– premiery hollywoodzkich parodii dla przyjaciółi rodziny. Ich filmy z coraz większą siłą wciągałyrzesze nowych zwolenników kina offowego.Absolutnie nikt wtedy nie podejrzewał, że otozaczęła się nowa era polskiego kina – filmotwórstwa„międzyklatkowego”, filmowych robótek ręcznych.Nagle okazało się, że naśladowcy Schwarzennegeraczy Tarantino i ich artystyczne dokonania nie dość, żesą tolerowane, to nawet doceniane i to przez ludzi,których znali tylko z prasowych publikacji i filmowychplakatów.Warto zauważyć, że większość produkcji amatorskichpowstających w latach 1990-1991 charakteryzujesię brakiem jakiegokolwiek scenariusza.Symptomatyczny dla większości amatorskich grupfilmowych, powstających na początku lat 90. jestrównież brak organizacji i podziału na konkretnefilmowe zadania. Pierwsze filmy amatorskie byływięc dziełem jak najbardziej wspólnym.Warto też zauważyć, że bez względu jak różneod siebie były historie poszczególnych twórcówówczesnego kina niezależnego w Polsce, to z pewnościąmiały one wspólne cechy: po pierwsze, zafascynowanieniedostępnym wcześniej dla przeciętnegoPolaka kinem amerykańskim i pasja tworzeniawłasnych produkcji pod jego wyraźnym wpływem;po drugie, notoryczny brak finansów.Już na początku swojego jeszcze niedojrzałegotworzenia kina młodzi filmowcy nieświadomie, aleidealnie wpasowali się w dwie ważne zasady filmowcaniezależnego, jakie podaje nam Jim Jarmush.Pierwsza mówi o tym, że praca nad filmem towysiłek grupowy, wspólne dzieło wszystkich zaangażowanychw pracę nad filmem. Druga natomiastmówi, że tak naprawdę wszystko już było i nie należymieć najmniejszych skrupułów i oporów przed czerpaniemz dorobku innych, czy wręcz kopiowaniadokonań innych, jeśli to jest zgodne z twórcząwyobraźnią autora. Bo jak powiedział Jean LucGodard: „Nie ważne skąd bierzesz, ważne co z tymzrobisz”.Większość amatorskich filmów powstawałaspontanicznie, szybko i bez większego przygotowania,natomiast na pewno z ogromną pasją i niewyczerpanympotencjałem twórczym. Tak zwanireżyserzy niezależni początku lat 90. nie mieli pojęciao warsztacie filmowym. Intuicyjnie korzystaliz dobrodziejstw języka filmowego, jakim są m.in.gradacja planów czy powtarzanie ujęć, czyli dubli,tasowanie planu ogólnego z bliskim. Dla każdegoamatora zdobywanie świadomości filmowej krokpo kroku było jednocześnie ogromnym skokiemw zdobywaniu umiejętności opowiadania historiiza pomocą ruchomych obrazków.Brak sprzętu, ale też zapału, cierpliwości i uporupowodował, że kilka innych grup powstającychw kraju kończyło swój żywot równie szybko, jakzaczynało. Ci najtwardsi w realizowaniu marzeńo tworzeniu własnego kina, jeszcze powoli, kameralnie,po cichu i nieświadomie, stawali się jednak podwalinąhistorii polskiego kina niezależnego w Polsce.Tworzenie filmów wśród kolegów z osiedla wciążbudziło zdumienie, szacunek i urastało do ranginadzwyczajnego zjawiska. Młodzi filmowcy nabieraliświadomości, że „zabawa w kino” nie musi być tylkozabawą i może wyjść poza podwórko, poza osiedle,będąc sposobem na życie i dając satysfakcję, a