13.07.2015 Views

quo vadis.pdf

quo vadis.pdf

quo vadis.pdf

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

marmur, ciepły, różowy i rozkochany? Są ludzie, którzy wycałowują brzegi waz, lecz ja wolęszukać rozkoszy tam, gdzie ją prawdziwie znaleźć można.To rzekłszy począł wodzić ustami po jej ramionach i szyi, ją zaś przejmowało drganie ioczy jej to zamykały się, to otwierały z wyrazem niewysłowionej rozkoszy. Petroniusz podniósłpo chwili swą wykwintną głowę i zwróciwszy się do Winicjusza rzekł:- A teraz pomyśl, czym są wobec tego twoi posępni chrześcijanie, i jeśli nie zrozumieszróżnicy, to idź sobie do nich... Ale ten widok cię uleczy.Winicjusz rozdął nozdrza, przez które wchodziła woń fiołków, napełniająca cały pokój, ipobladł, pomyślał bowiem, że gdyby mógł tak wodzić ustami po ramionach Ligii, to byłabyjakaś świętokradzka rozkosz, tak wielka, że potem niechby się zapadł świat. Lecz przywykłszyjuż do prędkiego uświadamiania tego, co się w nim dzieje, spostrzegł, że i w tej chwilimyśli o Ligii, tylko o niej.Petroniusz zaś rzekł:- Eunice, każ nam, boska, przygotować wieńce na głowę i śniadanie.Potem, gdy odeszła, zwrócił się do Winicjusza:- Chciałem ją wyzwolić, ona zaś, wiesz, co mi odpowiedziała: „Wolałabym być twoją niewolnicąniż żoną cezara.” I nie chciała się zgodzić. Wówczas wyzwoliłem ją mimo jej wiedzy.Pretor zrobił to dla mnie, że nie wymagał jej obecności. Ale ona nie wie o tym, jak równieżnie wie, że ten dom i wszystkie moje klejnoty, z wyjątkiem gemm, do niej będą należałyna wypadek mojej śmierci.To rzekłszy wstał, przeszedł się po pokoju i rzekł: - Miłość zmienia jednych więcej, drugichmniej, ale zmieniła i mnie. Niegdyś lubiłem zapach werweny, lecz ponieważ Eunice wolifiołki, więc i ja polubiłem je teraz nad wszystko, i od czasu jak wiosna nadeszła, oddychamytylko fiołkami.Tu zatrzymał się przed Winicjuszem i zapytał: - A ty? zawsze trzymasz się nardu?- Daj mi pokój! - odpowiedział młody człowiek.- Ja chciałem, byś się przypatrzył Eunice, i mówię ci o niej dlatego, że może i ty szukaszdaleko tego, co jest bliskie. Może i dla ciebie bije gdzieś w twoich niewolniczych cubiculachserce wierne i proste. Przyłóż taki balsam na twe rany. Mówisz, że Ligia cię kocha? Być może!Ale co to jest za miłość, która się wyrzeka? Czy to nie znaczy, że jest coś od niej silniejszego?Nie, drogi: Ligia to nie Eunice.Na to Winicjusz odrzekł:- Wszystko jest tylko jednym udręczeniem. Widziałem cię całującego ramiona Eunice ipomyślałem wówczas, że gdyby mi tak Ligia odkryła swoje, to niechby potem ziemia otworzyłasię pod nami! Ale na samą myśl o tym chwycił mnie jakiś lęk, jak gdybym porwał się nawestalkę lub zamierzał pohańbić bóstwo... Ligia to nie Eunice, tylko że ja inaczej rozumiemtę różnicę niż ty. Tobie miłość zmieniła nozdrza, więc wolisz fiołki od werweny, a mniezmieniła duszę, więc mimo mojej nędzy i żądzy wolę, że Ligia jest taką, jak jest, niż żebybyła podobna do innych.Petroniusz wzruszył ramionami.- W takim razie nie dzieje ci się krzywda. Ale ja tego nie rozumiem.A Winicjusz odpowiedział gorączkowo:- Tak! tak!... My się już nie możemy zrozumieć! Nastała znów chwila milczenia, po czymPetroniusz rzekł:- Niech Hades pochłonie twoich chrześcijan! Napełnili cię niepokojem i zniszczyli zmysłżycia. Niech ich Hades pochłonie! Mylisz się mniemając, że to jest nauka dobroczynna, bodobroczynnym jest to, co ludziom daje szczęście, to jest piękność, miłość i moc, oni zaś nazywająto marnością. Mylisz się, że są sprawiedliwi, bo jeśli za złe będziemy płacili dobrem,to czymże będziemy płacili za dobro? A przy tym jeśli za to i za to jednaka zapłata, to po cóżludzie mają być dobrzy?130

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!