Czy zasada 23d(c) EPC (aktualnie 28(c)EPC) zabrania patentowania rozwiązańdotyczących wytworu (kultura ludzkich komórekzarodkowych macierzystych), który,jak opisano w zgłoszeniu, w dacie zgłoszeniamógł być otrzymany wyłącznie poprzezzniszczenie ludzkiego zarodka, z któregoten produkt pochodzi, nawet jeśli ta metodanie jest częścią zastrzeżeń?Odpowiedź EBoA była jednoznaczna – zasada23d(c) EPC (aktualnie 28(c) EPC) zabraniapatentowania takich rozwiązań. Stwierdzono,że do podjęcia decyzji, co można a czegonie można opatentować, nie wystarczy jedynieoparcie się na tym, co zostało ujawnionew zastrzeżeniach patentowych, ale ważne jestco zawiera zgłoszenie wynalazku jako całośćoraz w jaki sposób wynalazek został otrzymany.Decyzja ta nie odnosi się do wszystkich wynalazkówangażujących ludzkie komórki macierzystealbo ich kultury.Praktycznym skutkiem powyższej decyzji byłom.in. wskazanie, że jeśli zgłoszenie ujawniasposób wykonania wynalazku, za pomocąktórego zastrzegane komórki nie są otrzymywanewyłącznie poprzez destrukcję ludzkiegoembrionu, na przykład stosując jako materiałwyjściowy linie komórkowe, to takie rozwiązanienie może być uznane za wyłączone na podstawiezasady 28(c) EPC. W zależności od konkretnegoujawnienia wynalazku w zgłoszeniumogą zaistnieć różne sytuacje:• komórki są otrzymywane wyłącznie z ludzkiegozarodka zasadny jest zarzut na podstawiezasady 28(c) EPC;Loewe am Markt• komórki są otrzymywane ze wskazanej liniikomórkowej brak podstaw do postawieniazarzutu na podstawie zasady 28(c) EPC;• odniesienie do ludzkich embrionów oraz liniikomórkowej możliwość poprawienia i ograniczeniazastrzeżeń;• brak odniesienia do źródła pochodzenialudzkich komórek macierzystych taki zakresteoretycznie jest możliwy do opatentowania,pod warunkiem, że w dacie zgłoszenia wynalazekmógł być odtworzony metodą, któranie polegałaby na zniszczeniu zarodka ludzkiego.Na szczególną uwagę zasługują trzy decyzjeEBoA dotyczące metod leczenia: G1/04 z 2006r. (metody diagnostyczne), G1/07 z 2010 r.(metody chirurgiczne) i G2/08z 2010 r. (reżim dawkowania i zmiana przepisówEPC 2000 wprowadzających nową formędrugiego zastosowania medycznego).W decyzji G1/04 EBoA stwierdziła, że abyuznać rozwiązanie określone w zastrzeżeniuza związane z metodą diagnostyczną przebiegającąna ludziach lub zwierzętach, które należywyłączyć spod patentowania na podstawieart. 52(4) EPC, musi ono zawierać następującecechy: (i) diagnozowanie w celach leczniczychsensu stricto oznaczające fazę decyzji o leczeniujako czysty proces myślowy, (ii) etapypostępowania, które dotyczą tej diagnozy oraz(iii) konkretne działania przeprowadzane na organizmieczłowieka bądź zwierzęcia, które mająmiejsce podczas przeprowadzania etapów postępowaniadiagnostycznego. Etapy te musząmieć charakter techniczny. Podkreślono jednocześnie,że o ile charakter terapeutyczny bądźchirurgiczny zastrzeganego sposobu leczeniamoże znajdować pełne odzwierciedlenie nawetw pojedynczym etapie sposobu, to metodadiagnostyczna musi zawsze obejmować kilkaetapów. Kroki, które należy podjąć przed właściwymdiagnozowaniem jako procesem myślowym(decyzyjnym), są związane z badaniem,zbieraniem i porównywaniem danych. Jeślibrak jest tylko jednego z etapów postępowaniawłaściwego