02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Metafizyka, mitografia i rękaw koszuli<br />

Debiutował Pan jeszcze w latach 80., przypomnę:<br />

tomem poetyckim „Świadectwo” (1983) i głośną<br />

powieścią „Zagłada” (1987). W latach 90. próbowano<br />

przypisać Pana do tzw. pokolenia trzydziestolatków.<br />

Dlaczego o tym wspominam? Pana<br />

wiersze znalazły się w antologii młodej poezji<br />

„Macie swoich poetów”, biogram – w „Parnasiebis”.<br />

Mam jednak wrażenie, że trudno Pana do<br />

wspólnoty trzydziestolatków przypisać. Jak Pan<br />

by umiejscowił się na mapie współczesnej literatury?<br />

Metrykalnie wszystko się zgadza: jestem „schyłkowym”<br />

trzydziestolatkiem. Ale… nie czuję duchowej łączności – takiej<br />

łączności, która by coś istotnego dla mnie znaczyła – z<br />

grupą autorów, których nazwiska znalazły się w wymienionych<br />

przez Pana książkach. Choć są wyjątki, na przykład,<br />

Krzysztof Ćwikliński czy Marian Kisiel. Dlaczego widzę<br />

się trochę osobno? Bardzo wcześnie – dziś uważam, że zbyt<br />

wcześnie – debiutowałem w prasie, bo jeszcze w 1978 roku.<br />

„Zagładę” pisałem w latach 1981-1983, tymczasem moi metrykalni<br />

koledzy zaczęli drukować, a pewnie i pisać, trochę<br />

później. W latach, gdy kształtował się mój gust literacki, czytałem<br />

akurat nie rówieśników, ale pisarzy o wiele ode mnie<br />

starszych. Nigdy nie usiłowałem szukać dla siebie miejsca<br />

w którejkolwiek artystycznej czy pokoleniowej wspólnocie,<br />

choć rozumiem, że taka wspólnota może oferować doraźne<br />

pożytki w myśl formuły bałamutnie głoszącej, iż duży może<br />

więcej. Krótko mówiąc, starałem się i staram być w pełni<br />

samodzielny w tym, co robię.<br />

57

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!