wiekiem Pacyfiku (America’s Pacific Century). Dziś nie ma wątpliwości, że <strong>po</strong>prawarelacji z Europą, odbudowa znaczenia układu transatlantyckiego, przywrócenia mus<strong>po</strong>istości i skuteczności mogły być ważnym czynnikiem umocnienia roli i rangi Amerykiw świecie, zmierzającym ku wielobiegunowości. Było to zadanie równie ważne cotrudne, zważywszy chociażby stan relacji transatlantyckich, jaki <strong>po</strong> „erze Busha” przejąłprezydent Obama. Nadwarężone wzajemne zaufanie, rosnące <strong>po</strong>czucie autonomiiEuropy, ale też <strong>po</strong>dejmowane przez administrację Busha próby jej <strong>po</strong>laryzacji – totylko niektóre z czynników, które osłabiły sojusz Ameryki i Europy.Jednak ówczesne i późniejsze wydarzenia na świecie <strong>po</strong>kazały, że Stany Zjednoczonewciąż <strong>po</strong>trzebują współpracy z Europą zarówno w <strong>po</strong>lityce międzynarodowej,jak i w stabilizacji gos<strong>po</strong>darki. Te działania nie zawsze kończyły się sukcesem. Mimoto, jak trafnie zauważył Phillip Gordon z Departamentu Stanu USA: „wybór prezydentaObamy wzbudził wielkie nadzieje na całym świecie. W <strong>po</strong>równaniu z nimi, naszawspółpraca z Europejczykami może wzbudzać rozczarowanie. Ale gdy s<strong>po</strong>jrzymy nato bardziej racjonalnie, s<strong>po</strong>strzeżemy, że Europa i Stany Zjednoczone bardzo dobrzewspółpracują, nawet w kwestiach, które dzieliły nas w przeszłości” 1 .Nie ulega wątpliwości, że kluczowe znaczenie dla odbudowy silnych więzi sojuszniczychmiało przywrócenie dobrej atmosfery we wzajemnych relacjach. Służyła temuzmiana uprawiania <strong>po</strong>lityki w Waszyngtonie, gdzie znowu większą wagę zaczęto przywiązywaćdo działań dyplomatycznych, zademonstrowano wolę współpracy i wysłuchiwaniaracji partnerów. Sojusz <strong>euroatlantycki</strong> wymagał jednak wypełnienia go bogatszątreścią, nadania mu nowego impulsu. Europa oczekiwała, że prezydent Obama doceniznaczenie i wagę sojuszu ze Starym Światem oraz przywróci państwom europejskimnależną im rangę w <strong>po</strong>lityce amerykańskiej. Z kolei administracja Obamy liczyła naskuteczniejsze włączenie się Europejczyków w rozwiązywanie problemów i przezwyciężaniewyzwań oraz oczekiwała, że relacje transatlantyckie nie będą tylko wspólnotąwartości i zasad, sprowadzającą się do problemu bezpieczeństwa, czyli de facto NATO,ale zyskają bardziej praktyczny charakter. Ameryka chciała Europy, na którą będziemożna liczyć przy rozwiązywaniu różnych problemów i która będzie angażować się namiarę swych możliwości w różnych częściach świata, najczęściej odległych od Europy.Mniejsze zainteresowanie Europą wynikało też z prostego faktu, że przestała byćona <strong>przed</strong>miotem szczególnych obaw amerykańskich o jej bezpieczeństwo, stabilizacjęi <strong>po</strong>stępy w demokracji, jak działo się to w czasach <strong>zimnej</strong> <strong>wojny</strong> i w pierwszych latach<strong>po</strong> jej zakończeniu. Prezydent Obama dostrzegał Europę <strong>przed</strong>e wszystkim w kontekściei w zestawieniu z innymi celami, stanowiącymi rzeczywiste wyzwanie dla ówczesnychamerykańskich interesów i priorytetów. Nie <strong>po</strong>mniejszając znaczenia <strong>po</strong>wyższychczynników, trzeba <strong>po</strong>dkreślić, że obniżenie rangi Europy w <strong>po</strong>lityce amerykańskiejbyło <strong>przed</strong>e wszystkim konsekwencją funkcjonowania Stanów Zjednoczonych w świe-1 Patrz: P. Matera, Relacje transatlantyckie w czasie prezydentury Baracka Obamy. Koniec „specjalnych stosunków”?,[w:] „Przegląd Zachodni”, nr 4, 2012, s. 58. Patrz także: J. Kiwerska, Barack Obama – szansaczy zagrożenie dla stosunków transatlantyckich, „Biuletyn Instytutu Zachodniego”, nr 7, 2008.93
