POLEMIKIZbigniew KozłowskiMyślenie waginąalbo riposta na cztery kartyNa początku był Chaos. Z tego zamętu w oparachmgły wyłonił się człowiek z całą jego potrzebąwykształcania i potrzebą przetrwania gatunku. Kultciągłości, rodzenia nowego życia i karmienia gowłasną piersią, pozwolił na uzyskanie w przyrodziewładzy i pierwszeństwa kobiecie. Nastała era matriarchatuz dominującą rolą samicy w gatunku homosapiens. Przedstawiciele płci męskiej zostali zepchnięcido roli dodatku i pomocy domowej(szałasowej), w konsekwencji więc spełniali większośćposług niewolniczych i usłużnych. W początkowejakceptacji takiego stanu rzeczy pomagałaim wrodzona atencja dla kobiety-rodzicielki życia, cow ówczesnych warunkach uświadamiano im na-70
ocznie w bycie codziennym. Stan taki trwałby możejeszcze dłużej, gdyby nie istniejący w organizmieludzkim pierwiastek zła, który ewokował u samicimperatywem bycia ponad inne, najlepszą, jednymsłowem władzy także nad innymi kobietami.Początkowo w swoim plemieniu, potem wśródinnych rodów i dalej, dalej, aż po krańce znanegoświata. Dla osiągnięcia tego prymatu kobieta zaczęłanieopatrznie używać mężczyzny w celach bojowych.Niestety, tutaj matka-rodzicielka zawiodła się absolutnie,owi pogardzani faceci zwrócili swe maczugioraz siłę fizyczną przeciwko tyranizującym ichbabom-ciemiężczyniom i obalając tabu, wojnę tęwygrali. I nastał potem błogosławiony dla nich czaspatriarchatu, kiedy to kobieta została odsuniętaw szałasowe zacisze, a hegemonem stał się silny,polujący na zwierzynę osobnik z fallusem. Męskieszczęście także trwało długo, aż do początkuXX wieku, kiedy to kobieta słusznie wywalczyłarównouprawnienie. Nie minęło jednak kolejnych100 lat, a okazało się, iż jest to dla niej za mało, otóżbaba zapragnęła powrotu do wyłonionych z pierwotnegochaosu form swojego pełnego przywództwa,nadania sobie praw nadzwyczajnych, osiągniętąrównowagę aberracyjnie i szowinistycznie zakłócających.Taką sytuację mamy właśnie dzisiaj, kobietapragnie pełnej hegemonii i zepchnięcia mężczyzny doroli użytecznego i przestraszonego przedmiotu.Posługuje się w tym celu potężnym arsenałemwypracowanych przez pokolenia metod i narzędzi,jak „słaba płeć”, „dominujący samiec”, poniżana godność,seks (!), „znęcanie się”, prawo do dzieci, e tuttiquanti, dających kobiecie przewagę i możliwośćmanipulacji swoją rzekomą słabością. Nieśmiałoi z bojaźnią przytoczę kilka przykładów: oboje rodzicemający po rozwodzie podobny status pragnąsądowego przyznania dziecka. Komu sąd je przyzna?Oczywiście matce. Kobieta samotna wychowującadziecko bez trudu znajdzie sobie partnera i „ojca”(1/5 mężczyzn żyje w takich związkach), leczpokażcie mi kobietę, która w pełni zaakceptujeu mężczyzny nie swoje dziecko. W każdym sądziesprawy sporne są tendencyjnie rozstrzygane nakorzyść kobiety – szczytem było sławne oskarżeniemikrego (163 cm) chłopa o gwałt na olbrzymce(192 cm), która jednym pstryknięciem palca mogłabyzłamać mu kręgosłup. Około 70% pobić w rodzinie,to lani przez żony na odlew mężczyźni „po wypiciu”,a proszę mi pokazać statystykę pobitych kobiet za np.wielogodzinną wyprawę do fryzjera. W takim USAkobiety w przypadku zmyślonego oskarżeniamężczyzny o molestowanie, za fałszywe zeznaniapod przysięgą są zwalniane od kary. Przypomina sięOrwellowskie stwierdzenie, że wszystkie zwierzęta sąrówne, ale niektóre (kobiety) równiejsze.Nigdy nie byłem przeciwnikiem kobiet, zawszepopierałem równouprawnienie oraz zdrową i potrzebnąswego czasu walkę emancypantek o jednakowystatus płci. Nastąpiło jednak przechylenie równoważni,przekroczenie granicy w stronę typowegomatriarchatu, a to już zakłócenie równości i wolności.Aberracyjne dyskryminowanie mężczyzny za pomocąmakiawelicznych chwytów socjotechniczno--relatywistycznych, uważam za sprzeczne z logikąi prawami człowieka. Kobiety zaczęły myśleć waginą.Podkreślam, że optuję za rozumem i normalnością,więc w wachlarzu mojej argumentacji odwołam sięi do Kościoła, i do prostytucji. Odkładam jednak dożartobliwych towarzyskich przekomarzań teorie typu„kto z czyjego żebra”, ponieważ kieruje mną realizmi normalne poczucie rzeczywistości. Ergo: dlategowidzę, że w dzisiejszych czasach to mężczyznawykonuje w domu większość prac niewolniczychi ciężkich (trzepanie dywanów, rąbanie drzewa nawsi, obieranie ziemniaków, przybijanie, wnoszeniei wynoszenie mebli etc.) oraz co najmniej partycypujewe wszystkich innych w każdej normalnej rodzinie,co zresztą uważam za właściwe.Dlaczego więc afirmuję dokonaną emancypację,a sprzeciwiam się feminizmowi? Ponieważ uważam,że nastąpiło niebezpieczne odstępstwo od prawnatury. Uzasadniając swoją tezę, odsłonię pierwsząkartę – w kolejności brydżowej kolor trefl, symboliczniepersonifikujący wiarę i ideały.Wbrew twierdzeniom nawiedzonych goszystek,pierwszą instytucją, która wywindowała kobietę napiedestał, był średniowieczny Kościół katolicki.Dokonał tego za pomocą deifikacji Matki Boskiej jakorodzicielki Chrystusa, dzięki czemu płeć nadobna poraz pierwszy w znanych nam dziejach doczekała sięadoracji i doświadczyła jej w pełni poprzez wytworzonąkatolicką kulturę rycerską. To w średniowieczukobieta stała się istotą, której oświadczano się nakolanach, całowano po rękach i walczono na turniejacho jej względy. Z zazdrością i rozrzewnieniempomarzę sobie, że to mężczyzna stoi na blance wieżyz chusteczką w ręku, a tam w dole na dziedzińcudwie niewiasty biją w siebie kopiami w nadzieiPOLEMIKI71
- Page 3 and 4:
Lubuskie Pismo Literacko-Kulturalne
- Page 5 and 6:
Od redakcjiPrognozy są, paradoksal
- Page 7 and 8:
VARIA . . . . . . . . . . . . . . .