dla postawienia diagnozy, nie możnatej metody uznać za metodę diagnozowania,ale za np. metodę kolekcjonowania danychalbo ich przetwarzania, które dopiero mogąbyć wykorzystane w metodzie diagnozowania(T385/86).Z kolei w decyzji G1/07 EBoA nie podzieliłastanowiska wynikającego z dotychczasowejpraktyki EPO. (por. m.in. T182/90, T35/99),że wszystkie metody angażujące nieodwracalneuszkodzenie albo destrukcję żywychkomórek lub tkanek żywego organizmu należykwalifi kować jako istotne interwencje i w tensposób traktować je jako leczenie chirurgiczne,niezależnie od natury takiej interwencji (mechanicznej,elektrycznej, termicznej, chemicznej).EBoA wskazała, że metoda, która podtrzymujeżycie i zdrowie pacjenta oraz która zawiera alboobejmuje etap inwazyjny, oznaczający istotnąfi zyczną interwencję, wymagającą profesjonalnych,medycznych kompetencji i która niesieze sobą istotne ryzyko, nawet kiedy przeprowadzanajest profesjonalnie, jest wyłączona spodpatentowania jako metoda leczenia człowiekalub zwierzęcia za pomocą interwencji chirurgicznej,zgodnie z art. 53 (c) EPC.I wreszcie w decyzji G2/08 EBoA odpowiedziałam.in. na pytanie czy możliwe jest opatentowaniezastosowania leku do leczenia choroby,tzn. czy art. 54(5) EPC nie wyłącza możliwościopatentowania leku do zastosowania w metodzieleczenia tej samej choroby? EBoA skorzystałaz okazji i praktycznie zniosła tą decyzjązastrzeżenia typu szwajcarskiego dla drugiegozastosowania medycznego, co było efektemzmian wprowadzonych w EPC 2000. Zamiastniej wprowadzono formę prostszą: “SubstancjaX do zastosowania w leczeniu choroby Y”.EBoA podkreśliła, że powyższa zmiana nie miałana celu ingerowania w jakiekolwiek inneorzecznictwo w tym zakresie. Jednak istniejeopinia, że ma ona wpływ na zakres ochrony takokreślonych rozwiązań, wskutek modyfi kacjizastrzeżeń z kategorii „zastosowanie” do kategorii„produkt”.Spodziewać się można, że za jakiś czas EPOzdecyduje się zorganizować kolejne seminariumna temat orzecznictwa kolegiów odwoławczych.Może będzie poświęcone najnowszymorzeczeniom, a może innym dziedzinom techniki,na przykład „zielonym technologiom” czy nanotechnologii?Z pewnością w najbliższychmiesiącach i latach zostanie wzbogacona bazadecyzji dotyczących CII oraz genetyki.Paweł Koczorowskii Ewa Waszkowska(całość opracowania na stronach UP RP)Zdjęcia: Paweł Koczorowski80 • KWARTALNIK URZĘDU PATENTOWEGO RP <strong>Nr</strong> 2/<strong>2011</strong>
Warto przeczytaćI DLA DUCHA, I DLA CIAŁAAby poznać bliżej świat Agnieszki Osieckiej,należy wybrać się na Saską Kępę w Warszawiei choć na chwilę wtopić się w klimaturokliwej ulicy Francuskiej. To właśnie na tejulicy znajdowały się ulubione kawiarenki poetki,których była stałą bywalczynią i to właśnie tutajżycie nabierało artystycznego smaku.Pozostało tak do dziś, a to za sprawą odbywającegosię tu co roku Święta Saskiej Kępy.Święto to ofi cjalnie organizowane jest od 2003roku, ale nie każdy wie, że zostało ono zainicjowanespotkaniami młodych, początkującychartystów, poetów, prozaików i fotografów, tworzącychi działających pod skrzydłami CentrumPromocji Kultury Praga-Południe. A ponieważsama znajdowałam się w tym zaszczytnym gronie,mogę śmiało przywołać w pamięci naszepierwsze spotkanie na ulicy Francuskiej w maju1997 roku, tuż po śmierci Agnieszki Osieckiej.Nie wyobrażaliśmy sobie innego artystycznegozakątka, godnego uczczenia pamięci wybitnejpoetki, tak więc miejsce i czas stały się dlanas oczywiste: „...to był maj, pachniała SaskaKępa...”