cie nowych konkurencyjnych wobec Ameryki <strong>po</strong>tęg, silnie zagrażających jej interesom.Podczas gdy Unia Europejska ogarnięta kryzysem finansowym i gos<strong>po</strong>darczym, stojąca<strong>przed</strong> realną już perspektywą jej rozpadu, przestała być w ostatnim czasie „wzoremdla świata”, to inne siły, zwłaszcza Chiny, konsekwentnie i dynamicznie rozwijające sięprzez ostatnie lata, stały się – jak już pisałem wcześniej – rzeczywistym konkurentemdla Stanów Zjednoczonych.Mimo różnych <strong>po</strong>litycznych turbulencji, dziś strefa transatlantycka nadal <strong>po</strong>zostajenajbardziej zintegrowanym <strong>po</strong>d względem ekonomicznym obszarem na świecie,a gos<strong>po</strong>darki Stanów Zjednoczonych i UE są ściśle <strong>po</strong>wiązane. Obu tych graczy na areniemiędzynarodowej łączy również troska o zachowanie bezpieczeństwa światowego,gwarantującego stabilność niezbędną dla rozwoju ich <strong>po</strong>tencjału gos<strong>po</strong>darczego.Pomimo dużego tempa rozwoju gos<strong>po</strong>darczego Chin i Indii, to jednak obroty handlowe<strong>po</strong>między Stanami Zjednoczonymi i UE są nadal najistotniejszym źródłem ich bogaceniasię. Gos<strong>po</strong>darki Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych od<strong>po</strong>wiadają za prawie<strong>po</strong>łowę światowego PKB (47%) i za <strong>po</strong>nad 30% handlu światowego. W 2011 rokuprzypadało na nie 25% globalnego eks<strong>po</strong>rtu i 31% globalnego im<strong>po</strong>rtu, <strong>po</strong>nad <strong>po</strong>łowabez<strong>po</strong>średnich inwestycji zagranicznych, dwie trzecie aktywów bankowych oraz prawietrzy czwarte usług finansowych. Gos<strong>po</strong>darki UE i Stanów Zjednoczonych cechuje równieżniezwykły w skali światowej stopień integracji, wyrażający się nie tylko <strong>po</strong>ziomemwymiany handlowej, sięgającej w 2012 roku 702 mld euro, ale również dużym przepływemkapitału i technologii, a nade wszystko wielkością wzajemnych inwestycji, którychłączna wartość wynosi <strong>po</strong>nad 2,4 bln euro. Amerykańskie firmy <strong>po</strong>nad <strong>po</strong>łowę swoichbez<strong>po</strong>średnich inwestycji zagranicznych (BIZ) lokują w Unii Europejskiej, tutaj ichfilie odnotowują największe zyski, zatrudniają najwięcej zagranicznych pracowników,a także prowadzą najwięcej projektów badawczo-rozwojowych. Z kolei inwestycje firmeuropejskich stanowiły w 2012 roku <strong>po</strong>nad 70% wszystkich ulokowanych w StanachZjednoczonych 2 .Mimo już tak wysokiego <strong>po</strong>ziomu współpracy gos<strong>po</strong>darczej, nadal istnieje teżznaczny <strong>po</strong>tencjał dla przyszłej współpracy między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.Kło<strong>po</strong>ty gos<strong>po</strong>darcze <strong>po</strong> obu stronach Atlantyku przyczyniły się do roz<strong>po</strong>częciarozmów nad przyszłą umową o wolnym handlu między Unią Europejską a StanamiZjednoczonymi i <strong>po</strong>wołaniem do życia Transatlantyckiego Partnerstwa Handlowegoi Inwestycyjnego (TTIP). Ma ono przyczynić się do trwałego wzrostu gos<strong>po</strong>darczego.28 listopada 2011 roku <strong>po</strong>dczas szczytu w Waszyngtonie, <strong>po</strong>wołano do życia grupęroboczą ds. pracy i wzrostu (High Level Working Group on Jobs and Growth 3 ), którejzadaniem było szukanie możliwości zwiększenia <strong>po</strong>ziomu inwestycji i handlu mię-2 Według danych OECD. Por. także: D.S. Hamilton, J.P Quinlan, The transatlantic economy 2013: annualsurvey of jobs, trade and investment between the United States and Europe, Center for Transatlantic Relations,John Hopkins University, Waszyngton 2013, s. 123–136; P. Matera, Relacje transatlantyckie…,s. 61.3 http://ec.europa.eu/enterprise /<strong>po</strong>licies/ international/cooperating-governments/usa/jobs-growth/index_en.htm94