możez czasem i sławę.W 1990 r., swoją działalność rozpoczęłazielonogórska grupa Sky Piastowskie. Wkrótce potemprzygodę z filmem rozpoczęli Piotr Krzywiecz Białegostoku, Dominik i Piotr Matwiejczykowie,Wojciech Koronkiewicz, Bodo Kox i wielu innych.Jednak przez wiele lat najwyższą poprzeczkę dlatwórców filmu niezależnego w Polsce ustanowiłowłaśnie Sky Piastowskie. Członkowie tej grupy byliautorami jednych z ważniejszych przełomóww omawianym gatunku. Chodzi tu m.in. o walkęz piractwem – od pewnego momentu swojejdziałalności do własnych filmów wykorzystywalitylko muzykę pozyskaną z oryginalnych źródeł, cojeszcze w połowie lat 90. było niestety w Polsceewenementem. Jako jedni z pierwszych rozpoczęlirównież produkcję pełnometrażowych filmów fabularnychz profesjonalnie wykonaną post produkcjąfilmu, promocją medialną oraz kinową premierą.Można przyjąć, że to właśnie Sky Piastowskiewyznaczyło najwyższy pułap dążeń, marzeń,spełnień twórczych, jaki każdy filmowiec niezależnychciałby osiągnąć. Pułap tak realistyczny i symbolicznyzarazem, że sami filmowcy ze Sky prawdopodobnienie są w stanie go powtórzyć. A stało sięto za sprawą legendarnego już filmu Że życie masens.Praca nad tym filmem trwała równy rok i nieobyła się bez twórczego bólu. Swój sprzęt udostępniłagrupie Sky Piastowskie Polkowicka TelewizjaKablowa oddalona od Zielonej Góry o 100 kilo-32
metrów. Grzegorz Lipiec nocami montował filmw Polkowicach, a w dzień pracował w Zielonej Górze.Mniej więcej w tym samym czasie nastąpiłaprecedensowa sytuacja dla polskiego kinaniezależnego. Na ekrany kin wszedł filmwyreżyserowany przez zawodowego aktora JackaBorcucha pt. Kallafior, który był efektem pracy pozastudiami filmowymi. Kallafior promowano w mediachjako pierwszy, polski film niezależny. Chodziłotu jednak o pierwszy niezależny film dystrybuowanyw kinach na taśmie filmowej. To było wielkiewydarzenie dla całego polskiego OFFu.W 2000 r. Sky Piastowskie wysłali gotowyŻe życie ma sens, który w wersji reżyserskiej trwał2 godz. 20 min., do ogólnopolskiego pisma„Machina” i wszystko potoczyło się jak w kalejdoskopie.Redaktor pisma przekazał taśmę z filmemStefanowi Laudynowi, dyrektorowi MiędzynarodowegoWarszawskiego Festiwalu Filmowego. Tenzachwycony obrazem zielonogórzan zaprezentowałgo szefowi Best Film, jednej z największych firm dystrybucjikinowej w Polsce. Prezes Best Film, KrzysztofDumieński miał powiedzieć: „dla mnie bomba!”. I takzaczęła się droga nakręconego za 4 000 zł, w domowymsystemie VHS, filmu Że życie ma sens do kincałego kraju i Europy.Negocjacje, transfer na taśmę światłoczułą (czylikopiowanie z systemu VHS na format kinowy) i podpisywanieformalności trwało rok. Uroczystaogólnopolska premiera filmu grupy Sky Piastowskie,w reżyserii Grzegorza Lipca odbyła się 20.04.2001 r.Do kina w Pałacu Kultury i Nauki przybyli ludziez pierwszych stron gazet. To było uhonorowaniekilkunastu lat pasji, uporu i ciężkiej pracy kilkudziesięciuludzi, którzy robili to zupełnie za darmo, abydoczekać takiej chwili. Że życie ma sens poruszyłofilmową Polską.Film wszedł na ekrany kin całego kraju w dziesięciukopiach. W mediach zaczęły toczyć się debaty natemat zjawiska, jakim stało się kino niezależne. Otofilm amatorów z prowincji trafił na salony. To byłobardziej wyraziste od niezależnego Kallafiora zrobionegopo godzinach przez zawodowców. Prasazamieniła nazwę „amatorski” na „niezależny”.