpowinno podlegać) ochronie obrazują, jakwielkie trudności wiążą się z chociażby tak40 • KWARTALNIK URZĘDU PATENTOWEGO RP <strong>Nr</strong> 2/<strong>2011</strong>
Dziedzictwo i nowoczesność. Ochrona wiedzy tradycyjnejpodstawową kwestią związaną z ochronąwiedzy tradycyjnej, jaką jest przyjęcie jednolitejterminologii. (…)Wiedza tradycyjna w PolsceWskazanie w Polsce wiedzy tradycyjnejw sensie ścisłym (tj. z wyłączeniem folkloru),pozostającej w obszarze zainteresowańprawa własności przemysłowej, nie jest zadaniemłatwym. Prawo polskie nie defi niujepojęcia wiedza tradycyjna. Nie ułatwiazatem jej poszukiwań i odpowiedzi na pytanie,czy w Polsce ten rodzaj wiedzy występuje.Poziom społeczno-gospodarczego rozwojukraju może uzasadniać poddanie w wątpliwośćtwierdzenie o jej istnieniu. Dodatkowoprzeciwko występowaniu w Polsce wiedzytradycyjnej przemawia brak w naszym krajuwspólnot autochtonicznych, w znaczeniu, jakietemu pojęciu nadaje się czy to w regulacjachprawnych, które pojęcie to wyjaśniają, czy teżw doktrynie poświęconej wiedzy tradycyjnej.Stanowisko o braku występowania w Polsceodrębnych wspólnot autochtonicznych prezentowanejest w ofi cjalnych raportach dotyczącychwdrażania (implementacji) programówroboczych odnoszących się do art. 8(j)Konwencji o różnorodności biologicznej.Wprawdzie w Polsce nie występująwspólnoty autochtoniczne, istniejąjednak wspólnoty lokalne, a te – jak się przyjmuje– również mogą być źródłem wiedzy tradycyjnej.W Polsce również nierzadko sięga siędo naturalnych sposobów leczenia (medycynaludowa), np. stosuje się syrop z czosnku lubnapar z korzenia prawoślazu i lukrecji w leczeniuprzeziębienia. Jednakże wiele z tych metodz uwagi na ich rozproszenie, powszechnestosowanie, tj. brak ścisłego związku z określonąwspólnotą lokalną, nie może być uznanychza wiedzę tradycyjną. (…)W polskich produktach kosmetycznych takżewykorzystuje się rosnące w Polsce zioła(np. aloes – sok z jego liści ma działaniełagodzące i gojące; bluszcz – łagodzi oparzeniasłoneczne; bez czarny – kwiat – wybielapiegi). Czy w produkcji tych kosmetykówwykorzystuje się wiedzę tradycyjną? Trudnoto przesądzić bez przeprowadzenia dogłębniejszychbadań. Jednak ważne może byćinne pytanie, tzn. czy polskie prawo własnościprzemysłowej może, jeśli zajdzie taka potrzeba,zapewnić temu rodzajowi wiedzy odpowiedniąochronę. Chodzi przy tym głównieo tę część prawa własności przemysłowej,która dotyczy nowych rozwiązań, zwłaszczatechnicznych.Ustawa z 30.06.2000 r. – Prawo własnościprzemysłowej pozwala na patentowaniezwiązków chemicznych, środków farmaceutycznych,materiału zawierającego informacjęgenetyczną, określonego sposobu jego wytworzenia,przetworzenia lub wykorzystania(zob. art. 93 1 p.w.p.), co może mieć znaczeniez punktu widzenia ochrony wiedzy tradycyjnej,która może być monopolizowana z wykorzystaniempatentów.Ustawap.w.p. nie zawiera szczególnychuregulowań dotyczących wynalazkówstworzonych z wykorzystaniemwiedzy tradycyjnej. Brak w niej takich postanowień,które można odnaleźć w niektórychzagranicznych regulacjach prawnych,jak np. w prawie szwajcarskim regulującympatenty na wynalazki.Polskie prawo własności przemysłowejo konieczności informowania UrzęduPatentowego, iż wynalazek wywodzi się z wiedzytradycyjnej, wprost nie wspomina. Nie odbiegaw tym zakresie od większości krajowychuregulowań dotyczących patentowania wynalazków.