- Page 4:
Józef M. FiszerSystem euroatlantyc
- Page 10 and 11:
WprowadzenieBez wątpienia, żyjemy
- Page 12 and 13:
Marshalla czy budowania nowego porz
- Page 14 and 15:
nego Zachodu, zdolnego do odgrywani
- Page 16 and 17:
decyduje m.in. wielkość terytoriu
- Page 18 and 19:
ROZDZIAŁ IGeneza systemu euroatlan
- Page 20 and 21:
i pozostałych uczestników stosunk
- Page 22 and 23:
władz, jak i społeczeństwa amery
- Page 24 and 25:
mentu Europejskiego i instytucjami
- Page 26 and 27:
pejskiej wręcz najważniejszą - w
- Page 28 and 29:
stan w ogóle do osiągnięcia? Je
- Page 30 and 31:
pejskiej, dla relacji transatlantyc
- Page 32 and 33:
ROZDZIAŁ IIWspółczesny ład mię
- Page 34 and 35:
jako „naukę o państwie jako org
- Page 36 and 37:
W każdym z państw objętych „ar
- Page 38 and 39:
kańską wojnę w Iraku oraz, że
- Page 40 and 41:
od rosyjskiej ropy, ale pomysły pr
- Page 42 and 43:
użycia sił zbrojnych poza granica
- Page 44 and 45: (wizy), neutralizacja NATO oraz pos
- Page 46 and 47: malnej koniunktury, więc państwo
- Page 48 and 49: sunków bilateralnych (w tym także
- Page 50 and 51: noczonych, zadając sobie zarazem p
- Page 52 and 53: Postępuje dalsza instytucjonalizac
- Page 54 and 55: cej się przepowiedni”, czy o to
- Page 56 and 57: wola, można wprawdzie odnaleźć u
- Page 58 and 59: czy starych sag jak „Romans trzec
- Page 60 and 61: W często spóźnionych reakcjach g
- Page 62 and 63: Jak trafnie zauważa Piotr Kłodkow
- Page 64 and 65: nego” 37 . Notabene system emeryt
- Page 66 and 67: Czy rzeczywiście tak będzie? Trud
- Page 68 and 69: widoczny staje się podział na bog
- Page 70 and 71: siebie, żeby móc nawiązać bliż
- Page 72 and 73: czałoby wzrost roli Chin na arenie
- Page 74 and 75: problemem wewnętrznym tego państw
- Page 76 and 77: Chiny otwarte na świat i ściśle
- Page 78 and 79: oraz wzmacniają jej pozycję w św
- Page 80 and 81: gdy kryzys się zaczynał. Jak traf
- Page 82 and 83: z Unii, wśród polityków i obywat
- Page 84 and 85: wiedliwość społeczna. Europa bud
- Page 86 and 87: w czerwcu 2012 roku nowym raporcie
- Page 88 and 89: nej wymiany towarowej ChRL z całą
- Page 90 and 91: finansowym w skali globalnej 32 , a
- Page 92 and 93: W przeszłości, w ciągu setek lat
- Page 96 and 97: dzy Unią Europejską a Stanami Zje
- Page 98 and 99: presja na Iran będzie bardziej sku
- Page 100 and 101: ner strategiczny i jakie cele ma re
- Page 102 and 103: Warto tutaj dodać, że powołany d
- Page 104 and 105: W opublikowanym 3 marca 2010 roku k
- Page 106 and 107: W dobie globalizacji i budowy noweg
- Page 108 and 109: tycki pozostanie bastionem dobrobyt
- Page 110 and 111: Zachód mógł stawić czoła wyzwa
- Page 112 and 113: ZakończenieSystem euroatlantycki,
- Page 114 and 115: BibliografiaDokumenty publikowaneAc
- Page 116 and 117: Buchman T., Burzliwy pokój. Histor
- Page 118 and 119: Jaskólski A., Legitymizacja w Unii
- Page 120 and 121: Müller-Härlin B. (red.), Globar G
- Page 122 and 123: Toynbee A., The Word Afyer the Peac
- Page 124 and 125: Hryniewicz J.T., Światowe przywód
- Page 126 and 127: Świtalski A., „Międzyepoka” i
- Page 128 and 129: Wroński P., Czego MON nie kupi za
- Page 130: Seria: System euroatlantycki w wiel