13.07.2015 Views

Nr 152, luty 1967 - Znak

Nr 152, luty 1967 - Znak

Nr 152, luty 1967 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

254STEFAN WILKANOWICZjuz zdaniu sw. Jana od Krzyza ("Jesli tych podobienstw nie czytasi~ 'Z pr'ostotq ducha milosci i w zna1czen1u im wl.asciwym, wydajqsi~ one ralCzej niedorzecZ:l1osciq, nii: istotnq pral\vdq"), to wiele si~i\vyjasni'a. Jakimii: obrazami moi:na si~ posluiyc dla oddania milosdi zjednoczenia? Przeciei: milosc m~i:czyzny i kobiety jest; a w kai:­dym razie bywa zja\viskiem 0 wielkiej sile, intensywnej radoscii subtelnosci. Gdzie' zna,lei:c innq analogi~? Takze trzeba wziqc Ipoduwag~ dystalns kulturalny i kOinwencjG literackq. Dla ludzi, ktorzytych ohrazow ui:ywali, PieSl'~ nad Piesniami, platonski dialog 0 miloscii Pawlowy hymn 0 milosci z Listu do Koryntian byly tekstamibardzo bliskimi, normalnq stra"'''q rozmyslan. Nasza wrazli"mscksztaltolWana jestniestety bardziej przez bmszurki () biologii milosci,erotyzm reklamowy i i!nformacje 0 seksualnych ekscesach.Nic tez dzi1wnego, i:e na 'obrazy milosne reagujemy ina'czej, aletrudno 0 to I\vinic autoraw mistycznych.. Skoro zaczqlem mowie ° sprawach mistyki, nie mog~, niestety,poprzestac na literaturze, ale musz~ odwolac si~ taki:e do bardziejegzystencjalnych doswiadczen. Prosz~ bye spokojnym, nie bylemnigdy po,rwany narwet do pierwiSzego nieba. Doswiadczenia te mialycharakter negaty'Wny to znaczy dotyczyly wypadkow mistyki zwiqzanejz psychicznymi dewiacjami. MQiglaby siG wydawae, i:e powinn()mme to zrazie raz na zawsze do wszystkiego, co pachniejakqkol'Wiek mistykq i irracj{)nalizimem. iNiewqtpliwie poz:ostala niechGci nieomal vv~trGt do lud,zi, u ktorych wzloty duchowe powodujqgadatl]wQse i we'Wn~trZiIlY przymus zba'wienia swia.ta wbrew jego\ovoli. Doswiadczenia te byly zresztq b()dzcem do ro'Zpocz~cia regulornychstudi6w filowficznych i musz~ stwierdzie, i:e studiUJm tomizmudzialalo na mnie jak orzezwiajqcy prysznic. Stqd mi:mowszystkie ograniczenia i braki, jakie daloby si~ w tomiznie lubw jego sposobach uprawiarnia zauwazye, zasadnicza postawa tomisty.cznapozostanie dla mnie najbardziej ()sobistq wartosciq.Ale doswiadczenia owe nie odebraly mi szansy dostrzeganiaprawdziwych mozlil\ov,osci rozwoju zycia duchowego. Zapewne zawdzi~czamt{) ludziom, barrdziej ludziom nii: ksiqzkom. Tak si~ skladalo,ze 'znalem sporo ludzi, u kt6rych czulo si~ cos gl~bokiegoi bardzo autentycznego, a kt6rych zachdwanie si~ nie mialo nicwspolnego z gadatliwosciq i aktywizmem "mistyk6w". Dosye trudnoo tym pisac, bo nie Sq to rzeczy dajqce si~ mierzyc. Ale blizszei dluzsze znaj'Omos'Ci z lWieloma ludzmi, ktorym na seril{) na Boguzalezalo, pozwolily na vliyrobienie sobie pewnego zmyslu "rozeznawaniaduchow". I prowadzily d() ciekawego spostrzei:enia, ze prawdzhvyi dobroczy,nny 'Wplyw na innych - w najgl~biej duchowymsensie - Iwywierali l3ni rnie najzdolniejsi ani nawet nie Inajbardziejcnotliwi, to znaczy posliadajqcy wysokq sprawIlose wykony.wania do­

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!