Że życie ma sens zdobywało nagrody, w tymGrand Prix Jantar 2001 na MiędzynarodowymFestiwalu Debiutów Filmowych w Koszalinie, gdziefilm Lipca zostawił w polu wszystkie zawodowe debiuty2001 r. Wcześniej w Koszalinie wygrywali m.in.Krzysztof Kieślowski, Krzysztof Zanussi czy AgnieszkaHolland. Grzegorz Lipiec jest jak dotąd jedynymfilmowcem amatorem, który zdobył to trofeum.Ekipa Sky Piastowskie została również zaproszona najeden z najbardziej prestiżowych festiwali na świeciedo Karlowych Warów, gdzie była pierwszymreprezentantem kina niezależnego w historii polskiejkinematografii, a jej filmy prezentowane były obokdzieł takich mistrzów jak sam Jim Jarmusch.Nastaje piękna rzeczywistość filmowa w realiachpostkomunistycznego, prężnie rozwijającego się krajukapitalistycznego. Pokazy kina offowego, przeglądy,festiwale. Ta coraz bogatsza oferta spełnień dlafilmowców amatorów powoduje, że i młodych ludzipochłoniętych pasją kina również jest coraz więcej.Taka eksplozja popularności kina amatorskiego,powoduje jednak, że poziom zarówno festiwali, jaki prezentowanych na nich filmów jest diametralnieróżny. Niestety pojawiają się filmy, w którychniedoświetlone sceny, buczące dialogi, nadgrywanerole i wreszcie mdła dramaturgia nie są rzadkościąw obrazach proponowanych przez tzw. reżyserówpolskiego kina offowego. Na jednym festiwalumożna zobaczyć prawdziwe perełki kina niezależnego,ale również filmy, które są niczym innym jaktylko zabawą z kamerą, którą Sky Piastowskiezapoczątkowało na początku lat 90. Na szczęściei same festiwale offowe z roku na rok stawiały – taksobie, jak i twórcom – coraz większe wymagania.Jednym z najciekawszych projektów propagującychideę kina niezależnego jest Cinema OFF,zainicjowany przez Magazyn Filmowy „Cinema”i Internetowy Serwis Filmowy Filmforum.pl – kampaniapromocyjna ma na celu popularyzację dorobkupolskich filmowców niezależnych. Projekt tenw założeniu miał być szansą na rozpropagowaniekina offowego w każdym zakątku Polski poprzezprojekcje najlepszych filmów, promowanie najzdolniejszychtwórców oraz nagłaśnianie najciekawszychwydarzeń kina niezależnego.Niemal każdy miał wreszcie okazję na bieżącoobserwować rozwój polskiego kina niezależnego,oglądając najważniejsze dzieła najoryginalniejszychjego twórców. W repertuarze znalazły się pełnometrażowefilmy fabularne, etiudy filmowe, animacje,teledyski i wszystko to, co młode kino ma najlepszegodla widza. Niesamowicie popularne festiwale kinaniezależnego zmuszały w końcu jego twórców donieustannego podnoszenia samym sobie poprzeczki.Katos33
- Page 3 and 4: Lubuskie Pismo Literacko-Kulturalne
- Page 5 and 6: Od redakcjiPrognozy są, paradoksal
- Page 7 and 8: VARIA . . . . . . . . . . . . . . .
