02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

pisze przede wszystkim o przemijaniu i rozpadzie, to właśnie<br />

jest najważniejszy temat jego prozy, z tym problemem pisarz<br />

się zmaga. W „Ulicy” nie było to może jeszcze tak bardzo wyraźne<br />

jak w „Tartaku”. Jednak wystarczyło wczytać się nieco<br />

uważniej w tę powieść, aby odkryć, że najważniejszymi wydarzeniami<br />

w życiu mieszkańców ulicy Długiej, bohaterów tej<br />

książki, są narodziny i śmierć. Wszystko, co dzieje się pomiędzy<br />

tymi punktami granicznymi, sprowadzić można jedynie<br />

do powolnego znikania, rozpadu. Tak samo znikała cała ulica<br />

Długa, której nie było już na mapie, bo na jej miejscu planowano<br />

wybudowanie supermarketu. Bohaterowie „Ulicy”<br />

nie przeciwstawiają się przemijaniu, biernie poddają się bezlitosnemu<br />

determinizmowi, o czym świadczy przerażające<br />

memento umieszczone na murze jednej z kamienic: „Odpuść<br />

sobie, stary, robaki przeżyją wszystkich”.<br />

W „Tartaku” temat przemijania jest już nieomal „na<br />

wierzchu” narracji od pierwszej strony powieści. W otwierającym<br />

tekst fragmencie „Powietrze i nie tylko” główny<br />

bohater, Józef Myśliwski, obserwuje postać żony, oświetlaną<br />

blaskiem błyskawic: „Zobaczył twarz żony. Jej oczy zapadły<br />

w cień oczodołów, a zęby zbyt wyraźnie wysunęły się spod<br />

warg (…). Józef pomyślał, że pod twarzą, którą widzimy w<br />

świetle dnia, kryje się zawsze ta druga, ukryta później pod<br />

wiekiem trumny”. Podobne obrazy często powtarzają się w<br />

powieści. Bohaterowie obserwują własne twarze, na których<br />

kolejne lata zaznaczają coraz wyraźniejsze znaki, lękają się<br />

pustki, która napiera na nich ze wszystkich stron, mają wizje<br />

trupów i rozkładu. A o wizje i koszmary nie jest w przypadku<br />

tych ludzi trudno, w końcu żyją w popegeerowskiej wsi, w<br />

której nędza i beznadzieja prawie z każdego zrobiła alkoholika.<br />

Takie wizje ma, na przykład, Tosiek (właściwie jemu jednemu<br />

udaje się wyrwać z alkoholowego ciągu): „Widział, jak<br />

jego ciało błyskawicznie gnije, a z oczu zostają dziury. Robaki<br />

o dziwnych kształtach wyjadały mu twarz”.<br />

82

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!