08.01.2015 Views

full text - Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie

full text - Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie

full text - Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Wacław Petryński<br />

Trudno się oprzeć wrażeniu, że w tym przypadku<br />

uczony wyraźnie nie docenia tego poziomu budowy<br />

ruchów (podkr. moje – W.P.). Źródłem błędu jest,<br />

jak się wydaje, stwierdzenie: „będący głównym poziomem<br />

porozumiewania się ludzi”. Zauważmy, że<br />

już w latach trzydziestych XX wieku istniały bardziej<br />

złożone teorie roli języka. Iwan Pietrowicz Pawłow<br />

stworzył pojęcie pierwszego i drugiego układu sygnałów<br />

[8, 9]. O powiązaniu myślenia i mowy pisał przyjaciel<br />

Bernsztejna, wybitny psycholog radziecki Lew<br />

Siemionowicz Wygotski [10]. Podziału wszelkiego<br />

rodzaju kodów na jedno- i dwuklasowe dokonał Karl<br />

Bühler [5]. Wyróżnił on też trzy podstawowe funkcje<br />

języka: reprezentacyjną (tworzącą symbole opisujące<br />

rzecz oznaczaną), ekspresywną (wyrażającą stan<br />

nadawcy) i apelu (wywołującą reakcję odbiorcy) [11].<br />

Jean Piaget w badaniach rozwoju dziecka stwierdził,<br />

że w ciągu drugiego roku życia człowieka pojawia się<br />

funkcja semiotyczna, która „korzysta (...) z dwóch rodzajów<br />

narzędzi: symboli, które są «motywowane», to<br />

znaczy są zróżnicowanymi «znaczącymi», wykazują<br />

jednak pewne podobieństwo do tego, co jest przez nie<br />

«oznaczane», oraz ze znaków, które są arbitralne lub<br />

konwencjonalne” [12, s. 58]. Natomiast pod koniec lat<br />

pięćdziesiątych XX wieku psycholingwista amerykański<br />

Noam Chomsky stworzył pojęcie gramatyki transformatywno-generatywnej,<br />

czyli narzędzia umysłowego<br />

wykorzystującego język do przekształcania abstrakcyjnych<br />

odwzorowań rzeczywistości 3 [4, 5]. Język nie jest<br />

więc, jak to stwierdził Bernsztejn, jedynie narzędziem<br />

porozumiewania się, lecz pełni przynajmniej dwie podstawowe<br />

funkcje:<br />

• komunikacyjną,<br />

• reprezentacyjną.<br />

Pewną związaną z tym niekonsekwencję można<br />

znaleźć w samej książce Bernsztejna. Znajduje się<br />

w niej następujący fragment [7, s. 178]:<br />

Zauważmy, że tak zwane ośrodki mowy w korze półkul mózgowych,<br />

czyli te obszary kory, których uszkodzenie nie powoduje<br />

utraty mowy, stanowią część tych wielkich rejonów kory mózgowej,<br />

które tworzą nerwowo-ruchowy układ opisywanego właśnie poziomu<br />

D (ośrodek Broki – W.P.).<br />

Jeżeli poziomowi D można przypisać ośrodek<br />

Broki, to z jakim poziomem należałoby powiązać inny<br />

twór w mózgu związany z mową, odpowiedzialny za jej<br />

3<br />

Gwoli ścisłości trzeba jednak podkreślić, że choć teorię gramatyki<br />

transformatywno-generatywnej można powiązać z teoriami powstałymi wcześniej,<br />

które Bernsztejn mógł znać, ale sama teoria Chomsky’ego powstała juz<br />

po napisaniu przez Rosjanina dzieła „O zwinności i jej rozwoju”.<br />

rozumienie ośrodek Wernickego Ponadto rodzi się pytanie,<br />

czy inne rejony kory mózgowej (poza korą przedruchową)<br />

nie uczestniczą w budowaniu ruchów<br />

Ogólny rozwój kory mózgowej ssaków polegał<br />

w znacznej mierze na rozbudowie kory kojarzeniowej.<br />

U człowieka stanowi ona ok. 80% całej kory [13, s. 85].<br />

Jej rolę wiąże się z wyższymi czynnościami umysłowymi<br />

i tzw. uczuciowością wyższą [14, s. 340; 13, s.<br />

92]. Stanowi ona zatem swoisty zwornik czyniący z całego<br />

ośrodkowego układu nerwowego jeden sprawnie<br />

działający system przetwarzania informacji. Byłoby<br />

więc dziwne, gdyby najwyższa część owego systemu<br />

(ta, która jest siedliskiem poziomu E) była wyłączana<br />

z ogólnej pracy mózgu związanej z budową ruchów.<br />

Za najwyższy przejaw zwinności Bernsztejn uważa<br />

zaradność (pomysłowość) ruchową. Prześledźmy<br />

odpowiednie procesy leżące u jej podstaw. Najpierw<br />

człowiek postrzega fizyczne bodźce płynące ze środowiska<br />

i po odpowiednim przekodowaniu odwzorowuje<br />

rzeczywistość w postaci abstrakcyjnych symboli – słów.<br />

Następnie dokonuje przekształceń tego utworzonego<br />

ze słów abstrakcyjnego modelu, by znaleźć rozwiązanie<br />

zadania ruchowego. W ten sposób buduje pewien<br />

plan działań, który następnie musi zostać przekodowany<br />

ze sfery abstrakcji (odwzorowań słownych) na<br />

poziom wykonawczy, czyli czuciowo-ruchowy. Dopiero<br />

wtedy człowiek może oddziaływać na środowisko, dokonując<br />

w nim pożądanych zmian za pomocą ruchu.<br />

Jak wynika z opisanej przez Piageta funkcji semiotycznej,<br />

abstrakcyjne słowo może pełnić funkcję<br />

ściśle określonego znaku lub ogólnego symbolu.<br />

Przekształcanie informacji z wykorzystaniem jako nośników<br />

informacji jednoznacznych słów-znaków można<br />

umieścić na Bernsztejnowskim poziomie D budowy ruchów,<br />

tworzącym konkretne programy ruchowe i „zarządzającym”<br />

odtwórczym sterowaniem ruchami.<br />

Natomiast wykorzystanie słów-symboli odbywa się na<br />

poziomie E, gdzie powstają uogólnione programy ruchowe<br />

leżące u podstaw twórczego sterowania ruchami.<br />

Układ poziomów budowy ruchów wg Bernsztejna<br />

z uwzględnieniem proponowanych poprawek został<br />

przedstawiony w tabeli 1.<br />

Analizując tabelę 1 należy zauważyć, że w miarę<br />

przechodzenia do kolumn o coraz wyższych numerach<br />

maleje „ładunek neurofizjologii”, rośnie zaś „ładunek<br />

antropomotoryki”. Nie ulega wątpliwości, że korzenie<br />

antropomotoryki tkwią przede wszystkim w neurofizjologii,<br />

jednakże z czasem antropomotoryka w znacznym<br />

stopniu uniezależniła się od swojej „dziedziny macierzystej”<br />

i wypracowała swój własny warsztat naukowy.<br />

– 94 –

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!