.Trzebaprzyznać, iż obecne Święto SaskiejKępy nie jest już tak kameralne i spokojnejak niegdyś. Francuska tętni życiem, staje sięmiejscem niezwykle absorbującym. Na sceniespotykają się i jednoczą artyści znani i nieznani,w zapomnienie idzie niezdrowa rywalizacjai walka o widza. Uznaniem cieszą się nie tylkokoncerty, ale i sztuki teatralne, recitale, spotkaniaz pisarzami, malarzami. Jednakże widok,który najbardziej cieszy oko, to narastającagrupa osób, która oblega pomnik, przedstawiającysiedzącą przy stoliku Osiecką. Na tymżestoliku niektórzy kładą kwiaty, niektórzy książki.To piękne, że nie zapomnieli, dzięki komui dlaczego przyszli na Święto Saskiej Kępy.Osiecka była wyjątkowo uzdolnioną, wszechstronnąi twórczo płodną, śmiem użyć słowa– ikoną poezji i prozy. Realizowała się równieżjako autorka spektakli teatralnych i reżyserfi lmowy, jednakże najbardziej zapisała się namw pamięci jako autorka ponad dwóch tysięcytekstów piosenek. Nie zapominajmy, że tekstyte, ponadczasowe i rozpoznawane dziękipopularności samych piosenek, były i nadalsą przede wszystkim cudownymi wierszami.Mija nierzadko sporo lat od czasu, gdy je pisała,w innej przecież rzeczywistości, a one wciążświeże, zupełnie się nie starzeją. Warto pochylićsię nad niewielkim tomikiem poezji AgnieszkiOsieckiej zatytułowanym „Sentymenty”.Już sam tytuł odzwierciedla charakter wierszyw nim zamieszczonych, bowiem zabierają nasone w niesamowitą, sentymentalno-melancholijnąpodróż chwilami romantyczną, chwilamipełną goryczy, ale zawsze dogłębnie szczerą.Tomik otwiera wiersz „Nie żałuję”, znanybardziej jako piosenka o charakterzepoezji śpiewanej w wykonaniu Edyty Geppert.Wiersz jest stoicką oceną własnego życiai podzięką za to, czym obdarował nas los.Krótki, melancholijny, pełen niedopowiedzeń,ale jakże wymowny. Kolejny utwór godny polecenia,zatytułowany „Uciekaj, moje serce”, przepełnionytęsknotą, żalem, a nawet pretensjądo mężczyzny, który być może kiedyś kochał.Wykonanie SewerynaKrajewskiego nie tylkow niczym nie ujmujewierszowi jegoświetności, ale nadajemu szczególnej dramaturgii.Nieocenionąperełką jest równieżutwór „Zabawki PanaBoga”, po któregolekturze zawsze nasuwami się refl eksja,że Bóg jest reżyseremwielkiego spektaklu,jakim jest nasze życie– często bawi sięnaszym losem i przydzielaniechciane role,a my nie możemymu odmówić. Każdykolejny wiersz Osieckiej to liryczny artyzmw czystym wydaniu, począwszy od „Na zakręcie”,a skończywszy na „Niech żyje bal”.Utwory z tomiku „Sentymenty” zabierają nasw świat uczuć poetki, które mienią się barwamitęsknoty, smutku, radości i pokory, ale równieżniosą ze sobą niby proste, ale jakże niedocenianeprzesłanie, aby szanować życie i przyjmowaćkażdy bagaż doświadczeń, zarównotych miłych, jak i i tych przykrych, dopóki „życietrwa”…Agnieszka Zienkiewicz-KaczmarekAgnieszka Osiecka przed swoją ulubionąkawiarnią na Saskiej Kępie – na zawszez nami (zdj. autorki)<strong>Nr</strong> 2/<strong>2011</strong> KWARTALNIK URZĘDU PATENTOWEGO RP • 81