Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Zwisający narząd. Zero ludzkie. Sfałszował ankietę i<br />
sprzedał kilka razy ciało. (Uda dupę uda dupę miał nadal lekko<br />
zaróżowione.) W końcu otrzymał stemple i bilet. Bał się. Bał<br />
się jak diabli (nie miał na czynsz i wpadał w alkoholowe głody,<br />
papieros za papierosem, marzenia o kurewce z ciepłych wysp)...<br />
I żal mu było kota. Czy leniwiec zainteresuje się kiedykolwiek<br />
wróblami? Czy się wreszcie usamodzielni? Pewnie przejedzie<br />
go ciężarówka... Buzz się nie sprawdził. Nawiał. W środku nocy.<br />
Zostawił jednak uchylone okno. Do końca (czego?) myślał<br />
(myślał?) o kocie... Buzz, fuckers i zero.<br />
Ogrodnik. Rzeźnik? Bardziej ogrodnik niż rzeźnik. Rzeźnik<br />
od chwastów. Specjalista od kory drzew? Piły. Siekiera... Sosny<br />
lub róże. Bez znaczenia. Mogą być sosny.<br />
Buzz. Urodzony. Biały. Lekka (w rzeczywistości duża) wada<br />
wzroku. Zna się na przycinaniu.<br />
- I co jeszcze? I co jeszcze?<br />
- Traktor? Jakieś inne urządzenia?<br />
- Kursy komputerowe?<br />
Uważać na komputery! Być konsekwentnym. Iść w stronę<br />
zalesioną. Bez gałek i przycisków.<br />
- Same tricepsy już nie wystarczą.<br />
- Jesteśmy w innej epoce.<br />
- Łopata jest także skomputeryzowana.<br />
Oto dyplom (kupiony na lewo). Jesteśmy w epoce<br />
zaniku tricepsów. Może wyjechać w każdej chwili. Żadnych<br />
zobowiązań. Jest wolny. Lotnisko. Ma brudne sumienie, ale<br />
o tym nikt nie wie. Kot! Buzz jest jednak twardzielem. Robi<br />
30 pompek. Wątroba jeszcze na chodzie. Głody. Boi się, co<br />
prawda, pająków... Nikt tego nie wie. Kot ma uchylone okno...<br />
Kumulusy. To było mu właśnie potrzebne!<br />
- Będziemy przelatywać nad zielonym piekłem.<br />
- Ekologiczna zagłada.<br />
- Tam jest dłuższa średnia życia.<br />
- Dostaniesz za friko 500.<br />
- Jak to?<br />
- Albo 700.<br />
- Nie będzie trzeba oddawać?<br />
- Palenie wzbronione w miejscach użyteczności, ale<br />
odciągnie pan sobie tłuszcz.<br />
- Kraina cyborgów.<br />
- Guzik tu, guzik tam.<br />
- A ja mam w zębie nadajnik, śledzą mnie od wschodu<br />
do zachodu...<br />
- Wielu przegrało, oczywiście życzę panu 700.<br />
- Lądujemy.<br />
- Proszę przygotować papiery.<br />
- Teraz albo nigdy!<br />
- Ja otrzymałem 650.<br />
- Ściągnąć kota!!!<br />
Północny kraj. Olbrzym. Zarośnięty. Ziemia za friko. Z<br />
papierem. Ziemia za opiekę nad ziemią. Lubią tu ludzi, którzy<br />
mają pojęcie o sosnach.<br />
- Zaopatrz się w strzelbę!<br />
- Dzikie zwierzęta?<br />
- Jeszcze gorzej...<br />
- Ufo?<br />
- Sam się, palancie, przekonasz.<br />
- Jestem więc właścicielem?<br />
- Wycięte jajca!<br />
- Co takiego?<br />
- Wynajmujesz od nas,<br />
dopóki...<br />
- Dopóki?<br />
- Usmażysz sobie łosia.<br />
Widoki. Wzgórza... Dym.<br />
Niemożliwe. A jednak. Czyżby<br />
znaki? Niepotrzebnie straszyli. O co<br />
mogło im chodzić? Lekki niepokój...<br />
Strzelba. Prawdziwy mężczyzna.<br />
Tam to było zabronione. Koledzy<br />
by go wyśmiali. Buzz z papierosem i<br />
strzelbą. Butelka w pikowanej kurtce.<br />
- Nie po to dałem dupy...<br />
- A czy umiesz rzucać<br />
nożem?<br />
- Obgryzać ludzkie kości?<br />
- Co sądzisz o wątrobie?<br />
- O ciepłej wątrobie.<br />
- Z łosia?<br />
Ściągnie do siebie kota. Jeśli ten<br />
jeszcze żyje. Nie upłynęło przecież<br />
dużo czasu. Może dał sobie radę?<br />
Instynkt! Oby tylko nie zwariował,<br />
ale koty chyba tak szybko nie<br />
wariują? Chociaż nie, to nie jest takie<br />
pewne. Wszystko może zwariować.<br />
Nawet kamień.<br />
Świeże powietrze! Na przykład<br />
kaczki, dzikie kaczki. I strzelba.<br />
Marlboro. Męskość... Naboje. Złote<br />
koncówki. Chyba nie wybuchają<br />
w dłoni? Buzz – myśliwy. Jak w<br />
młodości. Namioty, zabawa w<br />
wysmarowanych popiołem Indian.<br />
Za kilka dni napisze do znajomych.<br />
Ciekawe, czy dociera tu jakaś poczta?<br />
Listonosze?<br />
- Przyślą pierdolonego kota<br />
okrętem.<br />
- Kot o tobie zapomniał.<br />
- Kot walczy ze szczurem.<br />
- Pogłaszczę po wąsach,<br />
zaśpiewam kołysankę, będę na<br />
powrót twoją bezbronną, smakowitą<br />
myszką...<br />
- Dezerter.<br />
- Gniewasz się?<br />
- Milczę.<br />
- Trwaj.<br />
Dorobi się na dzikich kaczkach<br />
i sosnach. Spłaci długi. I znajdzie<br />
wreszcie towarzyszkę życia. Zakocha<br />
się? Kobieta! Chciałby spotkać<br />
kobietę. Kot ją na bank zaakceptuje.<br />
- A Janne? Czyżby Janne nie<br />
21