ecenzje Nina Olszewska Kiedy treść przerasta formę... Czasem tak w życiu bywa, że sięga człowiek po książkę, tak całkowicie po prostu, nie spodziewając się zupełnie tragedii i... przepada. Nie musi jeść, pić, spać, a jedyną potrzebą fizjologiczną staje się przymus pochłonięcia kolejnego słowa, linijki, strony. Czytelnik przestaje bać się śmierci, złamanego serca i siarczystych mrozów, jedyne, co go przeraża naprawdę, to coraz skromniejsza ilość kartek do końca. Tak, książki, które tak działają – istnieją. Czytałam „Hutę” w autobusie i nie da się ukryć, że wzrok, a razem z nim i myśli, uciekał mi w świat za oknem, porzucał litery na rzecz obserwacji współpasażerów. Czytałam „Hutę” w leniwe świąteczne popołudnia, lecz bardzo często przerywałam lekturę, żeby zrobić sobie kanapkę, spacerek, a może i przespać się trochę. Na pewno nie było to czytanie „jednym tchem”... Dobrnęłam do końca, choć nie bez trudności. Ilość stron do przeczytania malała zastraszająco wolno, ale udało się. I wtedy odkryłam, że „Huta” należy do specyficznej grupy powieści: albo przeczyta się ją całkiem do końca, albo wcale. Przeczytanie fragmentów nie ma sensu. Ta książka to układanka, którą trzeba zgłębić do ostatniej kropki, a wtedy umęczonym oczom czytelnika ukazuje się sens i przesłanie oraz nadchodzi głębokie przekonanie, że warto było... Sytuacja niemal utopijna, małe science-fiction: dwóch doktorów Uniwersytetu Śląskiego porzuca uczelnię i tworzy odrębną, komercyjną placówkę naukową, 90 Instytut Historyczny, a wokół niego tworzą dzielnicę artystów, naukowców, twórców. Zlokalizowane jest to elitarne cudo urbanistyczne na terenie byłej huty Baildon, w sercu Katowic. Mieszkańcy nowego osiedla to grupa społeczna, która nie musi posiadać niczego w sensie materialnym. Żyją niemal jak komuna, całkowicie pochłonięci bytem intelektualnym. To ludzie o wyższych aspiracjach i potrzebach niż reszta świata. Nieprawdopodobne. Mieszkaniec Huty nie musi mieć pralki, przecież pierze w ogólnodostępnej pralni, to dodatkowa okazja spotkania znajomych i wymiany myśli. Z tych samych powodów nie musi mieć telewizora – bo „Klan” (inteligencki wypoczynek szarych komórek) ciekawiej ogląda się w grupie, kawa smakuje bez porównania lepiej w Kawoholiku niż we własnej kuchni... Samochód to przeżytek, Huta jest na tyle mała, że wszędzie można się przespacerować, a poza Hutą przecież nic się nie liczy. Dobra materialne nie mają znaczenia, nie liczą się pieniądze – tylko indywidualizm, pomysł na życie i zawartość głowy. Indywidualizm nie oznacza jednocześnie alienacji, wręcz przeciwnie: poczucie niezwykłości i odrębności, które jednoczy, w końcu ludzie wybitni powinni wspierać się wzajemnie i trzymać się razem... W tę nierealną rzeczywistość trafia Tomasz, doktorant UŚ, przyzwyczajony do głodowej pensji uniwersyteckiej i płodzenia kolejnych nikomu niepotrzebnych publikacji. Huta i Instytut daje mu wszystko: pieniądze, przyjaciół, satysfakcjonującą pracę, kobietę (a nawet kobiety) oraz poczucie wspólnotowości. Udział w tym wielkim eksperymencie to spełnienie jego najgłębiej skrywanych marzeń i fantazji. Czy Huta to rzeczywiście szczęście? Gdzie są tak naprawdę granice eksperymentu? Czy kraina nieustających inteligenckich dysput, ciągłej wymiany myśli, może istnieć w sąsiedztwie normalnego życia, w którym rytm wyznaczają promocje w hipermarketach, a nie nowe książki? Grzegorz Kopaczewski z pewnością tę powieść sobie przemyślał przed napisaniem. Cała intryga, pomysł, zamysł