SWIADKOWIE HISTORIInicze, zadne idealy, doktryny i uprzedzenia, slowem to wszystkoco ludziom znieksztalca zycie, falszuje i zmniejsza w iedz~ 0 nim.To, -co zwykli smiertelnicy dowiadujq si~ 0 zyciu, 0 swiecie i sprawachludzkich, ze stosow ksiqzek, Reymont posiadl bez ich pomocy,jakiby przyszedl z tyrrn na swiat. Ten jegQ fenomenalny dar poznawczy- wyczucie, intuicja, czy jak kto chce nazwae to inaczej- ujawnia si~ juz w niezwykly sposob w pierwszych jegoutworach, a w ostatnich, jak Chlopi staje si~ przedmiotem nieustannegopodziwu. W Pielgrzymce do Jasnej Gory - jest Reymontprzenikliwym, subtelnym psychologiem pewnej zbiorowosci1ud~iej, opanolWanej wspolnym uczuciem 2, w Komendiantcei w Fermentach, staje si~ psychologiem zboczeii profesjonalnychoraz dusz pog'rq:Zom.ych w nieuleczalnym maniad wie, a1lbo op~;tanychjakqs wylqcznq nami~tnosciq; w Ziemi Obiecanej - jest socjologiem,umiej~tnie rozplqtujqcym splot sil i czynnikow poruszajqcychwielkim organizmem przemyslowo-handlowym, b~dq cych jego duszq, wreszcie, nastroiwszy si~ w Chlopach na ton epickinie tylko roztacza przed nami nieprzebranq, roznolitq wiedz~ bytuxbiorowego spoiocznosci wiejsikiej, lecz daje zarazem wyczue,jak moze nikt u nas przed nim, ogromnq po 'ez j~ oraz pot~g~ niezmozonqtkwiqcych w nim zywiolow.Ten najmniej ksiqZkowy pisarz, porus'zajq'c zagadnienia z dziedzinypsychologicznej i spolecznej, nie rozmijal si~ z ksiqzkowqwiedzq, a jezeli czasami si~ rozminie to wskutek tego, iz zachcialosi ~ mu popisac wqtpliwq ·erudycjq. (Czytal moze, alba slyszal 0 Herze"bialoramiennej", stqd tez najpewniej w jednym z pomniejszychu1lworow Reyrrnonta zna.jduje si~ ... Izys "bialoramienna"!).Niemniej zadziwiajqcym w jego tworczosci bylo ito, ze gdy chodzinp. 0 jej sprawnosc kompozycyjnq, w og01e 0 technik~ powiesciopisarskq,to jest juz ana od poczqtku tak wyrobiona, jak u nikogoz jego wielkich poprzednikow (Sienkiewicza, Prusa, a zwlaszczaOrzeszkowej) w pierwszych fazach ich twor,czoSc.i.Podziwialismy to wszystko w utworach Reymonta i bylismy dlaniego, jako pisarza, z szczerym, serdecznyrrn uznaniem. Pisaiemo n im c z ~sto, nie skqpiqc mu pochwal i wysoko podnoszqc bogactwojego zasobow tworczych oraz zywotnosc talentu. Dziwilo got o - i wyznawal przed kolegami, iz trudno mu pojqC, dlaczegoktos, co jak ja, niezbyt zyczliwie odzywa si~ 0 nim jako 0 czlo~ek u, jednoczesnie mowi i pisze 0 pisarzu z nieklamanq zyczliwosciq?W tego rodzaju nie pojmowaniu rzeczy dose pr'ostej z dziedziny kultury duchowej, wyrazil si~ prymitywizm natury Reymonta,sklonnej raczej do przenoszenia niech~ci do czIowieka i na jego402• Budzilo to podziw nawe t w takim molu ksiljzkowym. jak Ludwik Krzywicki.