(...) Z przepisami p.w.p. jako środkiemochrony wiedzy tradycyjnej wiążą się podobneproblemy, które niejednokrotnie są podnoszonew literaturze odnoszącej się do innych porządkówprawnych, w rozważaniach dotyczącychwykorzystania praw własności przemysłowejdo ochrony wiedzy tradycyjnej. Problemy te polegająprzede wszystkim na trudnościach związanychz ustaleniem, kto jest twórcą wiedzytradycyjnej, a poza tym – co istotne – wiedzy tejbrakuje nowości i oryginalności, a więc nie posiadaona cech wymaganych do udzieleniajej ochrony. Ponadto, przepis art. 29 ust. 1 pkt3 p.w.p. wyklucza możliwość udzielenia patentuna sposoby leczenia ludzi i zwierząt metodamichirurgicznymi i terapeutycznymi oraz sposobydiagnostyki stosowane na ludziach lub zwierzętach,co uniemożliwia przyznanie tą drogąochrony tym praktykom leczniczym, które mogąbyć uznane za wiedzę tradycyjną.Występowanie wyżejwskazanych problemównie oznacza jednak, że przepisyp.w.p. nie mogą być środkiem ochronywiedzy tradycyjnej. Wprawdzie trudno byłobyna ich podstawie przyznać wspólnocie lokalnejnp. patent, ale nie wyklucza to możliwościwykorzystania ich jako środka ochrony wiedzynależącej do tej wspólnoty. Wystarczy tylkospojrzeć inaczej na rolę przepisów p.w.p.,a mianowicie nie traktować ich tylko jakoregulacje, na podstawie których udziela siępraw wyłącznych, ale stosować je jako narzędzie,które uniemożliwia bądź zapobiega sięgnięciupo wiedzę tradycyjną oraz jej zawłaszczeniuprzez osoby nieuprawnione. Temucelowi mogą służyć zwłaszcza postanowieniaokreślające przesłanki udzielenia ochrony.O wiedzy tradycyjnej w Polsce można mówićnie tylko w związku z wynalazkami.W moim przekonaniu należy jej poszukiwaćprzede wszystkim „w pobliżu” produktu tradycyjnego.Produkty te są rezultatem wykorzystaniawiedzy i umiejętności (które możnaprzypisać określonej grupie ludzi) związanychz tradycyjnymi sposobami ich produkcji.Rodzi się zatem pytanie, czy wiedza ta, umiejętnościoraz stosowane metody wytwarzaniaproduktów tradycyjnych mogą być określonemianem wiedzy tradycyjnej w sensie ścisłym.Produkty tradycyjne posiadają bowiem pewnecechy, które za tym mogłyby przemawiać.Aby produkt mógł być uznany za produkttradycyjny, powinien on – zgodniez art. 47 ust. 1 i 2 ustawy z 17 grudnia 2004 r.o rejestracji i ochronie nazw i oznaczeń produktówrolnych i środków spożywczych orazo produktach tradycyjnych – odpowiadaćjednocześnie kilku wymogom. Po pierwsze,jego jakość lub wyjątkowe cechy i właściwościmuszą wynikać ze stosowania tradycyjnychmetod produkcji, tzn. metod wykorzystywanychco najmniej od 25 lat. Po drugie, maon stanowić element dziedzictwa kulturowegoregionu, w którym jest wytwarzany. Ponadto,powinien on być elementem tożsamości społecznościlokalnej. (…)cd. dalszy artykułu na s. 94<strong>Nr</strong> 2/<strong>2011</strong> KWARTALNIK URZĘDU PATENTOWEGO RP • 41