- Page 9 and 10: centrum polskości; Gdańsk, Toruń
- Page 11 and 12: Projekt plakatu - Ma³gorzata Go³u
- Page 13 and 14: temu. Wpierw zatem czwartkowe spotk
- Page 15 and 16: Przyznanie w 1996 r. Literackiej Na
- Page 17 and 18: Radovan BrenkusPercepcja literatury
- Page 19 and 20: je w należyty sposób wykorzystywa
- Page 21 and 22: Karl GrenzlerPolska literatura w Ni
- Page 23 and 24: Anita Kucharska-DziedzicDanuty Most
- Page 25 and 26: wiadczeniem wojny, walki, obozów w
- Page 27 and 28: Marek Grewling***Tutaj nawetzabrak
- Page 29 and 30: yło, ani jednego, omijały to miej
- Page 31 and 32: Oglądałam galerię zdjęć z opis
- Page 33: KatosHistoria polskiego kina niezal
- Page 37 and 38: Czesław SobkowiakContinuumŚni si
- Page 39 and 40: i samodzielnie zdobywać świat. M
- Page 41 and 42: działo, a ja byłem spragniony wra
- Page 43 and 44: Kinga MazurZła miłośćZła miło
- Page 45 and 46: okrutnie kłócą, a my podsłuchuj
- Page 47 and 48: Władysław ŁazukaWe mnieBiegną w
- Page 49 and 50: Karol GraczykRedrumW Krzyżu o tej
- Page 51 and 52: czterdzieści. Pomyślałem więc,
- Page 53 and 54: - Nie ma nic gorszego niż możliwo
- Page 55 and 56: - Dzień dobry, wolne? - zapytała
- Page 57 and 58: ca woreczek, zahaczając dłonią o
- Page 59 and 60: Grażyna ZwolińskaTeatr poza teatr
- Page 61 and 62: się nie nudził, nie wychodził z
- Page 63 and 64: to potrafi. To umiejętność warsz
- Page 65 and 66: w razie czego mam. I wcale się cie
- Page 67 and 68: Beata Patrycja KlaryspotkaniePodsze
- Page 69 and 70: Zawiera tzw. przyjacielski układ z
- Page 71 and 72: ozkudłane włosy. „Jakoś zmieni
- Page 73 and 74: ocznie w bycie codziennym. Stan tak
- Page 75 and 76: pt. Bunt kur. Autorkę artykułu da
- Page 77 and 78: którzy po przekształceniu się w
- Page 79 and 80: Anita Kucharska-DziedzicSzanowny Pa
- Page 81 and 82: Średniowiecze. Przypominam Panu,
- Page 83 and 84: towanie całkiem przeciętnego obia
- Page 85 and 86:
udzieli paniom audiencji, w której
- Page 87 and 88:
w różnych życiowych sytuacjach,
- Page 89 and 90:
sich für die Kommunalwahlen aufste
- Page 91 and 92:
Eugeniusz WachowiakBereska - Bjerjo
- Page 93 and 94:
Andrzej Bobrowski, Fundacja dobrego
- Page 95 and 96:
Andrzej Bobrowski, Stan pamięci II
- Page 97 and 98:
Leszek KaniaŚlady pamięciReliefow
- Page 99 and 100:
VARIAWojciech JachimowiczHistoria o
- Page 101 and 102:
awantury. Robił to dość zabawnie
- Page 103 and 104:
antologia pt. Dopowiadanie zieleni,
- Page 105 and 106:
Wiesława SiekierkaAd brewe tempusN
- Page 107 and 108:
RECENZJE I OMÓWIENIANa marginesie
- Page 109 and 110:
tłumaczyć: Głupi Jaś jest męsk
- Page 111 and 112:
charakteru narodowego, jak nie upor
- Page 113 and 114:
„Wenn ein Pole Ihnen die Hand kü
- Page 115 and 116:
jak i wiele wcześniejszych, jest w
- Page 117 and 118:
intymnych, trudnych, wręcz boleśn
- Page 119 and 120:
zozy / Pod nami dzik / barłoży”
- Page 121 and 122:
ZAPOWIEDZI115
- Page 123 and 124:
I Gorzowski Festiwal PoetyckiW paź
- Page 125 and 126:
aktorki - amatorki, a sztukę wyre
- Page 127 and 128:
KSI¥¯KI NADES£ANE10 lat Państwo
- Page 129:
Viktoria KorbUr. się w Kazachstani