wUtOVStAW JABLONOWSKIdzielo, na wszystko, CO nim jest. Jednakze, jak umial, tak mi wyrazalSWq wdzi~znosc, a na ofiarowanym egzemplarzu Chlop6VJnapisal: "najszczerszemu z krytykow"... Ale uczuciem wdzi~cznosciniezbyt S!i~ kr~POiWal. "Medyceuszom" 16dzk:im - zwlaszcza Zydam,ktorzy go przez kilka miesi~cy "nosili na r~kach", gdy bawilwsrod nich w czasie pisania Ziemi Obiecanej odwdzi~czyl si~ zjadliwieodslaniajqc w powiesci calq ich parweniuszowskq kultur~,geniusz szwindlowski oraz zbydl~cenie obyczajowe."Amatorem" i lowcq dusz ooobliwych ze sfery "inteligenckiej"swego pokolenia, jak Zeromski, Reymont nie by!. W sumienialudzkie, jak tamten, nie bardzo si~ zagl~bial, w kazdym razie niepociqgal ich do odpowioozia'lillood za :z;boczeIllia z prawej drogi,i nie zasmucal si~ na smierc, gdy gubily si~ na bezdrozach.Nie W odczuwaniu psychiki jednostkowej celowal, lecz w zbiorowej,wywodzq·cej si~ z trwalych, odwiecznych mocy oraz instynktown aszego plemienia. Z dziel zatem Reymonta powialo tq niezaprzeczonqmOCq na ogol czytelnik6w, podczas gdy Zeromskiwciqz "psul sm~t kiem i cedzil zal w kamraty", i dopiero na schylkuswojej tw6rczosci owionql ich krzepiqcym Wiatrem od Morza,a w takich utworach jak - Nawracanie Judasza i Charitas - zapragnqldla Polski prawdziwie pozytywnego czynu, w og6le zwi~kszeniadobra jako przeciwwagi zla.A kiedy tak Zeromski udr~czal si~ dolq tych ze swego pokolerua,co w trudzie o£iarmym boryikali si~ z twardym losem gdZliespo rozmaitych "Obrzydlowkach" prowincjonalnych; kiedy Reymont- w pierwszych powiesciach - dawal folg~ m~tnym aspiracjomoraz pragnieniom uzycia swoich bohaterow, i dale ko mujcszcze bylo do gromady wsi Lipce: w tym samym czasie, wlasniew owych "Obrzydl6wkach", osiadalo umyslnie sporo przedstawidelimlodej inteligencji narodowej po to, by w tych zaniedbanychzakqtkach kraju budzic z uspienia oboj~tnych, podqgac wlasnymprzykladem do czynu obywatelskiego i niesc - juz bez przenosnipoetyckiej - przed narodem "oswiaty kaganiec". To teztam, gdzie osiadali i stali wytrwale czu}nie na swoich placowkachci mlodzi dzialacze, co przeszli przez "Zwiqzek Mlodziezy Polskiej"i nalezeli do Ligi Narodowej, - tam - w tych wszelkich"Obrzydlowkach", a i w Lipcach rozmaitych - zakwitlo dokolazy€ie narodowe, budzHa si~ ochota do pracy zbiorowej, tworzylysi ~ organizacje spoleczne i polityczne, powstawaly tajne kolaoswiaty ludowej,zaklada'ly si ~ instytucje uzytecznosci publicznej.Wladyslaw Jablonowski403
- Page 1 and 2:
IE C Z•IEStanislaw Andn j Gruda.
- Page 3 and 4:
ZNAK.MIESIl!;CZNIKROK XXVIINR 249 (
- Page 5 and 6:
STANIStAW ANDRZEJ GRUDAROZWAZANIE 0
- Page 7 and 8:
ROZWAtANIE 0 SM IERCI3. Nurtow mija
- Page 9 and 10:
ROZWAZANIE 0 SMIERCIIV. Nadzieja. k
- Page 11 and 12:
BOHDAN CYW''''SKI HISTORIA POLSKIW
- Page 13 and 14:
HISTORIA POLSKI W POLSCE...z pewnos
- Page 15 and 16:
HISTORIA POLSKI W POLSCE•••"S
- Page 18 and 19:
284BOHDAN CYWIr'lSKII tak widziane
- Page 20 and 21:
•llOHDAN CYWltilSKIrodowe nie mia
- Page 22 and 23:
BOHDAN CYWIIilSKI- koncentrujqce si
- Page 24 and 25:
BOHDAN CYWIKlSKIPolska byla kiedys
- Page 26 and 27:
BOHDAN CYWINSKItrzeba miee w swiado
- Page 28 and 29:
