02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ności. Ja nie mogę żyć bez wspominania, jest mi to niezbędne<br />

jak powietrze. Moja żona kazała mi to wszystko spisać, co<br />

też uczyniłem.<br />

Pisze Pan specyficzną odmianę prozy podróżnej,<br />

w której przedstawia Pan wędrówkę zarazem w realnej<br />

przestrzeni, jak i do wnętrza samego siebie.<br />

Która z nich jest dla Pana istotniejsza? A może<br />

obie są równie ważne?<br />

Jak wyżej: nie mogę żyć bez przeszłości. I mieszam ją z<br />

mocno różną od europejskiej rzeczywistością Afryki i Azji.<br />

Wspomnienia podstawówki, kolonii letnich i zapachów<br />

kotletów mielonych, przemieszane z jazzem, który uwielbiam,<br />

widziane z perspektywy Mauretanii, Erytrei czy Indii<br />

– wszystko to razem wzięte tworzy moje dzisiejsze życie.<br />

To wszystko trwa, jest jednym, ciągłym, wiecznym. Pachnie,<br />

śmierdzi, pulsuje. To jest religijne odczucie. Rytm.<br />

Podróżuje Pan po krajach, które nie są masowo<br />

odwiedzane przez turystów, albo w krajach dobrze<br />

przez nich rozpoznanych szuka Pan – by tak rzec –<br />

własnych ścieżek. Dlaczego?<br />

Niekoniecznie i nie zawsze. Właściwie tylko do Erytrei<br />

pojechałem z konkretnym zadaniem znalezienia śladów z<br />

książeczki dzieciństwa, podarowanej mi kiedyś przez mojego<br />

dziadka. Do innych krajów jadę zazwyczaj, bo znajduję tani<br />

bilet w promocji. Nawet w krajach turystycznych, takich jak,<br />

na przykład, Egipt czy Tunezja, jest wiele Tajemnicy. Jest mi<br />

trochę wszystko jedno, czy pojadę do Azerbejdżanu, Syrii<br />

czy Indii. Wszędzie znajduję to, czego szukam. Staram się<br />

tylko opuszczać Europę, bo wtedy znajduję Innego bardziej<br />

wyraźnie zarysowanego, ale niewykluczone, że za jakiś czas<br />

252

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!