robią ogromne wrażenie. Jednak zawsze w takich przypadkach jest jakieś „ale”, które całkowicie zmienia obraz rzeczy... „Huta” należy teoretycznie do literatury popularnej. Praktycznie: wywody na temat socjologii, systemu Kaspara Kuhna (który przynajmniej dla mnie jest postacią anonimową, jeśli powinno być inaczej... niechaj ktoś szybko rzuci kamieniem...) są przydługie, nudne (tak! Nie bójmy się tego słowa – nudne!) i szalenie utrudniają trzymanie się wątku. Jeśli całkowita ignorancja w dziedzinie socjologii jeszcze mnie za bardzo nie pogrążyła, ośmielę się dorzucić argument – i to argument na NIE – bardziej literacki. Kopaczewskiemu,
ecenzje delikatnie mówiąc, nieco kuleje styl. Chwilami narracja jest mało dynamiczna, ciężkawa, nawet gdy zajmuje się prostymi, „ludzkimi” sprawami. Wszystkie te cechy składają się na przykrą wypadkową – niełatwo jest dotrwać do końca. Sam pomysł książki jest rewelacyjny. Odnoszę wrażenie, że w wersji filmowej, zwłaszcza z typowo hollywoodzkimi efektami, stałby się sensacją. Na dodatek film nie byłby głupi czy płytki niosąc przesłanie społeczne. Kopaczewski poruszył i naświetlił bowiem ważną kwestię: coraz większych przepaści między warstwami społecznymi, dążenia do alienacji pewnych grup, we własnym zamyśle: uprzywilejowanych, zanikającej więzi międzyludzkiej. „Huta” jest więc niejako literaturą popularną z rdzeniem, z czymś głębszym, ważnym, wartym zainteresowania. Szkoda tylko, że jest taka „chropowata” w odbiorze, tak ciężka, żeby nie powiedzieć nieudolna, w formie. Grzegorz Kopaczewski, Huta, Wyd. Czarne, Wołowiec 2007. 91
- Page 1 and 2:
ecenzje
- Page 4 and 5:
pis treści recenzje Szkice Anna Ra
- Page 6 and 7:
Wiktoria Klera, Fiołki zamiast cie
- Page 8 and 9:
szkice Anna Rau Uczucie za 3,66 zł
- Page 10 and 11:
Ola. Z opisanych pozycji widać, i
- Page 12 and 13:
dla romantyków i erotomanów - „
- Page 14 and 15:
szkice Marta Więckiewicz Drugie ż
- Page 16 and 17:
poezja Jakub Winiarski, „Piosenki
- Page 18 and 19:
poezja Piękno jasnych sytuacji Jes
- Page 20 and 21:
- Byle co. - Na kiedy? - Na jutro.
- Page 22 and 23:
yła kobietą? - Chciałbym spotka
- Page 24 and 25:
Buzz myśli, że uda się nawiać.
- Page 26 and 27:
western z ekranu telewizora unitra
- Page 28 and 29:
kierunek lotu, żeby uprzedzić kre
- Page 30 and 31:
poszedł do tego doktora z kopertą
- Page 32 and 33:
poezja igor kędzierski ma kolczyki
- Page 34 and 35:
ozmowa Korozja Rzeczywistości Z Ew
- Page 36 and 37:
od tego zacząć, że „Rdza“ je
- Page 38 and 39:
filozofia Marek Parulski Język jak
- Page 40 and 41: językowe potrzeby i możliwości.
- Page 42 and 43: mogłoby jedynie pozytywnie zaświa
- Page 44 and 45: Kręgi Boli mnie. Krzyż. W środku
- Page 46 and 47: ecenzje Z opowiadania tytułowego d
- Page 48 and 49: ecenzje przed jakąkolwiek jednozna
- Page 50 and 51: ecenzje wspomnień na nowo przynies
- Page 52 and 53: ecenzje Przystupę, ma dziewiętna
- Page 54 and 55: ecenzje Nina Olszewska Ocalić od z
- Page 56 and 57: ecenzje „pasikonik usiadł na szy
- Page 58 and 59: ecenzje „Słownik” jest więc n
- Page 60 and 61: ecenzje „Powstała przerywana roz
- Page 62 and 63: ecenzje coś nieuchronnego, pozbawi
- Page 64 and 65: ecenzje Kobieta wychodzi za mąż i
- Page 66 and 67: ecenzje pierwowzór Zosi z „Wesel
- Page 68 and 69: ecenzje Wydana na świecie w 1998 r
- Page 70 and 71: według określonego klucza. Stąd
- Page 72 and 73: poezja Wiktoria Klera OKNA NAD MONO
- Page 74 and 75: W jednym z wywiadów Izabela Filipi