- Page 9 and 10:
centrum polskości; Gdańsk, Toruń
- Page 11 and 12:
Projekt plakatu - Ma³gorzata Go³u
- Page 13 and 14:
temu. Wpierw zatem czwartkowe spotk
- Page 15 and 16:
Przyznanie w 1996 r. Literackiej Na
- Page 17 and 18:
Radovan BrenkusPercepcja literatury
- Page 19 and 20:
je w należyty sposób wykorzystywa
- Page 21 and 22: Karl GrenzlerPolska literatura w Ni
- Page 23 and 24: Anita Kucharska-DziedzicDanuty Most
- Page 25 and 26: wiadczeniem wojny, walki, obozów w
- Page 27 and 28: Marek Grewling***Tutaj nawetzabrak
- Page 29 and 30: yło, ani jednego, omijały to miej
- Page 31 and 32: Oglądałam galerię zdjęć z opis
- Page 33 and 34: KatosHistoria polskiego kina niezal
- Page 35 and 36: metrów. Grzegorz Lipiec nocami mon
- Page 37 and 38: Czesław SobkowiakContinuumŚni si
- Page 39 and 40: i samodzielnie zdobywać świat. M
- Page 41 and 42: działo, a ja byłem spragniony wra
- Page 43 and 44: Kinga MazurZła miłośćZła miło
- Page 45 and 46: okrutnie kłócą, a my podsłuchuj
- Page 47 and 48: Władysław ŁazukaWe mnieBiegną w
- Page 49 and 50: Karol GraczykRedrumW Krzyżu o tej
- Page 51 and 52: czterdzieści. Pomyślałem więc,
- Page 53 and 54: - Nie ma nic gorszego niż możliwo
- Page 55 and 56: - Dzień dobry, wolne? - zapytała
- Page 57 and 58: ca woreczek, zahaczając dłonią o
- Page 59 and 60: Grażyna ZwolińskaTeatr poza teatr
- Page 61 and 62: się nie nudził, nie wychodził z
- Page 63 and 64: to potrafi. To umiejętność warsz
- Page 65 and 66: w razie czego mam. I wcale się cie
- Page 67 and 68: Beata Patrycja KlaryspotkaniePodsze
- Page 69 and 70: Zawiera tzw. przyjacielski układ z
- Page 71: ozkudłane włosy. „Jakoś zmieni
- Page 75 and 76: pt. Bunt kur. Autorkę artykułu da
- Page 77 and 78: którzy po przekształceniu się w
- Page 79 and 80: Anita Kucharska-DziedzicSzanowny Pa
- Page 81 and 82: Średniowiecze. Przypominam Panu,
- Page 83 and 84: towanie całkiem przeciętnego obia
- Page 85 and 86: udzieli paniom audiencji, w której
- Page 87 and 88: w różnych życiowych sytuacjach,
- Page 89 and 90: sich für die Kommunalwahlen aufste
- Page 91 and 92: Eugeniusz WachowiakBereska - Bjerjo
- Page 93 and 94: Andrzej Bobrowski, Fundacja dobrego
- Page 95 and 96: Andrzej Bobrowski, Stan pamięci II
- Page 97 and 98: Leszek KaniaŚlady pamięciReliefow
- Page 99 and 100: VARIAWojciech JachimowiczHistoria o
- Page 101 and 102: awantury. Robił to dość zabawnie
- Page 103 and 104: antologia pt. Dopowiadanie zieleni,
- Page 105 and 106: Wiesława SiekierkaAd brewe tempusN
- Page 107 and 108: RECENZJE I OMÓWIENIANa marginesie
- Page 109 and 110: tłumaczyć: Głupi Jaś jest męsk
- Page 111 and 112: charakteru narodowego, jak nie upor
- Page 113 and 114: „Wenn ein Pole Ihnen die Hand kü
- Page 115 and 116: jak i wiele wcześniejszych, jest w
- Page 117 and 118: intymnych, trudnych, wręcz boleśn
- Page 119 and 120: zozy / Pod nami dzik / barłoży”
- Page 121 and 122: ZAPOWIEDZI115
- Page 123 and 124:
I Gorzowski Festiwal PoetyckiW paź
- Page 125 and 126:
aktorki - amatorki, a sztukę wyre
- Page 127 and 128:
KSI¥¯KI NADES£ANE10 lat Państwo
- Page 129:
Viktoria KorbUr. się w Kazachstani