03.12.2012 Views

Kazimierz M. - Politechnika Radomska

Kazimierz M. - Politechnika Radomska

Kazimierz M. - Politechnika Radomska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

arteria – Rocznik Katedry Sztuki<br />

O drugim artyście, którego twórczość<br />

stanowiła również podstawę<br />

moich dociekań – Józefie Hałasie,<br />

napisałam szukając wspólnych cech<br />

z twórczością Jana Tarasina:<br />

„Zewnętrzne podobieństwo obu<br />

twórczości przy bliższym poznaniu<br />

okazuje się fałszywym tropem. Świat<br />

wykreowany przez Józefa Hałasa dąży<br />

do własnej analizy, podziału na czynniki<br />

najmniejsze z możliwych. Można<br />

go porównać do świata fizyki, która<br />

poszukuje najmniejszych, niepodzielnych<br />

elementów tworzących materię.<br />

Jednocześnie pozostaje statyczny.<br />

Świat, który przez całą swoją twórczość<br />

powołuje do istnienia Jan Tarasin, zmierza<br />

do syntezy, znalezienia wspólnych<br />

cech w różnorodnych elementach.<br />

Zdaje się on istnieć w ciągłym ruchu,<br />

jakby artysta chciał nam powiedzieć,<br />

że nic dwa razy się nie zdarza”.<br />

Antoni Starczewski, M7-31-L, grafika, 50 x 50 cm, 1974.<br />

Góra, pole, ziemia Józefa Hałasa<br />

składają się z tych samych drobnych cząsteczek, niezmiennych, można powiedzieć wiecznych.<br />

Elementy krajobrazów Jana Tarasina zaskakują nas swoją różnorodnością, ale i ruchliwością, można<br />

powiedzieć zmiennością, nietrwałością, przemijalnością. „Świat jest zbiorem wzajemnie przenikających<br />

się, dynamicznych układów. Różnią się one między sobą ze względu na odmienne sposoby<br />

istnienia i metody działania. Mogą być specyficznymi ciągami rzeczy, sił, wielkości abstrakcyjnych,<br />

idei, bądź czegokolwiek innego. Wpływają na siebie bezustannie tworząc nowe, niespodziewane<br />

sytuacje zdarzające się po raz pierwszy” – tłumaczy Jan Tarasin.<br />

Szczególnie istotne stały się dla mnie wypowiedzi, przemyślenia, notatki, zapiski osobiste, wzruszające<br />

słowa i wiersze Józefa Hałasa. Zestawione z jego gwaszami tworzonymi w wyniku różnych<br />

działań na chłonnych papierach, jak: nawarstwianie farb, zmywanie, gniecenie, dziurawienie, ponowne<br />

tworzenie nawarstwień barwnych, dały mi poczucie pewnej bliskości z moimi poczynaniami<br />

w procesie twórczym.<br />

Józef Hałas powiedział: „Dla malarza jest ważne to, co nazywamy intensywnym odczuciem<br />

rzeczywistości (...) Potrzebna jest mu wrażliwość, nie musi być ukierunkowana plastycznie, ale w<br />

ogóle wrażliwość na świat. Chęć do pracy, aby to co intuicyjnie wspomagane przez pracę doprowadziło<br />

do większej świadomości plastycznej i skromność wobec natury i świata. Skromność, to<br />

zdolność postrzegania rzeczy zwyczajnych, które są cudami po prostu w życiu. Nie chodzi o tzw.<br />

cuda natury, czyli jakieś skały o przedziwnych kształtach, czy jakieś nienaturalne widoki, ale o cud<br />

natury, który polega na zwyczajności: iść, drzewo, kamień, cała natura”.<br />

I dodał: „Natura ważna! W niej można wszystko odkryć. Malując trzeba odkryć, co jest istotne<br />

dla mnie”.<br />

Fascynuje mnie także uroda „Triad” prof. Romy Hałat. Szczególnie – delikatnych, spontanicznych<br />

rysunków wykonanych na poszczególnych warstwach prac w powiązaniu z rytmami precyzyjnie<br />

wyciętych otworków z klapkami. Także zestawienia barwne. W moich poprzednich rozważaniach<br />

pt. Zasada porządku, a zapis emocji w twórczości Romy Hałat i moich własnych doświadczeniach<br />

artystycznych napisałam: „Dojrzewałyśmy artystycznie w tym samym środowisku łódzkim, na<br />

którego rozwój tak duży wpływ miała tradycja międzynarodowej awangardy, ale także osobowość<br />

i twórczość Władysława Strzemińskiego z jego teorią unizmu. Obie dostrzegamy coś tak konkretnego<br />

i dosłownego jak szum liści pod nogami jesienią, ale też zwracamy uwagę na tajemniczy<br />

i niejasny zapis znaków stawianych przez wcześniejsze pokolenia w różnych miejscach świata od<br />

tysięcy lat”.<br />

Ale nasze wypowiedzi artystyczne różnią się znacznie. Prace prof. Romy Hałat charakteryzuje<br />

tzw. elegancja, czego nie mogę powiedzieć o moich obrazach, zaznaczając jednocześnie, że nie<br />

mam na myśli żadnego wartościowania w rodzaju, iż elegancja jest wyższą organizacją formy, niż<br />

zgrzebność czy kontrolowane do pewnego stopnia niechlujstwo. Bo nie chciałabym nazywać tego<br />

SZTUKA<br />

WSPÓŁCZESNA<br />

SYMPOZJUM

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!