- Page 76 and 77: zerojedynkowy. Te wiersze mają w s
- Page 78 and 79: poezja Agata Chmiel błękitna raps
- Page 80 and 81: proza Arkadiusz Łuba VIATOR (fragm
- Page 82 and 83: koronką obszyte majteczki, wrzuci
- Page 84 and 85: swoim strumieniom myślowym inne ki
- Page 86 and 87: poezja Piotr Rowicki mała miss nie
- Page 88 and 89: ecenzje Jarosław Czechowicz Dużo
- Page 92 and 93: ecenzje Anita Frankowiak Oswajanie
- Page 94 and 95: ecenzje Anna Rau Definicja zmartwyc
- Page 96 and 97: ecenzje Urszula Bielas Mroki (nie)s
- Page 98 and 99: ecenzje Zjednoczonych. Polskiego cz
- Page 100 and 101: ecenzje bagna za własne włosy. Do
- Page 102 and 103: ecenzje Anna Brzezińska Ostrożnie
- Page 104 and 105: ecenzje Joanna Chłosta-Zielonka An
- Page 106 and 107: ecenzje „Tamci nie podnoszą na s
- Page 108 and 109: ecenzje nie za sprawą podziału ś
- Page 110 and 111: ecenzje w percepcji poetki: smak, d
- Page 112 and 113: ecenzje strumień świadomości ni
- Page 114 and 115: ecenzje Bernadetta Darska Nałóg z
- Page 116 and 117: poezja Milena Kubisz NIEKOMÓRKA OB
- Page 118 and 119: Krappem. Powiedziała, że teraz. P
- Page 120 and 121: zamroczeniu już ostatecznym bywał
- Page 122 and 123: jak mu ubezwłasnodzielnienie nakaz
- Page 124 and 125: i zewnętrzności, nie, powiedział
- Page 126 and 127: poezja Jacek Uglik to zawsze jest o
- Page 128 and 129: całości jeszcze bardziej biblijny
- Page 130 and 131: Czy w pewien sposób nie jest ta po
- Page 132 and 133: poezja Heinrich Böll, Utracona cze
- Page 134 and 135: i godności. Suknia jest symbolem s
- Page 136 and 137: jednym z bohaterów. Budująca nast
- Page 138 and 139: Pamiętam z jakiegoś filmu dialog:
- Page 140 and 141:
Katarzyna Blum jest osobą silną c
- Page 142 and 143:
ecenzje Analizą tego zjawiska zajm
- Page 144 and 145:
ecenzje Joanna Szydłowska Czy ocal
- Page 146 and 147:
ecenzje Bernadetta Żynis Zabraniam
- Page 148 and 149:
ecenzje wojny światowej, leczący
- Page 150 and 151:
ecenzje się nietoperzem, drugi mar
- Page 152 and 153:
ecenzje osadzie) dla kobiet wyzwolo
- Page 154 and 155:
ecenzje nieślubne dziecko oraz w r
- Page 156 and 157:
ecenzje wyłaniają się z lektury.
- Page 158 and 159:
ecenzje Dominika Kotuła „Życie
- Page 160 and 161:
ecenzje Krzysztof Gryko Stan rośli
- Page 162 and 163:
ecenzje Portowe nabrzeża, zamiejsk
- Page 164 and 165:
ecenzje Fabuła „Ruchów” umiej
- Page 166 and 167:
taniego sukcesu liczy się wiernoś
- Page 168 and 169:
w ogóle nazwisko Marii Dulębianki
- Page 170 and 171:
pisanie stawia na pierwszym miejscu
- Page 172 and 173:
Tomasz Majzel SPACER Za rogiem czek
- Page 174 and 175:
poezja SPACER VI Na poboczu nie nę
- Page 176 and 177:
czysto formalne, na poziomie język
- Page 178 and 179:
przestrzeniach spełniających ró
- Page 180 and 181:
umożliwiałaby jednak zachowanie c
- Page 182 and 183:
pełne otwarcie się na drugą osob
- Page 184 and 185:
poezja Marcin Łukasz Makowski apoc
- Page 186 and 187:
poezja Sygnał I kroki listonosza d
- Page 188 and 189:
Henrik Ibsen, Hedda Gabler, reżyse
- Page 190 and 191:
yłoby uzasadnione, gdyby pominąć
- Page 192 and 193:
teatr - rozmowa „Myślę sytuacj
- Page 194 and 195:
W drugiej ze scen bohaterka oddaje
- Page 196 and 197:
teatr Łatwiej jest ocenić niż zr
- Page 198 and 199:
Największą obawą Heddy jest znal
- Page 200 and 201:
teatr - rozmowa O „małym Tesmank
- Page 202 and 203:
„Odkryj ciemne zakamarki duszy ko
- Page 204 and 205:
ecenzje Andrzej Bartnikowski na mie
- Page 206:
Ewa Berent „Rdza” „Debiutanck