Na drodze do kultury czynnej Leszek Kolankiewicz - Otwórz KsiÄ Å¼kÄ
Na drodze do kultury czynnej Leszek Kolankiewicz - Otwórz KsiÄ Å¼kÄ
Na drodze do kultury czynnej Leszek Kolankiewicz - Otwórz KsiÄ Å¼kÄ
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
że chcą się zrozumieć i żyć jak najpełniej.<br />
Jednak wątpię, żeby wyjściem z tej sytuacji<br />
był akurat ,,ul", spotkanie przypadkowych<br />
ludzi, którzy z jednej konwencji<br />
— tego, co obowiązuje ich na ulicy,<br />
w sklepie, albo w <strong>do</strong>mu — zostali<br />
przeniesieni <strong>do</strong> drugiej. Myślę o przymusie<br />
wewnętrznym, który ja na przykład<br />
odczuwałam od momentu wejścia na<br />
salę, męczącej konieczności podporządkowania<br />
się wszystkiemu (...)<br />
Uczestniczyłam bodajże w trzech<br />
„ulach", prowadzonych przez grupy Stanisława<br />
Scierskiego, Zygmunta Molika<br />
(chyba) i Andre Gregory'ego.<br />
Mój pierwszy „ul" zaczął się w maleńkiej<br />
salce, całej wyłożonej słomą,<br />
tuż przed wejściem na salę gry. (...) Było<br />
ciemno, cicho. Słyszałam oddechy ludzi<br />
i cichutkie przedzieranie się tych, którzy<br />
jeszcze nie usiedli. Starałam się nie<br />
myśleć o swoim zagubieniu i bezradności,<br />
strachu przed wyróżnieniem się, nie myśleć<br />
o niczym, tylko poddać się wyczekiwaniu<br />
i ciszy, uspokoić w sobie niepewność.<br />
Nie miałam odwagi, żeby w jakikolwiek<br />
sposób zwrócić się <strong>do</strong> ludzi,<br />
którzy byli razem ze mną (nie znałam<br />
prawie nikogo).<br />
Ktoś — chyba jeden z przygotowujących<br />
„ul" — zaczął grać na fujarce. W<br />
ciszy cieniutki, prawie nie<strong>do</strong>słyszalny<br />
dźwięk skupił uwagę, zaczął pomagać<br />
w niemyśleniu, pozbyciu się uczucia zakłopotania<br />
i mimowolnej sztywności. Powoli<br />
głos fujarki narastał, z zamkniętymi ocza-<br />
55