ZOFIA MOCARSKA 00 OBRONY TRADYCJIDO
- Page 30 and 31:
ZOFIA MOCARSKAczanskiego programu s
- Page 32 and 33:
ZOFIA MOCARSKAgo, ktory by, przyjmu
- Page 34 and 35:
ZOFIA MOCARSKAjakie jest miejsce tr
- Page 36 and 37:
ZOFJA MOCARSKAdzic, ze okres pozyty
- Page 38 and 39:
ZOFIA MOCARSKAcja rozwoju gospodarc
- Page 40 and 41:
ZOFIA MOCARSKA'wyTazJniej podnosi s
- Page 42 and 43:
ZOFIA I'IIOCARSKAwania przeszlosci
- Page 44 and 45:
ZOFIA MOCARSKA"Czujemy w sobie dobr
- Page 46 and 47:
ZOFIA MOCARSKAporza,dkowac zycie zb
- Page 48 and 49:
ZOFIA MOCARSKAnej zasa dy pozytywiz
- Page 50 and 51:
ZOFIA MOCARSKAWlasnie w pozniejszyc
- Page 52 and 53:
JERZY LOJEKwzgl~dy rozumowe; nie mo
- Page 54 and 55:
JERZY lOJEKszarym koncu [Corticelli
- Page 56 and 57:
JERZY toJEKla ta, abys WKMosc uczyn
- Page 58 and 59:
JERZV lOJEKgo strona slabsza mogla
- Page 60 and 61:
JERZY lOJEKz przyczyny, lZ si~ nie
- Page 62 and 63:
JERZV lOJEKwojowac nie umleJq, choc
- Page 64 and 65:
JERZY toJEKstanie armii polskiej or
- Page 66 and 67:
JERZV lOJEKze jedynym sP
- Page 68 and 69:
JERZY t OJEKpropozycje te zostaly w
- Page 70 and 71:
JERZY lOJEKwsparcie Prusak6w, tluma
- Page 72 and 73:
JERZY l OJEKnosci wszelkiej prognoz
- Page 74 and 75:
JERZY lOJEKlowi za argument, iz Kat
- Page 76 and 77:
HALINA BORTNOWSKAAle mimo rozczarow
- Page 78 and 79:
HALINA BORTNOWSKATRUDNIEJSZE PROBY
- Page 80 and 81:
HALINA BORTNOWSKAdach jest to schem
- Page 82 and 83:
HALINA BORTNOWSKAjest mozliwe a naw
- Page 84 and 85:
HALINA BORTNOWSKAminaeji o'bok zagr
- Page 86 and 87: ZOARZENIA - KSIJ\2:KI - LUOZIEbiogr
- Page 88 and 89: ZDARZENIA - KSIJ\2:KI - WDZIEcq pra
- Page 90 and 91: ZDARZENIA - KSII\ZKI - LUDZIEkrzyzy
- Page 92 and 93: ZDARZENIA - KSIJ\lKI - lUDZIEnej te
- Page 94 and 95: ZOARZENIA - KSIJ\tKI - lUOZIEnornic
- Page 96 and 97: ZDARZENIA - KSIAiKI - LUDZIE;;tain.
- Page 98 and 99: ZDARZENIA - KSIf\2KI - LUDZIE-Lakat
- Page 100 and 101: ZDARZENIA - KSIi\ZKI - LUDZIEwzglt:
- Page 102 and 103: Z DARZEN IA - KSIJ\ZKI - LUDZIEw na
- Page 104 and 105: ZDARZEN IA - KSII\2:KI - LUDZIEciol
- Page 106 and 107: ZDARZENIA - KSI.6,2KI - LUDZIEangaz
- Page 108 and 109: lOARlENIA - KSI.a.ZKI - LUOllEski J
- Page 110 and 111: ZDARZENIA- KSII\ZKI- LUOZIEczej for
- Page 112 and 113: ZDARZENIA - KSII\2KI - LUOllEAutor
- Page 114 and 115: ZDARZENIA - KSI,A,2:KI - LUDZIEfakt
- Page 116 and 117: ZOARZEN IA - KSlI\2KI - LUOZIEnie n
- Page 118 and 119: SWIADKOWIE HISTORIItak, iz prawde w
- Page 120 and 121: $WIADKOWIE HISTORIIwyZszym idealem
- Page 122 and 123: SWIADKOWIE HISTORIInowila w szakze
- Page 124 and 125: SWIADKOWIE HISTORIIlismy si~ w sqda
- Page 126 and 127: SWIADKOWIE HISTORIInia, z byle powo
- Page 128 and 129: SWIADKOWIE HISTORIIw Wiierze Abraha
- Page 130 and 131: SWIADKOWIE HISTORIIsi~ bez walki te
- Page 132 and 133: SWIADKOWIE HISTORIIdost~p do morza.
- Page 134 and 135: ~WIA D K OWIE HISTORIIjako wybitnie
- Page 138 and 139: JEDENASTA WIECZOREM ... PAWEt JEWDO
- Page 140 and 141: PAWEl JEWDOKIMOVJnie owe "stae przy
- Page 142 and 143: PAWEt JEWDOKIMOWceniu, az po mo dli
- Page 144 and 145: PAWEl JEWDOKIMOWczlowiek jest uchry